InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Poznajmy się. Jestem Jeżynka. Same ze mną kłopoty. Jak tylko się urodziłam, mama poszła do urzędu i powiedziała, że już jestem. Pani urzędniczka okropnie się zdenerwowała i prawie popękała ze złości, bo w jej spisie mnie nie było.
Co to w ogóle jest ta Jeżynka? Owoc, sałatka czy córka jeża? Mama się uparła (ma to po mnie) i stwierdziła, że będzie stała dotąd, aż jej Jeżynka zostanie Jeżynką. No i dopięła swego, chociaż trwało to kilka bardzo długich godzin. Na uparciuchów nie ma rady.
Same ze mną KŁOPOTY. Bo, mimo że mam pięć lat i pół, ciągle jestem bardzo skręconym dzieckiem. Tak mówi tata. Może źle się wyraziłam. Ktoś mógłby sobie pomyśleć, że coś nie tak z moim nosem, że jest w kształcie sprężynkowatym albo też, że mam poskręcane policzki. Nie, pod tym względem jestem całkowicie prosta, skręcony mam charakter. Nie usiedzę na chwilę, nosi mnie, czasem ponosi, wszędzie wchodzę, bywa, że bezpowrotnie.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Poznajmy się. Jestem Jeżynka. Same ze mną kłopoty. Jak tylko się urodziłam, mama poszła do urzędu i powiedziała, że już jestem. Pani urzędniczka okropnie się zdenerwowała i prawie popękała ze złości, bo w jej spisie mnie nie było.
Co to w ogóle jest ta Jeżynka? Owoc, sałatka czy córka jeża? Mama się uparła (ma to po mnie) i stwierdziła, że będzie stała dotąd, aż jej Jeżynka zostanie Jeżynką. No i dopięła swego, chociaż trwało to kilka bardzo długich godzin. Na uparciuchów nie ma rady.
Same ze mną KŁOPOTY. Bo, mimo że mam pięć lat i pół, ciągle jestem bardzo skręconym dzieckiem. Tak mówi tata. Może źle się wyraziłam. Ktoś mógłby sobie pomyśleć, że coś nie tak z moim nosem, że jest w kształcie sprężynkowatym albo też, że mam poskręcane policzki. Nie, pod tym względem jestem całkowicie prosta, skręcony mam charakter. Nie usiedzę na chwilę, nosi mnie, czasem ponosi, wszędzie wchodzę, bywa, że bezpowrotnie.