Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Moja chińska babcia
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Na początku 1906 roku Jrgen Christensen wyrusza do Hongkongu, aby rozpocząć pracę dla firmy ratowniczej Svitzer Bjrgnings-Entreprise. Kilka miesięcy później dołącza do niego jego młoda żona z Norwegii, Hulda.
Lars Saabye Christensen, opiekując się umierającym ojcem, próbuje odkryć więcej o życiu, jakie dziadkowie prowadzili na Dalekim Wschodzie. Przygląda się rodzinnym listom, fotografiom oraz archiwom prasowym, starając się zrekonstruować szczególnie historię Huldy. Co skłoniło młodą kobietę z Kopenhagi do samotnej, niebezpiecznej podróży morskiej? Jakie było jej życie w tak odległej kolonii?
Choć pisarska wyobraźnia Christensena w tym przypadku nie może być użyta do wypełnienia luk w historii, jego wierność faktom nie umniejsza fascynacji tamtym okresem. Z fragmentów informacji tworzy obraz, który ostatecznie oddaje w ręce czytelników: "To, czy te refleksje przybliżają nam postać mojej chińskiej babci, ocenić może jedynie czytelnik. Jest jak ktoś obcy, który po raz pierwszy odwiedza nieznane miasto i bada nazwy ulic oraz adresy, aby lepiej zrozumieć jego mieszkańców."
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Na początku 1906 roku Jrgen Christensen wyrusza do Hongkongu, aby rozpocząć pracę dla firmy ratowniczej Svitzer Bjrgnings-Entreprise. Kilka miesięcy później dołącza do niego jego młoda żona z Norwegii, Hulda.
Lars Saabye Christensen, opiekując się umierającym ojcem, próbuje odkryć więcej o życiu, jakie dziadkowie prowadzili na Dalekim Wschodzie. Przygląda się rodzinnym listom, fotografiom oraz archiwom prasowym, starając się zrekonstruować szczególnie historię Huldy. Co skłoniło młodą kobietę z Kopenhagi do samotnej, niebezpiecznej podróży morskiej? Jakie było jej życie w tak odległej kolonii?
Choć pisarska wyobraźnia Christensena w tym przypadku nie może być użyta do wypełnienia luk w historii, jego wierność faktom nie umniejsza fascynacji tamtym okresem. Z fragmentów informacji tworzy obraz, który ostatecznie oddaje w ręce czytelników: "To, czy te refleksje przybliżają nam postać mojej chińskiej babci, ocenić może jedynie czytelnik. Jest jak ktoś obcy, który po raz pierwszy odwiedza nieznane miasto i bada nazwy ulic oraz adresy, aby lepiej zrozumieć jego mieszkańców."
