Krok za tobą. Quincy & Rainie. Tom 7

<p>Lisa Gardner jest jedną z moich ulubionych autorek od czasu, gdy miałem okazję przeczytać „Drugą córkę. Od tamtej pory prawie wszystkie jej książki mnie po prostu urzekają. „Krok za tobą” jest właściwie dużo łagodniejsza niż się spodziewałem, będąc przyzwyczajonym do tych mrożących krew w żyłach i przerażających czarnych charakterów, które tworzy. Tutaj, gdzie Quincy i Rainie pojawiają się po tak długim czasie, jest więcej emocji i serca, być może dlatego, że jej głównymi bohaterami są nastolatkowie. W powieści Sharlah, która obecnie mieszka z rodzicami zastępczymi (i ulubieńcami fanów Lisy Gardner) Quincym i Rainie, oraz ich psem Luka są nierozłączni. Kiedy w tajemniczy i morderczy sposób podczas upalnego lata starszy brat Telly wraca do życia Sharlah, Quincy i Rainie łączą siły z lokalnymi stróżami prawa pod dowództwem szeryf Shelly Atkins, która sama jest intrygującą postacią.</p><p>Trzynastoletnia Sharlah May Nash od trzech lat przebywała w rodzinie zastępczej u Pierce'a Quincy i Rainie Connor i były to najlepsze trzy lata z jej ostatnich ośmiu. Teraz, w ciągu zaledwie kilku miesięcy, adopcja zostanie sfinalizowana; oni będą jej rodzicami, a ona ich córką. Sharlah miała pięć lat, kiedy trafiła do systemu - jej starszy brat Telly Ray Nash opiekował się nią, karmił ją Cheeriosami na śniadanie, zabierał do szkoły i biblioteki. Kiedy ich rodzice zginęli w strasznych okolicznościach, zostali rozdzieleni. Sharlah nie widziała ani nie słyszała o Telly'm od ośmiu lat. Kiedy Quincy i Rainie zostali wezwani do zbadania sprawy podwójnego morderstwa w ich sennym miasteczku, nie mieli pojęcia, że będzie ono bezpośrednio związane z Sharlah. Szokujące okoliczności zbrodni i znalezione dowody wskazywały &nbsp;na to, że zabójcą jest starszy brat Sharlah.</p><p>Lisa Gardner nadal utrzymuje świeżość serii Quincy &amp; Rainie zarówno poprzez znaczące przesunięcie okresu życia głównych bohaterów do przodu, jak i dodanie niezwykłych nowych jednostek, które niosą ciężar fabuły. Mieszanka świeżych i starych ulubieńców, zmodyfikowanych i dojrzałych przez ich doświadczenia, jest tym, co sprawia, że te historie tak łatwo docierają do czytelników. Rainie i Quincy są moimi zdecydowanymi faworytami, ale w tej części dorównują im Sharlah May Nash i jej brat Telly Ray. Od samego początku, oboje rodzeństwa są bardzo dobitnie przedstawieni poprzez ich wspomnienia, które wciąż dręczą ich umysły. Telly i Sharlah od razu chwyciły mnie za serce. Ich wspomnienia i ich historie, choć przeżyły to samo wydarzenie, były tak bardzo różne. Do tego wspaniały i lojalny były pies policyjny.</p><p>„Krok za tobą” utrzymuje przez całą książkę dość szybkie tempo. Lisa Gardner sensownie opisuje poprzez historię wpływ przemocy we wczesnym dzieciństwie, rodziny zastępcze, próby dostosowania do nowej rzeczywistości, które podejmują bohaterowie oraz silną więź brata z siostrą. Lisa Gardner potrafi zabawić się czytelniekim! Dostarczyła mi informacji, które poprowadziły zaplanowaną przez nią ścieżką, a następnie sprawiła, że zatrzymałem się, by spekulować, dokąd to wszystko zmierza. Do głowy przyszło mi kilka scenariuszy. Czytałem dalej i to się powtórzyło. I znowu. Dostosowywałem swoje myślenie i kontynuowałem. Uwielbiam książki, które tak ze mną postępują.</p><p>Podsumowując, była to dobrze napisana, dobrze poprowadzona, pełna napięcia, interesująca, szybka i łatwa lektura z satysfakcjonującym zakończeniem od jednego z moich ulubionych autorów. Polecam!</p>

