Książka - Wołanie kukułki. Cormoran Strike. Tom 1

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Wołanie kukułki. Cormoran Strike. Tom 1

Wołanie kukułki. Cormoran Strike. Tom 1

DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ

Masz tę lub inne książki?

Sprzedaj je u nas

Ciało znanej modelki Luli Landry zostaje znalezione poniżej balkonu jej mieszkania w Londynie. Chociaż policja orzeka samobójstwo, jej brat nie daje wiary tej wersji wydarzeń i postanawia wynająć prywatnego detektywa, Cormorana Strike’a, aby dokładnie zbadał sprawę. Strike, będący weteranem wojennym, który służył w Afganistanie, zmaga się zarówno z urazami fizycznymi, jak i psychicznymi. Dodatkowo, przeżywa trudny okres z powodu niedawnego rozstania z ukochaną oraz problemów finansowych. Dochodzenie w sprawie Luli stanowi dla niego szansę na poprawę sytuacji życiowej. Jednakże, im bardziej zagłębia się w złożony świat elity Londynu, tym bardziej wzrasta zagrożenie dla jego bezpieczeństwa. Powieść obfituje w fascynujące zagadki, osadzona w klimatycznym Londynie, przeprowadzając czytelnika przez eleganckie zakątki Mayfair, ciasne bary East Endu i tętniące życiem Soho. "Wołanie kukułki" to znakomita pierwsza książka z cyklu o Cormoranie Strike’u, autorstwa J.K. Rowling, która ukryła się pod pseudonimem "Robert Galbraith".

Wybierz stan zużycia:

WIĘCEJ O SKALI

brak

nowa

1

15.98 zł

jak nowa

ok
Taniej o 23.92 złCena rynkowa: 39.90 zł
  • niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania
  • książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji

Wysyłka w ciągu 24h + czas dostawy

7

13.87 zł

dobry

ok
Taniej o 26.03 złCena rynkowa: 39.90 zł
  • normalne ślady użytkowania wynikające z kartkowania podczas czytania
  • brak większych uszkodzeń lub zagięć

Wysyłka w ciągu 24h + czas dostawy

brak

widoczne ślady używania

Ciało znanej modelki Luli Landry zostaje znalezione poniżej balkonu jej mieszkania w Londynie. Chociaż policja orzeka samobójstwo, jej brat nie daje wiary tej wersji wydarzeń i postanawia wynająć prywatnego detektywa, Cormorana Strike’a, aby dokładnie zbadał sprawę. Strike, będący weteranem wojennym, który służył w Afganistanie, zmaga się zarówno z urazami fizycznymi, jak i psychicznymi. Dodatkowo, przeżywa trudny okres z powodu niedawnego rozstania z ukochaną oraz problemów finansowych. Dochodzenie w sprawie Luli stanowi dla niego szansę na poprawę sytuacji życiowej. Jednakże, im bardziej zagłębia się w złożony świat elity Londynu, tym bardziej wzrasta zagrożenie dla jego bezpieczeństwa. Powieść obfituje w fascynujące zagadki, osadzona w klimatycznym Londynie, przeprowadzając czytelnika przez eleganckie zakątki Mayfair, ciasne bary East Endu i tętniące życiem Soho. "Wołanie kukułki" to znakomita pierwsza książka z cyklu o Cormoranie Strike’u, autorstwa J.K. Rowling, która ukryła się pod pseudonimem "Robert Galbraith".

Szczegóły

Opinie

Książki autora

Podobne

Dla Ciebie

Książki z kategorii

Dostawa i płatność

Szczegóły

Cena: - zł

Okładka: Miękka

Ilość stron: 452

Rok wydania: 2013

Rozmiar: 135 x 205 mm

ID: 9788327150738

Inne książki tych autorów

Podobne produkty

Może Ci się spodobać

Opinie użytkowników
4.4
16 ocen i 16 recenzji
Reviews Reward Icon

Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!

W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.

