Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Moje Rajdy
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
1952 roku wystartował w swoim pierwszym rajdzie Ojców - Kraków. Pilotem była narzeczona Ewa. W 1997 roku jako 65-latek odniósł sukces w jednym z największych i najtrudniejszych rajdów świata - Safari. Pilotem była żona Ewa. Między tym pierwszym i ostatnim startem Sobiesław Zasada wygrał co najmniej kilkadziesiąt międzynarodowych rajdów. Krajowe trudno zliczyć.
W LATACH 60. i 70. to właśnie polscy rajdowcy obudzili nasze marzenia o samochodzie. Gdy startowali do najsłynniejszego wówczas rajdu Monte Carlo na trasę, by ich oglądać, przychodziły tłumy. Sprawozdania radiowe trzymały przy odbiornikach miliony słuchaczy, a telewizja dopiero się uczyła jak pokazywać ten sport. Informacje o rajdowych sukcesach znajdowały miejsce na pierwszych stronach gazet. Wtedy właśnie za najlepszego kierowcę na świecie uznawano Sobiesława Zasadę.
Przez długie lata lat panował na rajdowych trasach na całym świecie. Wygrywał w Europie, wygrywał też w Afryce, Ameryce i Australii. Dziś opowiada o tym jak do tych sukcesów doszedł w podsumowującej jego karierę książce Moje Rajdy
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
1952 roku wystartował w swoim pierwszym rajdzie Ojców - Kraków. Pilotem była narzeczona Ewa. W 1997 roku jako 65-latek odniósł sukces w jednym z największych i najtrudniejszych rajdów świata - Safari. Pilotem była żona Ewa. Między tym pierwszym i ostatnim startem Sobiesław Zasada wygrał co najmniej kilkadziesiąt międzynarodowych rajdów. Krajowe trudno zliczyć.
W LATACH 60. i 70. to właśnie polscy rajdowcy obudzili nasze marzenia o samochodzie. Gdy startowali do najsłynniejszego wówczas rajdu Monte Carlo na trasę, by ich oglądać, przychodziły tłumy. Sprawozdania radiowe trzymały przy odbiornikach miliony słuchaczy, a telewizja dopiero się uczyła jak pokazywać ten sport. Informacje o rajdowych sukcesach znajdowały miejsce na pierwszych stronach gazet. Wtedy właśnie za najlepszego kierowcę na świecie uznawano Sobiesława Zasadę.
Przez długie lata lat panował na rajdowych trasach na całym świecie. Wygrywał w Europie, wygrywał też w Afryce, Ameryce i Australii. Dziś opowiada o tym jak do tych sukcesów doszedł w podsumowującej jego karierę książce Moje Rajdy