Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Florentino Ariza, pozornie niepozorny poeta, poświęcił większość swojego życia czekając na Fermina Daza, kobietę o racjonalnym i trzeźwym umyśle, którą kochał ponad wszystko. Fermina, nie dostrzegając jego głębokich uczuć, zdecydowała się na małżeństwo z rozsądku z doktorem Juvenalem Urbino. Ich związek przekształcił się z czasem w autentyczną i głęboką miłość. Po śmierci doktora, to właśnie Florentino oferuje Ferminie wsparcie, pomagając jej przejść przez trudny okres żałoby. W miarę jak Fermina poznaje na nowo Florentina, odkrywa w nim mężczyznę pełnego doświadczeń i pozbawionego dawnej nieśmiałości, a ich uczucie rozkwita na nowo, tym razem w dojrzałości obu stron.
Opowieść ta jest głęboko poruszająca, pełna ciepła i wnikliwości, z jaką Gabriel García Márquez nigdy wcześniej nie podszedł do tematu miłości. W przeciwieństwie do wielu narracji romantycznych, bohaterami "Miłości w czasach zarazy" są osoby starsze, a nie młodzi zakochani, co dodaje historii głębi i oryginalności. Dzięki tej książce, autor zyskał nowych czytelników na całym świecie, ukazując miłość, która przetrwała ponad pięćdziesiąt lat, jako siłę silniejszą od samotności i śmierci. Florentino i Fermina przechodzą przez różne etapy uczuć—od młodzieńczego zauroczenia, przez rozsądne decyzje małżeńskie, aż po pełne pasji, choć ulotne, namiętności.
Styl, z jakim Márquez opowiada o swoich postaciach, pełen jest niespotykanej czułości i delikatności. "Miłość w czasach zarazy" to dzieło, które wyróżnia się nawet wśród szerokiej gamy jego znakomitych publikacji, takich jak "Sto lat samotności", "Jesień patriarchy" czy "Kronika zapowiedzianej śmierci". Za swój wkład w literaturę światową i stworzenie nurtu realizmu magicznego otrzymał w 1982 roku Literacką Nagrodę Nobla. Warto sięgnąć po jego twórczość i zanurzyć się w tej unikalnej opowieści o miłości, która, nawet pośród wielu wybitnych dzieł, pozostaje wyjątkowa.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Florentino Ariza, pozornie niepozorny poeta, poświęcił większość swojego życia czekając na Fermina Daza, kobietę o racjonalnym i trzeźwym umyśle, którą kochał ponad wszystko. Fermina, nie dostrzegając jego głębokich uczuć, zdecydowała się na małżeństwo z rozsądku z doktorem Juvenalem Urbino. Ich związek przekształcił się z czasem w autentyczną i głęboką miłość. Po śmierci doktora, to właśnie Florentino oferuje Ferminie wsparcie, pomagając jej przejść przez trudny okres żałoby. W miarę jak Fermina poznaje na nowo Florentina, odkrywa w nim mężczyznę pełnego doświadczeń i pozbawionego dawnej nieśmiałości, a ich uczucie rozkwita na nowo, tym razem w dojrzałości obu stron.
Opowieść ta jest głęboko poruszająca, pełna ciepła i wnikliwości, z jaką Gabriel García Márquez nigdy wcześniej nie podszedł do tematu miłości. W przeciwieństwie do wielu narracji romantycznych, bohaterami "Miłości w czasach zarazy" są osoby starsze, a nie młodzi zakochani, co dodaje historii głębi i oryginalności. Dzięki tej książce, autor zyskał nowych czytelników na całym świecie, ukazując miłość, która przetrwała ponad pięćdziesiąt lat, jako siłę silniejszą od samotności i śmierci. Florentino i Fermina przechodzą przez różne etapy uczuć—od młodzieńczego zauroczenia, przez rozsądne decyzje małżeńskie, aż po pełne pasji, choć ulotne, namiętności.
