Książka - Paddington i Spacerek literek

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Paddington i Spacerek literek

Paddington i Spacerek literek

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

„Paddington i Spacerek literek”: tym razem pluszowy niedźwiadek w charakterystycznym, czerwonym meloniku na głowie wybiera się w podróż po Londynie. Paddington w towarzystwie swojego przyjaciela, pana Grubera, odwiedzą jedną z dzielnic stolicy Wielkiej Brytanii, nazywaną potocznie „Małą Wenecją”. Wiosną, gdy parki zielenią się, a mieszkańcy Londynu ochoczo spędzają czas na świeżym powietrzu, „Małą Wenecję” ogarnia festiwalowe szaleństwo. Paddington i pan Gruber postanawiają wziąć udział w jednym z konkursów o wdzięcznej nazwie „Spacerek literek”. Rywalizacja ma proste zasady: wygra ten, kto wymyśli więcej słów, które rozpoczynają się na literkę „b”. Pluszowy niedźwiadek od razu rusza przed siebie, szukając wokół inspiracji dla słów na wymaganą przez organizatorów literkę. Paddington z uwagą notuje wszystkie słowa, jakie wpadną mu do głowy. Ktoś jednak podąża tropem sprytnego niedźwiadka, zagląda mu przez ramię i spisuje owoce ciężkiej pracy Paddingtona. Kto wygra konkurs w „Małej Wenecji”? 

Miś Paddington przybył do stolicy Wielkiej Brytanii dziwnym trafem. O tajemniczych okolicznościach jego podróży z Peru niewiele wiadomo. Wiadomo natomiast, że nazywano go tam Pastuso, a języka angielskiego nauczyła małego niedźwiadka ciocia Lucy. Paddnington słynie na całym świecie ze swojego czerwonego kapelusza. Dostał go od wujka, gdy jeszcze mieszkał w Peru. Mały Niedźwiadek o wielkim sercu to również znany wielbiciel marmolady, dobrych manier i szalonych przygód. Jego dobrym przyjacielem pozostaje niezmiennie Pan Gruber. Antykwariusz, właściciel sklepu z antykami, a prywatnie miłośnik słodkich bułeczek, popijanych ciepłym kakao w towarzystwie Paddingtona. Wśród przyjaciół uroczego niedźwiadka nie jest tajemnicą, że miś Paddington obchodzi urodziny dwa razy w roku, zupełnie jak królowa Elżbieta II: 25 czerwca i 25 grudnia. Uroczystości imprezowe mają miejsce na stacji Paddington w Londynie.

Opowiadania Michaela Bonda o misiu w czerwonym kapeluszu to klasyka literatury brytyjskiej w najlepszym wydaniu, dedykowana zarówno dzieciom, młodzieży, jak i dorosłym. Seria o Misiu Paddingtonie została w sumie przetłumaczone na ponad 30 języków. Bohater opowieści brytyjskiego autora od blisko 70 lat rozpala wyobraźnię dzieci na całym świecie. Swoim pogodnym, usposobieniem uczy, że gafy zdarzają się przecież najlepszym, a dobry humor to lekarstwo na każde wyzwanie. Zwłaszcza gdy ma się ukrytą kanapkę z marmoladą pod melonikiem. Tak na wszelki wypadek, gdyby pluszowy niedźwiadek zrobił się głodny. To tylko jedna z wielu tajemnic niesfornego misia, przyjaciela milionów dzieci na całym świecie.

Michael Bond – autor literatury dziecięcej, szczególnie znany z serii dla najmłodszych czytelników o przygodach misia Paddingtona. Brytyjski pisarz pierwszą część przygód pluszowego niedźwiadka pod tytułem „Miś zwany Paddington”, wydał jeszcze w 1958 roku. Michael Bond napisał książkę w zaledwie 10 dni. Za swoje zasługi został uhonorowany Orderem Imperium Brytyjskiego.

Przygody Paddingtona sprzedały się w ponad 35 milionach egzemplarzy na całym świecie. 

