O Chinach

Chińska Republika Ludowa to ogromne państwo, dysponujące z roku na rok coraz większym potencjałem w relacjach międzynarodowych. Wbrew obiegowej opinii, Państwo Środka wcale nie jest zainteresowane wojną z  USA. Pekin od dłuższego czasu postuluje, aby relacje geopolityczne oddawały nową rzeczywistość, w której państwa takie jak Chiny, Brazylia, Indie czy Republika Południowej Afryki będą partycypować w podziale stref wpływów adekwatnie do siły ich pozycji na arenie międzynarodowej. Świat jednobiegunowy przyniósł nie tylko jednego hegemona w postaci Stanów Zjednoczonych, ale przede wszystkim względny spokój i bezpieczeństwo na świecie: konflikty zbrojne w ciągu ostatnich dekad miały miejsce jedynie na peryferiach zachodniej cywilizacji. Ten świat przestał istnieć w XXI wieku. Nowy ład i porządek wyłoni się z chaosu rywalizacji pomiędzy Waszyngtonem oraz Pekinem.  

Zdaniem Henry’ego Kissingera, autora książki „O Chinach”, Stany Zjednoczone i Chińska Republika Ludowa rywalizują ze sobą na kilku płaszczyznach: dyplomatycznej, militarnej, technologicznej i gospodarczej. Chiny stały się wielkim supermocarstwem, mają swoje ambicje i własne plany, zgodnie z którymi wdrażają rewizjonistyczne pomysły na nowy porządek świata. Stany Zjednoczone jeszcze nigdy nie mierzyły się w swojej historii z wyzwaniem tak potężnym, jak Państwo Środka.  

„Siła danego narodu i interes danego narodu należą do najtrudniejszych do dokładnego oszacowania elementów stosunków międzynarodowych. Większość wojen wybuchła w wyniku błędnej oceny układu sił i wewnętrznych nacisków”. Henry Kissinger