Styl, z jakim Márquez opowiada o swoich postaciach, pełen jest niespotykanej czułości i delikatności. "Miłość w czasach zarazy" to dzieło, które wyróżnia się nawet wśród szerokiej gamy jego znakomitych publikacji, takich jak "Sto lat samotności", "Jesień patriarchy" czy "Kronika zapowiedzianej śmierci". Za swój wkład w literaturę światową i stworzenie nurtu realizmu magicznego otrzymał w 1982 roku Literacką Nagrodę Nobla. Warto sięgnąć po jego twórczość i zanurzyć się w tej unikalnej opowieści o miłości, która, nawet pośród wielu wybitnych dzieł, pozostaje wyjątkowa.
Szczegóły
Wydania
Opinie
Książki autora
Podobne
Dla Ciebie
Książki z kategorii
Dostawa i płatność
Szczegóły
Dane producenta:
Inne wydania książki: Miłość w czasach zarazy
4.72 zł
jak nowa
-
4.72 zł
jak nowa
Taniej o 25.65 zł 30.37 zł
13.68 zł
jak nowa
-
13.68 zł
jak nowa
-
11.49 zł
dobry
-
9.46 zł
widoczne ślady używania
Taniej o 1.31 zł 14.99 zł
Inne książki: Gabriel García Márquez
Podobne produkty
Może Ci się spodobać
Inne książki z tej samej kategorii
Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!
W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.
Dowiedz się więcejWartość nagród w tym miesiącu
880 zł
"Było tak, jakby przeskoczyli trudną kalwarię życia małżeńskiego i przeszli prosto do serca miłości. Byli razem w ciszy, jak stare małżeństwo ostrożne w życiu, poza pułapkami namiętności, poza brutalną kpiną nadziei i upiorami rozczarowania: poza miłością. Żyli ze sobą wystarczająco długo, by wiedzieć, że miłość jest zawsze miłością, zawsze i wszędzie, ale jest tym trwalsza, im bardziej zbliża się do śmierci".
To jest cholernie piękne opisane, plastycznie i działa na wyobraźnie, prawda? I nawet jeśli nie podobała mi się sama historia, to i tak podobało mi się to, co zostało napisane, oto bowiem Marquez należy do tych pisarzy, którzy mogliby z powodzeniem pisać instrukcję obsługi pralki, odsetek czytających ów instrukcje pewnie wystrzeliłby w górę, taki bowiem właśnie jest kolumbijski pisarz, potrafi jak mało kto zawładnąć wyobraźnią czytelnika . A więc odwołajcie psy, apologeci Marqueza, i przejdźmy do części recenzji poświęconej ganieniu, czyli…. łyżki dziegciu w beczce miodu.
Ostrzegam wszystkich, którzy przejdą dalej: przygotowuję się na grzmoty i wykrzykiwania o kulturze gwałtu. Ci, którzy zamierzają zostawić podły komentarz, nazywając mnie idiotką lub mówiąc, że źle zrozumiałam książkę, pamiętajcie, że zostaliście ostrzeżeni. STRZEŻCIE SIĘ, BO TU SĄ SMOKI I WŚCIEKŁE FEMINISTKI.
Czytając tę książkę, dowiedziałam się czegoś o sobie: Nie mam absolutnie żadnej cierpliwości do książek o obsesji przebranej za miłość. Z tego też powodu mocno znienawidziłam sagę “Zmierzchu”, znienawidziłam opowieść o “Wichrowych Wzgórzach”, nienawidziłam również historię o “Upiorze w operze” i znienawidziłam…. z powodów wyżej wymienionych również “Miłość w czasach zarazy”.... Może byłoby inaczej gdyby Fermina Daza czuła do Florentina Arizy taką samą namiętność, jaką on czuł do niej? Ale ona go nie kochała. Dla niej ich romans był przelotnym romansem w wieku młodzieńczym, a przestała go kochać po powrocie z podróży. Nie kochała go nadal, aż w końcu on ją zdołował (po tym, jak ciągle pisał do niej listy, mimo że wyraźnie kazała mu się wypieprzyć z jej życia), a ona w zasadzie wzruszyła ramionami i powiedziała: w porządku, może i tak. Podejście romantyczne, tylko ile kobiet dziś miałoby cierpliwość do faceta, który raz usłyszał “nie”, i nic sobie z tego nie robi???
