Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Organista z martwej wsi
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Cena za zdradę może być ogromna, nawet jeśli zdrada nigdy się nie wydarzyła. Czasami niesprzyjające zbiegi okoliczności potrafią całkowicie zmienić czyjeś życie, zmuszając człowieka do adaptacji do burzliwych wydarzeń historycznych. Bywa, że najlepsze intencje wobec bliskich zamiast pomocy przynoszą nieszczęście. Teodor, organista wiejski i nauczyciel w polskiej szkole na Zaolziu, mimo trudnej sytuacji politycznej jest szczęśliwy. Jego pasja do muzyki, szczęśliwe małżeństwo z piękną żoną oraz utalentowany syn, w którym pokłada ogromne nadzieje, stanowią fundament jego życia. Nad tym idyllicznym obrazem zawisła jednak chmura – mamy lata pięćdziesiąte, a Teodor otwarcie nie jest komunistą. Sytuacja dramatycznie się komplikuje, kiedy pada na niego niesłuszne oskarżenie o spowodowanie tragicznego wypadku śmiertelnego. Pozostaje bez wsparcia, a jego życie oraz żywot jego rodziny zamieniają się w walkę o przetrwanie. Czy spotkanie z utalentowanym muzycznie, autystycznym chłopcem może odmienić los Teodora?
Teodor zerknął na zegarek, który zawsze nosił, nawet pracując w ogrodzie. „Dopiero jedenasta. Niech dzieci się jeszcze bawią, a my możemy usiąść pod jabłonią i porozmawiać. Przynieść ci coś do picia?” zaproponował.
„Nie, dziękuję. Nie będę siadać. Mam tylko jedną prośbę: nigdy więcej nie wtrącaj się w moje małżeństwo. Nigdy.” - powiedziała stanowczo. Jej wzrok był na tyle intensywny, że Teodor w końcu odwrócił spojrzenie.
„Źle się u was dzieje?” zapytał niepewnie.
Zamiast smutku, w jej oczach dostrzegł irytację. „Nie bądź wścibski, to nie twoja sprawa. Nikt cię o to nie prosi!” odparła stanowczo.
„Rozumiem. Nie będę więcej pytał.” odpowiedział pokornie.
„I nie zakładaj, że jestem nieszczęśliwa. Nie wyobrażaj sobie, że z tobą byłoby mi lepiej. To nieprawda.” zakończyła, odchodząc.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Cena za zdradę może być ogromna, nawet jeśli zdrada nigdy się nie wydarzyła. Czasami niesprzyjające zbiegi okoliczności potrafią całkowicie zmienić czyjeś życie, zmuszając człowieka do adaptacji do burzliwych wydarzeń historycznych. Bywa, że najlepsze intencje wobec bliskich zamiast pomocy przynoszą nieszczęście. Teodor, organista wiejski i nauczyciel w polskiej szkole na Zaolziu, mimo trudnej sytuacji politycznej jest szczęśliwy. Jego pasja do muzyki, szczęśliwe małżeństwo z piękną żoną oraz utalentowany syn, w którym pokłada ogromne nadzieje, stanowią fundament jego życia. Nad tym idyllicznym obrazem zawisła jednak chmura – mamy lata pięćdziesiąte, a Teodor otwarcie nie jest komunistą. Sytuacja dramatycznie się komplikuje, kiedy pada na niego niesłuszne oskarżenie o spowodowanie tragicznego wypadku śmiertelnego. Pozostaje bez wsparcia, a jego życie oraz żywot jego rodziny zamieniają się w walkę o przetrwanie. Czy spotkanie z utalentowanym muzycznie, autystycznym chłopcem może odmienić los Teodora?
Teodor zerknął na zegarek, który zawsze nosił, nawet pracując w ogrodzie. „Dopiero jedenasta. Niech dzieci się jeszcze bawią, a my możemy usiąść pod jabłonią i porozmawiać. Przynieść ci coś do picia?” zaproponował.
„Nie, dziękuję. Nie będę siadać. Mam tylko jedną prośbę: nigdy więcej nie wtrącaj się w moje małżeństwo. Nigdy.” - powiedziała stanowczo. Jej wzrok był na tyle intensywny, że Teodor w końcu odwrócił spojrzenie.
„Źle się u was dzieje?” zapytał niepewnie.
Zamiast smutku, w jej oczach dostrzegł irytację. „Nie bądź wścibski, to nie twoja sprawa. Nikt cię o to nie prosi!” odparła stanowczo.
„Rozumiem. Nie będę więcej pytał.” odpowiedział pokornie.
„I nie zakładaj, że jestem nieszczęśliwa. Nie wyobrażaj sobie, że z tobą byłoby mi lepiej. To nieprawda.” zakończyła, odchodząc.