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

„Paddington i Spacerek literek”: tym razem pluszowy niedźwiadek w charakterystycznym, czerwonym meloniku na głowie wybiera się w podróż po Londynie. Paddington w towarzystwie swojego przyjaciela, pana Grubera, odwiedzą jedną z dzielnic stolicy Wielkiej Brytanii, nazywaną potocznie „Małą Wenecją”. Wiosną, gdy parki zielenią się, a mieszkańcy Londynu ochoczo spędzają czas na świeżym powietrzu, „Małą Wenecję” ogarnia festiwalowe szaleństwo. Paddington i pan Gruber postanawiają wziąć udział w jednym z konkursów o wdzięcznej nazwie „Spacerek literek”. Rywalizacja ma proste zasady: wygra ten, kto wymyśli więcej słów, które rozpoczynają się na literkę „b”. Pluszowy niedźwiadek od razu rusza przed siebie, szukając wokół inspiracji dla słów na wymaganą przez organizatorów literkę. Paddington z uwagą notuje wszystkie słowa, jakie wpadną mu do głowy. Ktoś jednak podąża tropem sprytnego niedźwiadka, zagląda mu przez ramię i spisuje owoce ciężkiej pracy Paddingtona. Kto wygra konkurs w „Małej Wenecji”? 

Miś Paddington przybył do stolicy Wielkiej Brytanii dziwnym trafem. O tajemniczych okolicznościach jego podróży z Peru niewiele wiadomo. Wiadomo natomiast, że nazywano go tam Pastuso, a języka angielskiego nauczyła małego niedźwiadka ciocia Lucy. Paddnington słynie na całym świecie ze swojego czerwonego kapelusza. Dostał go od wujka, gdy jeszcze mieszkał w Peru. Mały Niedźwiadek o wielkim sercu to również znany wielbiciel marmolady, dobrych manier i szalonych przygód. Jego dobrym przyjacielem pozostaje niezmiennie Pan Gruber. Antykwariusz, właściciel sklepu z antykami, a prywatnie miłośnik słodkich bułeczek, popijanych ciepłym kakao w towarzystwie Paddingtona. Wśród przyjaciół uroczego niedźwiadka nie jest tajemnicą, że miś Paddington obchodzi urodziny dwa razy w roku, zupełnie jak królowa Elżbieta II: 25 czerwca i 25 grudnia. Uroczystości imprezowe mają miejsce na stacji Paddington w Londynie.

Opowiadania Michaela Bonda o misiu w czerwonym kapeluszu to klasyka literatury brytyjskiej w najlepszym wydaniu, dedykowana zarówno dzieciom, młodzieży, jak i dorosłym. Seria o Misiu Paddingtonie została w sumie przetłumaczone na ponad 30 języków. Bohater opowieści brytyjskiego autora od blisko 70 lat rozpala wyobraźnię dzieci na całym świecie. Swoim pogodnym, usposobieniem uczy, że gafy zdarzają się przecież najlepszym, a dobry humor to lekarstwo na każde wyzwanie. Zwłaszcza gdy ma się ukrytą kanapkę z marmoladą pod melonikiem. Tak na wszelki wypadek, gdyby pluszowy niedźwiadek zrobił się głodny. To tylko jedna z wielu tajemnic niesfornego misia, przyjaciela milionów dzieci na całym świecie.

Michael Bond – autor literatury dziecięcej, szczególnie znany z serii dla najmłodszych czytelników o przygodach misia Paddingtona. Brytyjski pisarz pierwszą część przygód pluszowego niedźwiadka pod tytułem „Miś zwany Paddington”, wydał jeszcze w 1958 roku. Michael Bond napisał książkę w zaledwie 10 dni. Za swoje zasługi został uhonorowany Orderem Imperium Brytyjskiego.

Przygody Paddingtona sprzedały się w ponad 35 milionach egzemplarzy na całym świecie. 

Szczegóły

Opinie

Inne książki tego autora

Książki z tej samej kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: - zł

Okładka: -

Ilość stron: 32

Rok wydania: 2022

Rozmiar: 240 x 245 mm

ID: 9788324076895

Wydawnictwo: Znak, Emotikon

Inne książki: Pozostałe książki

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż
Miękka , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 23.03 zł 29.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 4.14 zł 39.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 28.00 zł 39.90 zł

Broszurowa , W magazynie
Nowa Używana Wyprzedaż Okazja

Taniej o 9.05 zł 44.90 zł

Miękka , W magazynie
Używana Okazja

Taniej o 18.16 zł 39.00 zł

Broszurowa , 72h wysyłka
Nowa Wyprzedaż Okazja

Taniej o 8.63 zł 49.90 zł

Opinie użytkowników
5.0
2 oceny i 2 recenzje
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