Mężczyźni mogą wynieść z tej książki lekcję, że jeśli kobieta mówi "nie" (jak Fermina często i wyraźnie mówi Florentino), to tak naprawdę ma na myśli "spraw, żebym zmieniła zdanie". NOPE. NIE, NIE, NIE, NIE. TAKA FILOZOFIA NIE JEST W PORZĄDKU I DLATEGO WŁAŚNIE ISTNIEJE KULTURA GWAŁTU. JEŚLI KOBIETA MÓWI CI, ŻEBYŚ ZOSTAWIŁ JĄ W SPOKOJU, TO ZOSTAW JĄ, KURWA, W SPOKOJU. OBSESJA NA JEJ PUNKCIE PRZEZ PIĘĆDZIESIĄT LAT NIE JEST ROMANTYCZNA, JEST UPIORNA.
I NAPRAWDĘ Florentino nadal pieprzy wszystko, co się rusza, twierdząc, że kocha Ferminę, bo jest mężczyzną i tak to po prostu działa. Co prowadzi mnie do kolejnego punktu mojej tyrady: ta książka romantyzuje gwałt.
Po pierwsze, w bardzo niepokojący sposób Florentino traci dziewictwo: podczas podróży statkiem kobieta zaciąga go do swojej kabiny i zmusza do uprawiania seksu. Następnie Florentino zakochuje się w niej. Bo oczywiście tak jest. Byłam gotowa zrzucić tę scenę na karb powszechnego błędnego przekonania, że mężczyźni nie mogą być napastowani seksualnie, bo to napalone psy, które zawsze mają ochotę na seks bez względu na wszystko - prawda to czy fałsz? . Ale później jedna z pomniejszych bohaterek opisuje, jak została zgwałcona, i pozwolę wam to przeczytać, podczas gdy ja będę w kącie robić oddechy jogi i powoli liczyć do dziesięciu:
"Kiedy była jeszcze bardzo młoda, silny, sprawny mężczyzna, którego twarzy nigdy nie widziała, zaskoczył ją, rzucił na molo, zerwał z niej ubranie i kochał się z nią w sposób natychmiastowy i szalony. Leżąc na skałach, z ciałem pokrytym ranami i siniakami, pragnęła, by ten mężczyzna został na zawsze, by mogła umrzeć z miłości w jego ramionach."
A potem, jako straszna, pedofilska i słodka wisienka na szczycie tego gwałtu, Florentino ma ostatni romans z dzieckiem. Kiedy jest już po sześćdziesiątce. Najlepsze jest to, że Florentino nawet nie używa klasycznej pedofilskiej obrony: "Tak, jest młoda, ale zachowuje się jak dorosła kobieta!". Nie, Florentino widzi, że to dziecko będzie seksowne, kiedy dorośnie, i decyduje, że nie może czekać tak długo. Wtedy pojawia się ten fragment:
"Była jeszcze dzieckiem w każdym znaczeniu tego słowa, z aparatem na zębach i zadrapaniami ze szkoły podstawowej na kolanach, ale Florentino od razu dostrzegł, jaką kobietą wkrótce będzie, i pielęgnował ją w ciągu powolnego roku sobót w cyrku, niedziel w parku z lodami, dziecinnych późnych popołudni, a on zdobył jej zaufanie, zdobył jej uczucie, prowadził ją za rękę, z delikatną bystrością życzliwego dziadka, w kierunku swojej sekretnej rzeźni".
Reasumując: czyta się naprawdę przyjemnie, Marquez i jego styl jest porywający, przynajmniej dla tych, którzy oczekują literatury pięknej, nie będąc przy tym wrażliwymi na feminizm, to ostatnia rzecz o jaką podejrzewam Marqueza. Nie sądzę aby się na to obraził, zwłaszcza, że już nie żyje.
