InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Prace nad traktatem, który wstrzymał Słońce, ruszył Ziemię, trwały długo. Badawcza intuicja potrzebowała czasu, by przekształcić się w pewność. Ta z kolei niosła w konsekwencji świadomość narażenia życia, wolności, a w najlepszym razie kariery. Nauka nie mogła przecież naruszyć doktryny. W dodatku Kopernik nie był dysydentem, ale głęboko wierzącym katolikiem. Dlatego tak długo wahał się, co zrobić ze swoją słoneczną teorią. Najpierw, w 1510 roku powstał Komentarzyk, krążący w odpisach wśród przyjaciół astronoma. Główne dzieło, De revolutionibus, datuje się na rok 1530. W 1533 roku poglądy warmińskiego uczonego zreferowano papieżowi Klemensowi VII. Norymberski teolog Andreas Osiander, podówczas już radykalny, nie stroniący od skandalu zwolennik reformacji, usunął z tekstu Kopernika przedmowę autora i opatrzył go własną, w której dowodził, że to tylko hipoteza, niekoniecznie prawdziwa, umożliwiająca jednak konstrukcję ciekawych modeli matematycznych. Norymberczyk rozszerzył też tytuł dzieła astronoma: odtąd miał brzmieć: De revolutionibus orbium coelestium.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Prace nad traktatem, który wstrzymał Słońce, ruszył Ziemię, trwały długo. Badawcza intuicja potrzebowała czasu, by przekształcić się w pewność. Ta z kolei niosła w konsekwencji świadomość narażenia życia, wolności, a w najlepszym razie kariery. Nauka nie mogła przecież naruszyć doktryny. W dodatku Kopernik nie był dysydentem, ale głęboko wierzącym katolikiem. Dlatego tak długo wahał się, co zrobić ze swoją słoneczną teorią. Najpierw, w 1510 roku powstał Komentarzyk, krążący w odpisach wśród przyjaciół astronoma. Główne dzieło, De revolutionibus, datuje się na rok 1530. W 1533 roku poglądy warmińskiego uczonego zreferowano papieżowi Klemensowi VII. Norymberski teolog Andreas Osiander, podówczas już radykalny, nie stroniący od skandalu zwolennik reformacji, usunął z tekstu Kopernika przedmowę autora i opatrzył go własną, w której dowodził, że to tylko hipoteza, niekoniecznie prawdziwa, umożliwiająca jednak konstrukcję ciekawych modeli matematycznych. Norymberczyk rozszerzył też tytuł dzieła astronoma: odtąd miał brzmieć: De revolutionibus orbium coelestium.