1000 zł

Dodana przez Karolina w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Jednym z moich ulubionych podcastów jest program „Przygody Przedsiębiorców”. Nie mam nawet własnej, jednoosobowej działalności gospodarczej, niemniej możliwość słuchania mądrych ludzi wprawia mnie w lepsze samopoczucie. Zwłaszcza jeśli alternatywę stanowi Wiadomości na TVP o 19.30. We wspomnianym wyżej podcaście prowadzący rozmawia z zaproszonymi gośćmi, którzy z jednej strony opowiadają o swoich sukcesach, z drugiej zaś przedstawiają trudności, jakie ich spotkały na drodze do celu, który sobie wyznaczyli. Jednym ze stałych punktów podcastu „Przygody Przedsiębiorców” jest pytanie do gości o książkę, która w przeszłości zmieniła ich życie i pchnęła we właściwym kierunku. Nikt jeszcze nie wymienił opowiadań Michaela Bonda z misiem Paddingtonem w roli głównej. A szkoda, bo ich znajomość to najkrótszą droga do zostania milionerem. Myślicie, że żartuje? W kwietniowym programie „Milionerzy” emitowanym na TVN, padło pytanie za milion złotych: &nbsp;<br>&nbsp;<br>Miś Paddington, którego państwo Brown znaleźli na dworcu kolejowym w Londynie, pochodzi z mrocznych zakątków:&nbsp;</p><p>A:&nbsp;Peru B: Meksyku C: Rosji D: Indii.&nbsp;</p><p>Pamiętam ten program. Oglądałam go z moim chłopakiem, a kiedy Hubert Urbański przeczytał pytanie za milion złotych, moja sympatia spojrzała na mnie i razem zaczęliśmy się śmiać. To był pierwszy raz, kiedy znałam odpowiedź i to od razu przy pytaniu za okrągły milion! Kiedyś czytałam książkę Dalajlamy XIV pod tytułem „Wielka księga radości”. Autor wspominał w niej, że szczęście to stan umysłu. Poczucie, że jesteśmy w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu swojego życia. Nie byłam szczęśliwa, siedząc przed telewizorem, podczas kwietniowego wieczoru, kiedy okazało się, że moje „5 minut” w Milionerach władnie się skończyło, zanim w ogóle tam zadzwoniłam z moim zgłoszeniem. Prawdopodobnie już nigdy nie padnie tam pytanie za milion o misia Paddingtona, co jest dla mnie życiową traumą. Przeczytałam prawie wszystkie książki Michaela Bonda i nagroda za moje nieprzespane noce przeszła mi kolo nosa i to na moich pięknych, bezradnych oczach ?. &nbsp;<br>&nbsp;<br>Kilka lat temu pojechaliśmy z rodzicami do rodziny mieszkającej w Ustrzykach Dolnych. Początkowo byłam pomysłem zachwycona, lubię podróże małe i duże, ale wtedy nie wiedziałam na dobrą sprawę, na co się pisze. Nie wiem, czy mieliście okazje być już w stolicy naszych Bieszczad, ale nie ma tam NIC, co mogłoby ucieszyć kilkuletnią dziewczynkę. Ile można chodzić po lasach i zbierać grzyby albo jagody? Dzikie rejony kraju miały przynieść nam rodzinną przygodę na łonie natury. Do dziś pamiętam, jak mama wyciągała wieczorami pęseta tacie kleszcze z głowy! Całe szczęście, że moi wujkowie mieszkali ze swoją córką, rok tylko starsza ode mnie. Różniliśmy się z Madzią. Była cicha, spokojna i spędzała dużo czasu nad książkami. Na początku myślałam, że jest kujonka i kompletnie się nie dogadamy. Zapytałam ją, co tak czyta wieczorami. Okazało się, że wcale nie są to lektur szkolne, albo – co gorsza – skomplikowane, matematyczne zagadnienia, ale wciągające opowieści o pewnym pluszowym niedźwiadku, który ponad wszystko lubi pomagać innym oraz konsumować kanapki z marmoladą. Brzmiało intrygująco, a ja miałam dużo wolnego czasu. Dwa tygodnie, tyle trwał nasz pobyt w Ustrzykach Dolnych, przez ten czas miałam wrażenie, że świat zatrzymał się w miejscu. Po pierwsze dlatego, że po kilku dniach nawet przejeżdżające w oddali auto było atrakcją. Po drugie, z braku laku skierowałam moje ciekawskie oczy do książek Michaela Bonda. Madzia była na tyle uprzejma, że podzieliła się ze mną swoimi zbiorami, a na pożegnanie otrzymałam od niej moją ulubioną opowieść pod tytułem „Paddington za granicą. Tak się rozpoczęła