"Było tak, jakby przeskoczyli trudną kalwarię życia małżeńskiego i przeszli prosto do serca miłości. Byli razem w ciszy, jak stare małżeństwo ostrożne w życiu, poza pułapkami namiętności, poza brutalną kpiną nadziei i upiorami rozczarowania: poza miłością. Żyli ze sobą wystarczająco długo, by wiedzieć, że miłość jest zawsze miłością, zawsze i wszędzie, ale jest tym trwalsza, im bardziej zbliża się do śmierci".
To jest cholernie piękne opisane, plastycznie i działa na wyobraźnie, prawda? I nawet jeśli nie podobała mi się sama historia, to i tak podobało mi się to, co zostało napisane, oto bowiem Marquez należy do tych pisarzy, którzy mogliby z powodzeniem pisać instrukcję obsługi pralki, odsetek czytających ów instrukcje pewnie wystrzeliłby w górę, taki bowiem właśnie jest kolumbijski pisarz, potrafi jak mało kto zawładnąć wyobraźnią czytelnika . A więc odwołajcie psy, apologeci Marqueza, i przejdźmy do części recenzji poświęconej ganieniu, czyli…. łyżki dziegciu w beczce miodu.
Ostrzegam wszystkich, którzy przejdą dalej: przygotowuję się na grzmoty i wykrzykiwania o kulturze gwałtu. Ci, którzy zamierzają zostawić podły komentarz, nazywając mnie idiotką lub mówiąc, że źle zrozumiałam książkę, pamiętajcie, że zostaliście ostrzeżeni. STRZEŻCIE SIĘ, BO TU SĄ SMOKI I WŚCIEKŁE FEMINISTKI.
Czytając tę książkę, dowiedziałam się czegoś o sobie: Nie mam absolutnie żadnej cierpliwości do książek o obsesji przebranej za miłość. Z tego też powodu mocno znienawidziłam sagę “Zmierzchu”, znienawidziłam opowieść o “Wichrowych Wzgórzach”, nienawidziłam również historię o “Upiorze w operze” i znienawidziłam…. z powodów wyżej wymienionych również “Miłość w czasach zarazy”.... Może byłoby inaczej gdyby Fermina Daza czuła do Florentina Arizy taką samą namiętność, jaką on czuł do niej? Ale ona go nie kochała. Dla niej ich romans był przelotnym romansem w wieku młodzieńczym, a przestała go kochać po powrocie z podróży. Nie kochała go nadal, aż w końcu on ją zdołował (po tym, jak ciągle pisał do niej listy, mimo że wyraźnie kazała mu się wypieprzyć z jej życia), a ona w zasadzie wzruszyła ramionami i powiedziała: w porządku, może i tak. Podejście romantyczne, tylko ile kobiet dziś miałoby cierpliwość do faceta, który raz usłyszał “nie”, i nic sobie z tego nie robi???
Mężczyźni mogą wynieść z tej książki lekcję, że jeśli kobieta mówi "nie" (jak Fermina często i wyraźnie mówi Florentino), to tak naprawdę ma na myśli "spraw, żebym zmieniła zdanie". NOPE. NIE, NIE, NIE, NIE. TAKA FILOZOFIA NIE JEST W PORZĄDKU I DLATEGO WŁAŚNIE ISTNIEJE KULTURA GWAŁTU. JEŚLI KOBIETA MÓWI CI, ŻEBYŚ ZOSTAWIŁ JĄ W SPOKOJU, TO ZOSTAW JĄ, KURWA, W SPOKOJU. OBSESJA NA JEJ PUNKCIE PRZEZ PIĘĆDZIESIĄT LAT NIE JEST ROMANTYCZNA, JEST UPIORNA.
I NAPRAWDĘ Florentino nadal pieprzy wszystko, co się rusza, twierdząc, że kocha Ferminę, bo jest mężczyzną i tak to po prostu działa. Co prowadzi mnie do kolejnego punktu mojej tyrady: ta książka romantyzuje gwałt.