Dowiedz się więcej

Wartość nagród w tym miesiącu

880 zł

Dodana przez Sylwia O. w dniu 03.10.2022
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
Kiedy dowiedzeniem się, że J.K. Rowling opublikowała książkę pod pseudonimem, byłem zdumiony i zaskoczony, nie tego bowiem spodziewałem się po ukończeniu serii z Harrym Potterem w roli głównej! Jakiś czas temu w jednym z wywiadów padło pytanie, czy napisze cokolwiek pod pseudonimem, odrzuciła ten pomysł, mówiąc, że ludzie szybko zorientują się, że to ona, tymczasem….. pomysł wrócił, jest książka,, a w niej zupełnie nowa, niezwykła historia…. Bez cienia magii. Dostajemy za to kryminał, którego akcja rozrywa się w Londynie, a uważni podróżnicy bez wątpienia szybko połapią się w topografii Londynu, który autorka chętnie opisuje w niniejszej serii, podobnie jak robiła to w Harrym Potterze, oczywiście uwzględniając zupełnie różny gatunek książek o których mowa wyżej.

Na wstępie pragnę zaznaczyć, że "Wołanie Kukułki" podobało mi się okrutnie, wciągnęła mnie ta książka bez reszty. Owszem, zawiera pewne poglądy, które niektórzy mogą uznać za kontrowersyjne, inni powiedzą z kolei, że narracji Rowling brakuje subtelności i rozmywa to surowość jej postaci, wszak mowa o kryminale, a ten gatunek lubi wyrazistych bohaterów, zimnych i pozbawionych uczuć.

Moja opinia na temat książki wydaje mi się jednak o tyle wartościowa, ze przeczytałem tę powieść jeszcze kilka razy w sposób bardziej obiektywny niż wcześniej, skupiając się nie tyle na swoich osobistych odczuciach, ale bardziej na ogólnym przekazie jaki niesie za sobą „wołanie Kukułki”. Kunszt literacki, jaki się za nią kryje, staje się coraz bardziej widoczny przy każdej kolejnej lekturze, oznacza to ni mniej ni więcej, ze wyjście poza literaturę fantasy dedykowana dla młodzieży wyszedł Pani Rowlnikg zdecydowanie na plus!

Czy Franzen lepiej radził sobie z satyrą społeczną? Tak, ale Rowling często sięga do wyjątkowego, charakterystycznego dla niej dowcipu, ironii i sarkazmu. Myślę zatem, że problem, jaki miało wielu fanów, polegał na tym, że przyzwyczaili się do J.K. Rowling, która pisze o moralności na wielką, może nawet nie znana im do tej pory skalę - o wielkich bitwach dobra ze złem, inscenizowanych w roli głównej smokami, goblinami i duchami, osadzonych w tematyce przyjaźni, miłości i śmierci. Wołanie Kukułki to również moralitet - bohaterowie jednak są tak autodestrukcyjni i ludzcy, że nawet fan książek o Harrym Potterze nie może wyjść rozczarowanym z literackiego seansu, jakim jest czytanie tej książki podczas ciepłych, letnich wieczorów.

Na szczęście "Wołanie kukułki" nie dąży do bycia najlepszym kryminałem w historii jak miało to miejsce w przypadku serii o Harrym Potterze i kategorii „fantasy”, zamiast perfekcjonizmu widzimy tu nowy, ciekawy świat tworzony przez autorkę od podstaw, czuć miedzy słowami, ze sama Rowling dobrze się bawiła podczas tworzenia tej powieści i dzięki temu czytelnicy również doświadczają porywającej przygody, innej zupełnie niż wszystko co do tej pory oferowała nam pani Rowling i z czym się kojarzyła.

Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o tej książce (po załataniu dziury w suficie spowodowanej moim ogromnym skokiem radości), byłem podekscytowany. To znaczy, wolałabym raczej zobaczyć, jak J.K. Rowling wykorzystuje swój niezwykły dar i talent w zakresie budowania świata, który niewątpliwie posiada w dziedzinie science fiction czy fantasy, jednak trudno uwierzyć, ze seria o Harrym Potterze kiedykolwiek zostanie wznowiona z 0podobnym rozmachem jak to się działo czy jej debiucie, stad warto przyjąć, jest równie uzdolniona w pisaniu tajemnic oraz intryg jako tła dla świetnego kryminału. Zawsze myślałem o Komnacie Tajemnic jako o powieści tajemniczej, miała w sobie elementy zagadki, której rozwiązanie zajęło autorce i milion czytelników całe 7 tomów jak by nie patrzeć! To był właśnie w moich oczach jej niezwykły urok i czułam, że dzięki temu wyróżnia się na tle innych książek. Ale po tym, jak J.K. Rowling napisała w dziale FAQ na nowej stronie internetowej Cormorana Stike'a, że wszystkie książki o Harrym Potterze, z wyjątkiem piątej, są w gruncie rzeczy kryminałami, zrozumiałem, że moja intuicja mi dobrze podpowiadała: zacięcie kryminalno – thrillerowe było u Rowlling widoczne nawet w Harrym Potterze na przestrzeni niemal wszystkich jego części! Każda z nich jest w zasadzie poszukiwaniem sprawcy przy użyciu ograniczonej liczby wskazówek, a kto czytał sagę o małym czarodzieju wie, jak skutecznie i niejednokrotnie podstępnie autorka zwodziła czytelników za nos , podrzucając mylne tropy;-)


Co więcej, nie trzeba nawet postrzegać książek o Harrym Potterze jako zagadek, by oczekiwać, że Rowling jest świetną pisarką kryminałów- ogromna ilość fabuły i przeplatających się ze sobą nawzajem szczegółów w jej książkach jest godna pochwały i sama w sobie uzasadnia wysokość wypłaty, jaką Rowling dostaje po każdej książce, jej status milionerki jest całkowicie uzasadniony skoro zaskarbiła sobie miłość tak wielu czytelników, zwłaszcza tych, którzy wcześniej niechętnie sięgali po książki, a Harry Potter rozbudził ich wyobraźnię na nieznana dotąd skale. Jednym z największych problemów, z jakimi borykali się twórcy filmowi podczas adaptacji ostatnich książek serii, było uświadomienie sobie, że szczegóły, które wcześniej beztrosko pomijali, miały w nich ogromne znaczenie. Wystarczy jeden rozdział, w "Czarze Ognia"…. W wywiadzie udzielonym jakiś czas temu Charliemu Rose'owi J.K. Rowling ujawniła, że 11. rozdział czwartej części serii był tym, który napisała i przerobiła w największym stopniu, aby uciąć podejrzenia wynikające z artykułu w gazecie na temat Szalonookiego Moody'ego. Zamiarem było napisanie go tak, by mógł być interpretowany i reinterpretowany przez innych bohaterów i czytelników, byśmy nie dowiedzieli się prawdy o postaci Moody'ego aż do końca. Pokazuje to, że Rowling ma oko do sposoby myślenia czytelników, co przydaje się jej w kulminacyjnym momencie tej serii, gdy…. Wychodziła przeciw tak wielu skądinąd oczekiwaniom czytelników co do finału Harrego Pottera!



Wiemy już, z jaką wprawą i rozmachem J.K. Rowling tworzy czerwone pierścienie i fałszywe tropy, wróćmy jednak do jej kryminałów! Nie trzeba nawet czytać wszystkich książek tej serii, aby zauważyć ze jest tu wielki potencjał w tej nowej serii o pogrążonym w odmętach przeszłości byłym żołnierzu, obecnie detektywie i to…. w ukochanym dla samej autorki Londynie.

