Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
CD MP3 Urlop nad morzem
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Stary dom nad morzem kryje mroczną tajemnicę. Niektórych tajemnic lepiej nie poznawać, bo mają moc niszczącą. Beata i Marcin przyjeżdżają na jesienny urlop nad morze. Przyjaciółka udostępnia im niedawno zakupiony stary dom, który ma mnóstwo ciekawych zakamarków. Beata, miłośniczka szperania pośród staroci znajduje na strychu list o niepokojącej treści: Mam na imię Staś i mam dziewięć lat. Moja mama nazywa się Ania. Jej mąż nazywa się Karl i jest Niemcem. Moja mama nie żyje. Wczoraj zabił ją Karl. Uderzył ją siekierą w głowę. Biegłem zawiadomić sąsiadów, ale Karl mnie dogonił i zamknął na strychu. Siedzę tu od wczoraj. Myślę, że mnie też zabije. Słyszałem, jak całą noc rozwalał podłogę w piwnicy. Myślę, że pochowa tam moją mamę i mnie. Bardzo się boję". Czy to tylko żart znudzonego chłopca? A może jednak w domu doszło do makabrycznej zbrodni? Co wiedzą sąsiedzi i ile wyjawią?
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Stary dom nad morzem kryje mroczną tajemnicę. Niektórych tajemnic lepiej nie poznawać, bo mają moc niszczącą. Beata i Marcin przyjeżdżają na jesienny urlop nad morze. Przyjaciółka udostępnia im niedawno zakupiony stary dom, który ma mnóstwo ciekawych zakamarków. Beata, miłośniczka szperania pośród staroci znajduje na strychu list o niepokojącej treści: Mam na imię Staś i mam dziewięć lat. Moja mama nazywa się Ania. Jej mąż nazywa się Karl i jest Niemcem. Moja mama nie żyje. Wczoraj zabił ją Karl. Uderzył ją siekierą w głowę. Biegłem zawiadomić sąsiadów, ale Karl mnie dogonił i zamknął na strychu. Siedzę tu od wczoraj. Myślę, że mnie też zabije. Słyszałem, jak całą noc rozwalał podłogę w piwnicy. Myślę, że pochowa tam moją mamę i mnie. Bardzo się boję". Czy to tylko żart znudzonego chłopca? A może jednak w domu doszło do makabrycznej zbrodni? Co wiedzą sąsiedzi i ile wyjawią?