Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.






Nowa
Książka nowa.





Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.





Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.





Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Zapach Boga
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
W zeszłą sobotę natknąłem się na grupę 500 osób, które od tygodnia żyły bez dostępu do elektryczności. Były wśród nich dzieci oraz kobiety w ciąży. Dotychczas oddawałem krew wyłącznie do badań medycznych. Kiedy jednak poświęciłem się dla Kościoła? Nigdy wcześniej! Miałem wrócić do wygodnego mieszkania, nastawić ciepłą wodę, usiąść wygodnie w fotelu, zjeść krakowską kiełbasę i oglądać aktualności? Zdecydowałem się inaczej. Wszedłem do bloku, poprosiłem zebranych o wyjście, bo planowałem coś, co było niezgodne z prawem. Nie chciałem, aby ponieśli ewentualne konsekwencje. Po licznych trudnościach przywróciłem zasilanie, zostawiając wiadomość, że to ja tego dokonałem. Następnie wysłałem wiadomość do wojewody, biorąc na siebie całą odpowiedzialność. Wyjaśniłem, że nie jestem pod wpływem alkoholu ani narkotyków, że kierowała mną Ewangelia.
Zdziwiony? Konrad Krajewski postępuje tak, ponieważ wierzy, że pomoc innym powinna być natychmiastowa, a nie odłożona na później. Dzieli się tym, co ma najcenniejsze. Mówi o sobie jako o "pogotowiu ratunkowym Franciszka", a inni znają go jako kardynała ubogich, biskupa ulic i cierpienia, jałmużnika i Robin Hooda papieża.
Choć Konrad Krajewski nie szuka rozgłosu, jego działania stanowią żywy przykład chrześcijaństwa, ponieważ codziennie kieruje się Ewangelią. To, co mówi i robi, inspiruje do podobnych czynów i aktywności. Inspiruj, bądź wolny i czyń dobro!
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
W zeszłą sobotę natknąłem się na grupę 500 osób, które od tygodnia żyły bez dostępu do elektryczności. Były wśród nich dzieci oraz kobiety w ciąży. Dotychczas oddawałem krew wyłącznie do badań medycznych. Kiedy jednak poświęciłem się dla Kościoła? Nigdy wcześniej! Miałem wrócić do wygodnego mieszkania, nastawić ciepłą wodę, usiąść wygodnie w fotelu, zjeść krakowską kiełbasę i oglądać aktualności? Zdecydowałem się inaczej. Wszedłem do bloku, poprosiłem zebranych o wyjście, bo planowałem coś, co było niezgodne z prawem. Nie chciałem, aby ponieśli ewentualne konsekwencje. Po licznych trudnościach przywróciłem zasilanie, zostawiając wiadomość, że to ja tego dokonałem. Następnie wysłałem wiadomość do wojewody, biorąc na siebie całą odpowiedzialność. Wyjaśniłem, że nie jestem pod wpływem alkoholu ani narkotyków, że kierowała mną Ewangelia.
Zdziwiony? Konrad Krajewski postępuje tak, ponieważ wierzy, że pomoc innym powinna być natychmiastowa, a nie odłożona na później. Dzieli się tym, co ma najcenniejsze. Mówi o sobie jako o "pogotowiu ratunkowym Franciszka", a inni znają go jako kardynała ubogich, biskupa ulic i cierpienia, jałmużnika i Robin Hooda papieża.
Choć Konrad Krajewski nie szuka rozgłosu, jego działania stanowią żywy przykład chrześcijaństwa, ponieważ codziennie kieruje się Ewangelią. To, co mówi i robi, inspiruje do podobnych czynów i aktywności. Inspiruj, bądź wolny i czyń dobro!