przed laty moja droga do miliona, którego nie wygrałam! &nbsp;<br>&nbsp;<br>„Paddington i Spacerek literek” to z kolei zbiór opowiadań Michaela Bonda, przedstawiających podróż po Londynie tytułowego bohatera oraz jego dobrego przyjaciela, pana Grubera. Zazwyczaj książki brytyjskiego autora są grube, liczą ponad sto stron i opisują akcję w różnych miejscach stolicy Wielkiej Brytanii. Czasem jest to bliska okolica domu państwa Brown, częściej jednak autor opisuje znane miejsca w Londynie, takie jak Pałac Buckingham czy Muzeum Madame Tussaud. Oczywiście każde z tych miejsc odwiedza Paddington i od razu wywołuje swoją obecnością katastrofę! Jaka? Piękna i pełna humoru. Podobnie jest w książce „Paddington i Spacerek literek”, tyle że pluszowy niedźwiadek tym razem wybiera się ze swoim przyjacielem do „Małej Wenecji”. Mowa o dzielnicach Londynu skupionych wokół Little Venice i Camden Town. Brytyjski autor porywa szczegółami swoich opisów, wiernie oddaje topografię Londynu, przede wszystkim jednak zachwyca swoimi pomysłami na kolejne przygody Paddingtona. Pluszowy niedźwiadek w książce „Paddington i Spacerek literek” wziął udział w pewnym osobliwym konkursie. Wymyślanie słów na literę „b” miało okazać się nie lada wyzwaniem dla wszystkich, poza tytułowym bohaterem. Czy to oznacza, że Paddington wygrał główną nagrodę jak kiedyś, gdy wręczono mu na licytacji w domu aukcyjnym zestaw narzędzi ogrodniczych? Pierwszoplanowymi bohaterami pozostają pluszowy niedźwiadek i jego przyjaciel, pan Gruber, jednak niczym cień podąża za nimi pewien tajemniczy osobnik. Czarny charakter w opowiadaniu Michaela Bonda wcale nie jest taki straszny, niemniej jego obecność ewidentnie może przeszkodzić tytułowemu bohaterowi w wygraniu konkursu. Subtelny watek kryminalny przyniesie najmłodszym czytelnikom wiele okazji do uśmiechu! &nbsp;</p><p>Ps. Jeśli spędziliście ostatnie 70 lat pod ziemią albo na księżycu, to spieszę z odpowiedzią na pytanie za milion złotych: Paddington pochodzi z mrocznych zakątków Peru! A to tylko jedna z wielu nieprawdopodobnych tajemnic i sekretów pluszowego niedźwiadka ? &nbsp;<br><br>„Paddington i Spacerek literek”&nbsp;<br><br>Werdykt: 5/5 kanapek z marmoladą.&nbsp;</p>
Dodana przez Milena w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
<p>Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, to mój ulubiony czas w roku! Uwielbiam wręczać prezenty mojej rodzinie i przyjaciołom, często w tym zakresie wybieram książki-niespodzianki. To taki mój mały rytuał, praktykowany nawet wobec tych, którzy ze zdziwieniem przyjmują moje prezenty i odkładają je na półkę, aby wprzyszlosci przyciągały kurz. Niedawno wpadłam na artykuł opisujący statystyki przeczytanych książek w Polsce w trwającym roku. Okazuje się, że zaledwie 35% naszych krajan sięga regularnie po książki. Co ciekawe, część osób deklarowała, że mimo iż nie czyta książek, ma ich w domu całe mnóstwo. Sprytni ankieterzy doprecyzowali swoje pytanie i okazało się, że spora część naszych rodaków w swojej biblioteczce trzyma głównie... stare podręczniki szkolne. Mało optymistyczny krajobraz dla naszego społeczeństwa, które cztery lata temu mogło świętować wielki sukces swojej rodaczki. 10 października 2018 roku Olga Tokarczuk dostała Literacką Nagrodę Nobla za powieść „Księgi Jakubowe”. Czytałam i pragnę uspokoić moją rodzinę, że równie wymagającej beletrystyki nie zaproponuję im pod choinką. Literatura powinna w pierwszej kolejności ciekawić i zachwycać. Najmniejszy kłopot z wyborem książek mam dla mojej młodszej siostry. Rok temu z okazji świat podarowałam jej opowiadania Michaela Bonda z misiem Paddingtonem w roli głównej. Młoda dama otrzymała dwie książki: „Miś zwany Paddingtonem”, czyli pierwszą książkę brytyjskiego autora z całej serii, oraz „Paddington za granicą”, podróż tytułowego niedźwiadka