<p>Miałam utarte w swojej głowie, że thrillery nie są dla mnie. Dałam kilka szans książkom z tego gatunku (Coben, Gerritsen czy Child) i żadna mi się nie spodobała, nawet te które wszyscy kochają. „Krok za tobą” kupiłam &nbsp;pod wpływem impulsu, ze względu na niską cenę na skupszopie, robiąc większe zamówienie. Teraz pomyślałam: ok, skoro leży na mojej półce, to przeczytajmy. Czy była to dobra decyzja?</p><p>Osiem lat temu starszy brat Sharlah May Nash, Telly Ray Nash, pobił ich pijanego ojca na śmierć kijem bejsbolowym, aby uratować im obojgu życie. Ich ojciec zaatakował ich matkę nożem. Rodzice Sharlah i Telly'ego nie żyją, nie mają innych krewnych i zostają umieszczeni w systemie opieki zastępczej. Osobno. Nie widzieli się od nocy, kiedy Telly zabił ich ojca. Telly jest zbyt stary, by zostać adoptowanym i wkrótce wylatuje z systemu. Wpadł w kłopoty z powodu swojego osobliwego temperamentu. Mimo wszystko pewne małżeństwo wzięło go pod opiekę, aby przygotować go do życia. Może nie są rodziną, ale wszystko wskazuje na to, że istnieje jakaś więź. Los Sharlah wydaje się być łaskawszy. się być lepsze. Ona też ma swój własny bagaż emocjonalny, ale została przygarnięta przez Pierce’ego Quincy i Rainie Conner, którzy planują ją adoptować. Aż pewnego dnia przychodzi wezwanie. Strzelanina na lokalnej stacji benzynowej / sklepie spożywczym. Prowadzący śledztwo szeryf znajduje dwie ofiary. Nagranie z kamery wskazuje, że strzelcem jest Telly Ray. Podczas nalotu na jego dom okazuje się, że jego przybrani rodzice również zostali zabici. Telly miał swoje problemy. Dlaczego po ośmiu latach zaczął zabijać?</p><p>Ku mojemu zaskoczeniu, nie była to mroczna i zdeprawowana historia, której się spodziewałam. O ile historia w „Krok za tobą” podobała mi się, to nie ukrywam, że śledztwo i późniejsze rozwiązanie sprawy były dla mnie dość przewidywalne. Może nie każdy szczegół, ale wynik dość mocno wyczuwałam od samego początku. Gdyby nie czysta sympatia, nie jestem pewna, czy podobałaby mi się tak bardzo, jak się podobała. Mamy tutaj do czynienia z raczej lekką złożonością policyjnego procesu, nie ma tu skomplikowanej fabuły, ale za to dużo uczuć i połączeń między postaciami. Jedną z moich ulubionych aspektów tej powieści była wyjątkowa narracja. Każda postać, nawet drobni bohaterowi, dostali narracje. To działało dobrze dla rozwoju postaci. Żaden szczegół nie został pominięty. Taka narracja sprawiła, że „Krok za tobą” był ciekawym doświadczeniem czytelniczym. Bardzo podobało mi się również, w jaki sposób Lisa Gardner porusza ideę więzi rodzinnych (zarówno tych z krwi, jak i innych) i jak bardzo te więzi mogą wpłynąć na to, kim się stajemy. Maluje silny obraz smutnego dzieciństwa, którego Sharlah i Telly doświadczyli z rąk swoich biologicznych rodziców i pokazuje, jak bardzo różniły się doświadczenia rodzeństwa w systemie opieki zastępczej. Mimo że „Krok za tobą” należy do jakiegoś cyklu, to z mojej perspektywy może być bez problemu czytana jako samodzielna powieść. Autorka dostarcza wystarczająco „backstory”, aby można było zrozumieć, dlaczego bohaterowie-weterani zachowują się tak, a nie inaczej.&nbsp;</p><p>Czy Telly Ray jest bohaterem czy morderczym zerem? Aby dowiedzieć się, trzeba oczywiście przeczytać książkę. Mimo że nie darze sympatią thrillerów, ten oceniam bardzo pozytywnie.&nbsp;</p>