Po pierwsze, w bardzo niepokojący sposób Florentino traci dziewictwo: podczas podróży statkiem kobieta zaciąga go do swojej kabiny i zmusza do uprawiania seksu. Następnie Florentino zakochuje się w niej. Bo oczywiście tak jest. Byłam gotowa zrzucić tę scenę na karb powszechnego błędnego przekonania, że mężczyźni nie mogą być napastowani seksualnie, bo to napalone psy, które zawsze mają ochotę na seks bez względu na wszystko - prawda to czy fałsz? . Ale później jedna z pomniejszych bohaterek opisuje, jak została zgwałcona, i pozwolę wam to przeczytać, podczas gdy ja będę w kącie robić oddechy jogi i powoli liczyć do dziesięciu:
"Kiedy była jeszcze bardzo młoda, silny, sprawny mężczyzna, którego twarzy nigdy nie widziała, zaskoczył ją, rzucił na molo, zerwał z niej ubranie i kochał się z nią w sposób natychmiastowy i szalony. Leżąc na skałach, z ciałem pokrytym ranami i siniakami, pragnęła, by ten mężczyzna został na zawsze, by mogła umrzeć z miłości w jego ramionach."
A potem, jako straszna, pedofilska i słodka wisienka na szczycie tego gwałtu, Florentino ma ostatni romans z dzieckiem. Kiedy jest już po sześćdziesiątce. Najlepsze jest to, że Florentino nawet nie używa klasycznej pedofilskiej obrony: "Tak, jest młoda, ale zachowuje się jak dorosła kobieta!". Nie, Florentino widzi, że to dziecko będzie seksowne, kiedy dorośnie, i decyduje, że nie może czekać tak długo. Wtedy pojawia się ten fragment:
"Była jeszcze dzieckiem w każdym znaczeniu tego słowa, z aparatem na zębach i zadrapaniami ze szkoły podstawowej na kolanach, ale Florentino od razu dostrzegł, jaką kobietą wkrótce będzie, i pielęgnował ją w ciągu powolnego roku sobót w cyrku, niedziel w parku z lodami, dziecinnych późnych popołudni, a on zdobył jej zaufanie, zdobył jej uczucie, prowadził ją za rękę, z delikatną bystrością życzliwego dziadka, w kierunku swojej sekretnej rzeźni".
Reasumując: czyta się naprawdę przyjemnie, Marquez i jego styl jest porywający, przynajmniej dla tych, którzy oczekują literatury pięknej, nie będąc przy tym wrażliwymi na feminizm, to ostatnia rzecz o jaką podejrzewam Marqueza. Nie sądzę aby się na to obraził, zwłaszcza, że już nie żyje.
Głównymi bohaterami powieści są Florentino Ariza i Fermina Daza. Florentino i Fermina zakochują się w sobie w młodości i jest to miłość, która będzie się za nimi ciągnąć całe ich życie! Z pomocą ciotki Ferminy, Escolástici, rodzi się między nimi sekretny związek. Wymieniają kilka listów miłosnych. Jednak kiedy ojciec Ferminy, Lorenzo Daza, dowiaduje się o ich związku, zmusza córkę, by natychmiast przestała spotykać się z Florentinem.
Gdy ta odmawia, ojciec zamieszkuje z córką u rodziny zmarłej żony w innym mieście. Nie zważając na odległość, Fermina i Florentino nadal komunikują się za pomocą telegrafu. Romantycznie, prawda?
Po powrocie Fermina uświadamia sobie, że jej związek z Florentinem był tylko marzeniem, ponieważ są dla siebie praktycznie obcymi ludźmi; zrywa zaręczyny z Florentinem i zwraca wszystkie jego listy.
Młody i utalentowany bohater narodowy, doktor Juvenal Urbino, poznaje Ferminę i zaczyna się do niej zalecać. Mimo początkowej niechęci do Urbino, Fermina ulega namowom ojca oraz bezpieczeństwu i bogactwu, jakie oferuje Urbino, i biorą ślub. Czyli romantyzm ustępuje na rzecz pragmatyzmu…. życiowe, prawda?
