Oby w piekle podawali piwo

Bez względu na to, czy jesteś studentem czy już pracujesz, prawdopodobnie angażujesz się w życie społeczne: płacisz podatki, uczestniczysz w wyborach, pomagasz innym, dbasz o środowisko i przestrzegasz zasad. Wszystko to czyni cię świadomym obywatelem, a twoje życie jest zorganizowane i skierowane na określone cele. Jednak czy koniecznie musisz tak żyć? Ta książka jest wyzwaniem dla takiego sposobu myślenia. Może najlepiej ją po prostu odłożyć, bo nie nauczysz się z niej niczego praktycznego. To historia o życiu pełnym chaosu, alkoholu i przypadkowych relacji, pozbawionym jakichkolwiek zasad. Tekst jest bezkompromisowy, a język cięty i humorystyczny. Nie znajdziesz tu porad, jak osiągnąć sukces, ale odkryjesz nietypową i społecznie nieakceptowalną rozrywkę.

Jeżeli jednak szukasz w tej opowieści głębszego znaczenia, możesz zobaczyć w niej manifest wolności i buntu przeciwko systemowi. Tucker Max to przykład człowieka, który żyje na własnych zasadach, choć są one dalekie od tego, co można by nazwać moralnymi. Jest egocentryczny, często pijany, nie stroni od przygodnych kontaktów i zachowuje się bez względu na opinie innych. W jego hedonistycznym podejściu do życia może znajdować się pewna forma spełnienia. Jeśli piekło istnieje, można być pewnym, że nie brakuje tam piwa. Ta książka jest pełna nonszalancji i śmieszności, z pewnością nie dla każdego.