Zagadka dna morskiego. Clue. Tom 3

Jestem pod naprawdę ogromnym wrażeniem, gdy czytam książki z serii “CLUE”. Rzadko kiedy zdarza się, żeby autor, który do tej pory specjalizował się w literaturze dla dorosłych, nagle zdecydowałem się stworzyć coś dla nieco młodszych czytelników - i na dodatek, by wyszedł z tego eksperymentu obronną ręką. Ale Jørn Lier Horst doskonale wiedział, co robi, kiedy pisał serię detektywistycznych opowieści o trójce przyjaciół i psie, którzy gnają za zagadkami w pewnej nadmorskiej, norweskiej miejscowości. Wybrał gatunek, w którym specjalizuje się od lat i na dodatek potraktował swoich czytelników bardzo poważnie dając na świat dzieło, które jest dostosowane do ich wieku, a jednocześnie nie ujmuje ich inteligencji.

“Zagadka dna morskiego” to trzecia powieść z tej serii. W Polsce ukazały się dopiero cztery z nich i już w sumie czuje lekki smutek, że została mi tylko jedna książka do przeczytania. Ale nie ma po, co pozwalać sobie na łzy. Ta część ponownie ustanawia w centrum wspomnianych wcześniej bohaterów i stawia przed nimi nieliche przygody. Oto do ich miejscowości przyjeżdża ekipa filmowa, która w planach ma nakręcenie widowiskowego filmu. Kręcą się po okolicy, ale wkrótce młodzi detektywi zauważają, że nie wszyscy z nich są tymi, za których się podają. Jeszcze większy ambaras wyjdzie na jaw, gdy z morskiej toni w pewnej chwili wypłynie pewna szczątka człowieka - i to właśnie od tamtej chwili grupa detektywistyczna będzie miała najwięcej do roboty.

 Jørn Lier Horst bierze klasyczną historię “kto to zrobił” z trupem w tle i adaptuje ją tak, aby była dostosowana do nieco młodszych czytelników. Owszem, mamy tu do czynienia z typowym dla norweskich kryminałów mrokiem, ale jest on w pewien sposób oswojony i wygładzony. Książka ma w sobie wystarczającą dozę napięcia i tajemnicy, aby trzymać przy sobie czytelnika, ale nie jest to nigdy takie napięcie, które mogłoby przerazić młodych czytelników. Bardzo przyjemnie czyta się te książki - to swoista odtrutka na te wszelkie brutalne i pełne morderczej akcji współczesne kryminały.

“Zagadka dna morskiego” kończy się w bardzo zastanawiający sposób - nie chcę zdradzać, co się dzieje, ale grunt pod kolejną ekscytującą część został tu zbudowany. Nie mogę się doczekać, aż sięgnę po “Zagadkę hien cmentarnych”!

“Zagadka dna morskiego” to trzecia książka z niezwykle poczytnej serii “Clue” autorstwa norweskiego pisarza Jørna Liera Horsta. Autora możecie kojarzyć jako twórcę serii o Williamie Wistingu, którą osobiście bardzo mocno cenię. Ale w książkach z serii “Clue” zdecydowanie stara się trafić do zupełnie innej grupy docelowej - do wymagających młodych bibliofilów, którzy kochają akcję, zagadki i tajemnice. 

Światła, kamera, akcja! Ekipa filmowa kręci film w Zatoce Okrętów, a pensjonat Perła jest pełny aktorów, kamerzystów i innych filmowców. W tym samym czasie przybywają dwie grupy motocyklistów, a grupa młodocianych detektywów szybko odkrywa, że wszyscy przebywający w zajeździe nie są tymi, za których się podają… CLUE - czyli Cecilia, Leo, Une i pies Egon - będą mieli ręce pełne roboty, gdy w czasie nagrywania jednej ze scen, na jaw wypłynie pewna tajemnica, którą skrywały morskie głębiny…

Lubię tą serię przede wszystkim za to, że mogę zarówno z zadowoleniem przeczytać ją ja, jak i mój 11-letni kuzyn i możemy sobie o niej trochę podyskutować. Bardzo podoba mi się, że Horst nie traktuje swoich czytelników protekcjonalnie, ani też nie ukrywa przed nimi niewygodnych faktów - jeśli w fabule ma się pojawić trup, to się pojawi. I będzie opisany bardzo dokładnie, z wszelkimi obrzydliwymi szczegółami. Również używa w swojej książkach różnych koncepcji filozoficznych, które stanowią rdzeń danej opowieści. Tym razem mamy do czynienia z filozofią Arystotelesa i jego koncepcją "złotego środka". Nie mogę za bardzo tego wyjaśnić, bo musiałabym wejść na teren spoilerów, a koniecznie chcę tego uniknąć.

“Zagadka dna morskiego” to dobrze skrojony i napisany kryminał, który ma bardzo ciekawą zagadkę. Jego wadą jest to, że jest stanowczo za krótki - domagam się większego skupienia na bohaterach i opowiadanej historii! “Clue” to fajne książki, które poleciłabym wszystkim - i dużym, i małym! Naprawdę warto je przeczytać!