Urbino jest lekarzem oddanym nauce, nowoczesności, "porządkowi i postępowi". Angażuje się w zwalczanie cholery i promowanie robót publicznych. Jest człowiekiem racjonalnym, którego życie jest precyzyjnie zorganizowane i który bardzo ceni swoje znaczenie i reputację w społeczeństwie. Jest zwiastunem postępu i modernizacji.
Nawet po zaręczynach i ślubie Ferminy Florentino przysięga, że pozostanie jej wierny i będzie na nią czekał. Jednak jego rozwiązłość bierze górę nad nim. Nawet z tymi wszystkimi kobietami, z którymi jest, dba o to, by Fermina nigdy się nie dowiedziała. Tymczasem Fermina i Urbino starzeją się razem, przeżywając lata szczęśliwe i nieszczęśliwe, doświadczając wszystkich realiów małżeństwa.
W podeszłym wieku Urbino próbuje ściągnąć z drzewa mango swoją papugę, ale spada z drabiny i umiera. Po pogrzebie Florentino ponownie wyznaje miłość Ferminie i mówi jej, że pozostał jej wierny przez te wszystkie lata.
Fermina, początkowo niechętna z powodu zalotów, jakie czynił świeżo upieczonej wdowie, w końcu daje mu drugą szansę. Podejmują próbę wspólnego życia, po tym jak przez ponad pięć dekad wiedli dwa osobne życia. Urbino pełni w powieści funkcję kontrastu wobec Florentino Arizy i jego archaicznej, odważnej i romantycznej miłości.
Urbino okazuje się w końcu nie do końca wiernym mężem, wyznając Ferminie jeden romans po wielu latach małżeństwa.
Choć powieść zdaje się sugerować, że miłość Urbino do Ferminy nigdy nie była tak czysta duchowo, jak miłość Florentina Arizy, to jednak komplikuje też sprawę oddania Florentina, katalogując jego liczne schadzki i kilka potencjalnie prawdziwych miłości. Pod koniec książki Fermina dostrzega mądrość i dojrzałość Florentina, a ich miłość może rozkwitnąć na starość.
Historia zdecydowanie latynoamerykańska, ludzie z kręgu kultury zachodniej za taką miłością często tęsknią, ale czy są do niej zdolni? mam spore wątpliwości, wszak cierpliwość nie jest mocną stroną zachodniej kultury, gdzie konsumpcjonizm wygrywa z duchowością, a ludzi niezastąpionych nie ma. Nieco kuło mnie w oczy z jaką estymą główny bohater mówi o swojej wybrance, jednocześnie wielokrotnie spotykając się z kobietami, które ulegają jego obietnicom. I tu rodzi się konkluzja, treścią której w mojej ocenie historię miłości ludzi opisanych w tej książce dzieją się naprawdę, wymagają jednak przymykania oczu na wiele spraw, a o to łatwiej w Ameryce Łacińskiej, gdzie patriarchat wciąz ma sie bardzo dobrze. A stąd już o krok od wniosku, że “Miłość w czasach zarazy” to historia pewnej miłości z innego świata, który zdaje się minął dekady temu i nic nie wskazuje na to, że kiedyś wróci. Świat się zmienił od tamtej pory po stokroć.
Mężczyzna i kobieta pokochali się jako nastolatkowie, ale głównie wymieniali się sekretnymi notatkami. Kobieta była pilnowana przez nianię, a kiedy jej ojciec odkrył ten związek, zabrał córkę na trzy lata ze sobą, by zadbać o jej przyszłe zamążpójście. Brzmi jak latynoamerykańska wersja “Romeo i Julii” w nieco geriatrycznym wydaniu.
Po powrocie do miasta dziewczyna nie kochała już chłopaka. Wyszła za mąż za mężczyznę, który został znanym i bogatym lekarzem. Sławę przyniosło mu oczyszczenie kolumbijskiego miasta z otwartych kanałów, które prowadziły do cholery, choroby od której tytuł wzięła książka, a która stanowi ważne tło dla jej wydarzeń, mowa bowiem o czasach gdy cholera zbierała prawdziwe żniwo. W 1900 roku mężczyzna ma 40 lat, więc można się domyślić, że chodzi o ramy czasowe.
