Za dawne winy

Kiedy na miejscowym osiedlu zostaje odkryta brutalnie zamordowana kobieta wraz z dwójką swoich dzieci, wszystkie tropy prowadzą do bezdomnego mężczyzny, który był obecny w okolicy zdarzenia. Człowiek ten niejednokrotnie był w konflikcie z prawem, co dodatkowo obciąża go w oczach opinii publicznej. Mimo że sąd pozostaje ostrożny w ocenach, media nie mają wątpliwości i już widzą w nim winnego. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy oskarżony ucieka z aresztu. Nagły wzrost przestępczości – napady, porwania i kolejne zabójstwa – sprawia, że miasto ogarnia fala strachu. Pozostają pytania: czy za te zbrodnie rzeczywiście odpowiada uciekinier, czy może grupa obywateli postanowiła samodzielnie wymierzać sprawiedliwość?