do Paryża w towarzystwie rodziny państwa Brown. Dwa dni po świętach wróciłam do Wrocławia, gdzie na co dzień żyje i studiuje i już kolejnego dnia zadzwoniła do mnie siostra. Godzinę opowiadała mi o pluszowym niedźwiadku, którego przygody opisane przez Michaela Bonda wciągnęły ją bez reszty. Dodam, że moja siostra ma 9 lat i sporo czasu spędzała wcześniej na telefonie. To się zmieniło, odkąd znalazła przyjemność w czytaniu opowiadań z pluszowym niedźwiadkiem w roli głównej! &nbsp;<br>&nbsp;<br>Kiedy byłam w wieku mojej siostry, świat wyglądał nieco inaczej. Wybór w zakresie literatury był niewielki. W mojej miejscowości znajdowała się biblioteka publiczna dysponująca ograniczonym potencjałem, szczególnie w przedmiocie literatury dziecięcej i młodzieżowej. Powieści rodzimych autorów, należące do klasyki literatury epoki romantyzmu czy pozytywizmu nie cieszyły ani mnie, ani moich rówieśników. Ile można czytać o świecie, który miał miejsce dwieście lat temu? Pierwszą książkę Michaela Bonda dostałam w nagrodę za dobre wyniki w szkole. Komitet rodzicielki fundował co roku kilka nagród dla najzdolniejszych uczniów i szczęśliwie dla mnie, tego roku wszyscy wyróżnieni dostali książki brytyjskiego autora. Początkowo wcale nie byłam zachwycona. Nauczycielka języka polskiego powiedziała, że to jedna z najpiękniejszych opowieści dla młodych czytelników, a tytułowy bohater znany jest we wszystkich zakątkach świata. To robiło wrażenie na młodszych dzieciakach z Bielawy, małego miasteczka położonego w województwie dolnośląskim. Do Bielawy miałam 25 minut autobusem, czas ten często spędzałam na czytaniu opowiadań Michaela Bonda. Godzina drogi w obie strony mijała zdecydowanie szybciej, od kiedy zamiast patrzeć za okno, sięgałam po książkę i traciłam z oczu cały świat wokół mnie. Jak wspominałam wyżej, pierwsze wrażenie było raczej pełne dystansu. Dlaczego? Zgaduje, że moje emocje wynikały z charakterystycznej formy książek brytyjskiego autora. Krótko mówiąc: maksimum treści i minimalizm, jeśli chodzi o formę. Publikacje Michaela Bonda okraszone były ilustracjami Peggy Fortnum. Artystka prezentowała obrazki z tytułowym bohaterem w roli głównej w... monochromie. Żadnych kolorów, tylko czerń i biel, delikatne kreski, rysowane jak by z pozorną niedbałością. Początkowo wydawały mi się zbliżone do czasów twórczości Elizy Orzeszkowej. Czasów, od których chciałam uciec, lektury szkolne już wtedy wydawały mi się kompletną stratą czasu. Kto wie, czy dziś oferowałabym moich bliskim książki, gdybym w przeszłości nie straciła głowy dla Paddingtona i zamiast tego delektowała się wyszukaną beletrystyką, związaną z opisani kresów wschodnich w powieści „Nad Niemnem”. Być może kupowałabym bliskim pod choinkę skarpetki? &nbsp;</p><p>Książkę „Paddington i Spacerek literek” kupiłam dla mojej siostry. Nauczona własnymi doświadczeniami, sięgnęłam po publikacje wydawane nakładem wydawnictwa „Znak”. Książki Michaela Bonda wydawane są w dwóch formatach. Pierwszy, klasyczny, niewiele różni się od opowiadań brytyjskiego autora wydawanych blisko od 70 lat. Ta sama okładka, ta sama ilustracje, ta sama treść. Ma to swój urok, choć w oczach najmłodszych czytelników może wydawać się zwyczajnie nudne. Wydawnictwo „Znak” idzie z duchem czasów i uwzględniło oczekiwania współczesnych dzieci. Duży format, spore bogactwo ilustracji i znakomite poczucie humoru brytyjskiego pisarza to znakomity pomysł na prezent dla młodych adeptów sztuki czytania. Jestem żywym przykładem na to, że czasem jedna książka może zmienić życie człowieka. Bardzo chciałabym w przyszłości usłyszeć podobne słowa od mojej młodszej siostry! &nbsp;</p>
Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS

Kurier GLS

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

12.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info