Główny bohater ma wuja, który prowadzi lokalną firmę zajmującą się parową żeglugą rzeczną. Bohater zaczyna od zamiatania doków, zostaje urzędnikiem, a z biegiem lat awansuje na kierownika. Jako kierownik uczestniczy w różnych wydarzeniach kulturalnych w mieście i od czasu do czasu wpada w oko swojej ukochanej. Ona i jej mąż są najbardziej prominentnymi społecznie ludźmi w mieście. Czasem spotyka się z jej uśmiechem lub skinieniem głowy, czasem nie. Przypomina to postawę człowieka, który mimo iż nic nie wskazuje na powodzenie jego działań, ten się nie poddaje, a miłość wydaje się tu najlepszym usprawiedliwieniem. gdzie kończy się wiara, a zaczyna naiwność?
Opowieść przeplata się na przemian z jego historią i jej historią. Tło stanowią nieustanne wojny domowe w Kolumbii. W końcu jej mąż umiera, a on, nie rozmawiając z nią od 51 lat, wykonuje swój ruch….. wspaniała nauka, dla wszystkich mężczyzn, którzy poddają się po pierwszym niepowodzeniu miłosnym;-)
Jak można się spodziewać po Marquezie, książka jest świetnie napisana. Kilka fragmentów, które mi się podobały:
"Był jeszcze zbyt młody, by wiedzieć, że pamięć serca eliminuje to, co złe, a powiększa to, co dobre, i dzięki tej sztuczności udaje nam się znieść ciężar przeszłości".
W pewnym momencie kobieta konfrontuje się z mężem na temat jego niewierności; on przyznaje się do niej i płacze. Jest rozczarowana, ponieważ nie zrobił tego, na co liczyła: "...zaprzeczył wszystkiemu, przysięgał na swoje życie, że to nieprawda, i oburzał się na fałszywe oskarżenie... nawet w obliczu miażdżących dowodów jego nielojalności".
"Była duchem w obcym domu, który z dnia na dzień stał się ogromny i samotny i po którym błąkała się bez celu, zadając sobie w udręce pytanie, które z nich jest bardziej martwe: mężczyzna, który umarł, czy kobieta, którą zostawił".
"Zawsze pamiętaj, że najważniejszą rzeczą w małżeństwie nie jest szczęście, ale stabilność".
" 'Nie, nie jestem bogaty', powiedział, 'jestem biednym człowiekiem z pieniędzmi, a to nie to samo'. "
Doskonała książka. Czytałem ją wiele lat temu i powinienem był przeczytać ją ponownie wcześniej. Klasyka mistrza literatury latynoamerykańskiej, Marquez znów zachwyca plastycznością swoich opisów, to mocny punkt KAŻDEJ jego pozycji: czytelnik czyta i widzi wszystko przed oczami, tylko wybitne dzieła z podobnym rozmachem działają na wyobraźnię:-)
Dodaj swoją opinię
Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.
Czy chcesz zostawić tylko ocenę?
Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.
Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.
Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.
Sposoby dostawy
Płatne z góry
InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa od 190 zł
ORLEN Paczka
12.99 zł
Darmowa od 190 zł
Automaty DHL BOX 24/7 i punkty POP
12.99 zł
Darmowa od 190 zł
DPD Pickup Automaty i Punkty Odbioru
9.99 zł
Darmowa od 190 zł
Automaty Orlen Paczka, sklepy Żabka i inne
12.99 zł
Darmowa od 190 zł
GLS U Ciebie - Kurier
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier DPD
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier InPost
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Pocztex Kurier
13.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier DHL
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier GLS - kraje UE
69.00 zł
Punkt odbioru (Dębica)
2.99 zł
Darmowa od 190 zł
Płatne przy odbiorze
Kurier GLS pobranie
23.99 zł
Sposoby płatności
Płatność z góry
Przedpłata

Zwykły przelew