Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Żywychupadanie
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Bogdan Frymorgen w swojej najnowszej książce używa terminu "prozemat" jako adekwatnego opisu dla tej twórczości, łączącej prozę z elementami poetyckimi. To słowne połączenie sugeruje propozycję narracyjną, w której metafory i rytmiczność przenoszą czytelnika do sfery nieuchwytnej. Skrócona i klarowna narracja przypomina styl markezowski, czasami zaskakuje wybuchami przenośni, które wykraczają poza typowe granice zdarzeń. "Prozemat" może też sugerować automat prozatorski, gdzie czytelnik wpłaca swoje skupienie i pozwala się prowadzić przez autora w podróż pełną niespodzianek. W "Żywychupadaniu", będącym lustrzanym odbiciem tematu zmartwychwstania, ta podróż wiedzie na szachownicę losu, gdzie gra nigdy nie przynosi zwycięstwa, mimo iluzji odmłodzenia i chwilowej ucieczki od bólu. Z perspektywy wydawcy, Frymorgen przyciąga czytelników swoją prozą niczym magnes. Jego zdania pełne są uwodzenia i subtelnych niuansów, tworząc fabułę, w której melancholia delikatnych uczuć splata się z przemijaniem i kruchością żywota. Ewa Lipska podkreśla ten aspekt, przywołując siłę jego narracji. Przeniesiona w rzeczywistość Polski pełnej niewypowiedzianych pytań i symboli, Frymorgenowska proza działa na czytelnika dwutorowo. Jeśli fabuła nie pochłonie odbiorcy, jej poetycka warstwa z pewnością to uczyni. Jan Wołek sam przyznaje, że został zauroczony na obu tych polach. Paweł Potoroczyn wyznaje, że jego pasją jest kolekcjonowanie dzieł Frymorgena, a najnowsza powieść stała się najcenniejszym okazem w jego zbiorze. Ta głęboka i pełna emocjonalnych zakamarków narracja stawia autora przed wyzwaniem wyjaśnienia, dlaczego tak długo kazał czytelnikom czekać.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Bogdan Frymorgen w swojej najnowszej książce używa terminu "prozemat" jako adekwatnego opisu dla tej twórczości, łączącej prozę z elementami poetyckimi. To słowne połączenie sugeruje propozycję narracyjną, w której metafory i rytmiczność przenoszą czytelnika do sfery nieuchwytnej. Skrócona i klarowna narracja przypomina styl markezowski, czasami zaskakuje wybuchami przenośni, które wykraczają poza typowe granice zdarzeń. "Prozemat" może też sugerować automat prozatorski, gdzie czytelnik wpłaca swoje skupienie i pozwala się prowadzić przez autora w podróż pełną niespodzianek. W "Żywychupadaniu", będącym lustrzanym odbiciem tematu zmartwychwstania, ta podróż wiedzie na szachownicę losu, gdzie gra nigdy nie przynosi zwycięstwa, mimo iluzji odmłodzenia i chwilowej ucieczki od bólu. Z perspektywy wydawcy, Frymorgen przyciąga czytelników swoją prozą niczym magnes. Jego zdania pełne są uwodzenia i subtelnych niuansów, tworząc fabułę, w której melancholia delikatnych uczuć splata się z przemijaniem i kruchością żywota. Ewa Lipska podkreśla ten aspekt, przywołując siłę jego narracji. Przeniesiona w rzeczywistość Polski pełnej niewypowiedzianych pytań i symboli, Frymorgenowska proza działa na czytelnika dwutorowo. Jeśli fabuła nie pochłonie odbiorcy, jej poetycka warstwa z pewnością to uczyni. Jan Wołek sam przyznaje, że został zauroczony na obu tych polach. Paweł Potoroczyn wyznaje, że jego pasją jest kolekcjonowanie dzieł Frymorgena, a najnowsza powieść stała się najcenniejszym okazem w jego zbiorze. Ta głęboka i pełna emocjonalnych zakamarków narracja stawia autora przed wyzwaniem wyjaśnienia, dlaczego tak długo kazał czytelnikom czekać.