Jak wspomniałem na wstępie tej recenzji, „Wołanie kukułki” było dla mnie miłym zaskoczeniem. Nie czytam zbyt wielu kryminałów wczesniej, choć w młodości czytałam dużo Agathy Christie, a teraz oglądam serial dotyczący ikony kryminałów, czyli Sherlocka. Kiedy jednak natrafiam na ciekawą intrygę, oceniam ją na podstawie tego, jak dobrze udało jej się mnie zaskoczyć i mylić wcześniej tropy. Dla mnie oznacza to, że autor już na początku zdradza czytelnikowi wszystkie szczegóły - bez wielkich niespodzianek pod koniec, które udają sprytne zwroty akcji, a które tak naprawdę mają sprawić, że czytelnik nie dowie się, kto to zrobił. Zadaniem dobrego detektywa - i dobrego pisarza kryminałów- jest poskładanie wskazówek i tropów w taki sposób, by czytelnik ich nie poznał, ale teoretycznie mógł to uczynić. Rowling udaje się to m.in. dlatego, ze balansując między obsadą bohaterów a zestawem wskazówek tak licznych, że nie wyobrażam sobie, by nawet najbardziej zagorzały znawca kryminałów i thrillerów może się pogubić w tym labiryncie bez wyjścia! W pewnym momencie wszyscy podejrzani wydają się mieć żelazne motywy dla dokonania zbrodni i możliwości aby ją popełnić, a Rowling zupełnie nic sobie nie robi z zamieszania jakie wywołuje w głowie czytelników i ewidentnie podejmuje z nimi grę o jaką można podejrzewać chociażby A. Chrisie, mistrzynie i matkę chrzestną najlepszych kryminałów!

Fabuła i rozmach wplecionych w nią szczegółów może być uznana za najbardziej imponująca, z jaką kiedykolwiek spotkałem się we współczesnej powieści. Znajdujemy tu zatem obowiązkowe wprowadzenie każdej postaci nim poruszony zostanie i rozwinięty jej wątek, a wskazówki potrafią pojawiać się zupełnie z znikąd do tego stopnia, że można się poczuć jak na speed-datingu, a na końcu następuje długa egzemplifikacja tego, co się wydarzy w dalszej części fabuły, przez co książkę czyta się z wielka pasja, nie chcąc ominąć żadnego słowa, które przecież…. może mieć znaczenie dla samego finału. Nie ma tu jednak szokującej konkluzji ani - na szczęście - niedorzecznych przejść między kolejnymi rozdziałami, czyta się lekko i przyjemnie, kolejne strony niemal uciekają przez palce czytelnika.

Talent do pisania dobrej prozy jest w przypadku Rowling zupełnie oczywisty, po raz kolejny pokazuje ona swoją finezję w posługiwaniu się językiem angielskim, a jego przekład na polski jest….. świetny, wiem bo mam porównanie, z ciekawości sięgnęłam również po te książkę u źródła, to jest po angielsku. Choć zagorzali fani kryminałów mogą być nieco znużeni dickensowskim stylem Rowling, mnie on zawsze interesował, wszak jeśli brać przykład, to z najlepszych, prawda? W ospałych, monotonnych godzinach porannych w pracy miałem ochotę sięgnąć po książkę, żeby zobaczyć, co się stanie dalej, czułam bowiem, ze wystarczy kilka słów aby poziom ekscytacji we krwi skoczył do góry bardziej niż po czarnej kawie z ekspresu!

Relacja między Johnem i Robin jest słodka, czasami infantylna, obejmuje w zasadzie cała paletę emocji- podoba mi się, że ich przyjaźń jest tylko "przyjaźnią", ale nie jest tak, że nie będą rozważać romantycznych uniesień we dwoje….. może potrzebują na to czasu, a czytelnik cierpliwości? Doświadczony, były wojskowy Cormoran był dla mnie trochę zbyt Johnem Watsonem znanym z Sherlocka Homlsa, ale rola jako postaci, która zwycięża i nie pogrąża się w marazmie bez względu na okoliczności- w większości przypadków - jest satysfakcjonująca w odbiorze, domyślam się, ze wielu czytelników oczekiwało dokładnie takiej postaci. Podobała mi się też postać Robin i mam nadzieję, że w następnej części jej rola będzie większa.

Dynamika społeczno-ekonomiczna jest silnie obecna w całej powieści i odgrywa kluczową rolę w samej zagadce, pojawiając się wśród motywacji postaci i powiązań fabularnych. Pomyślałam, że to fascynujący element, który można włączyć do powieści kryminalnej i nadać jej szczególny smak - mam jednak nadzieję, że nie stanie się to motywem powtarzającym się w całej serii. W tym przypadku jest to istotne, ale wolę, aby była to atmosfera tylko jednej zagadki, wielość wątków o czym pisałam wyżej przy okazji wspominek o Harrym Potterze, bywa…. przytłaczająca. Ta dynamika jest istotna w naszej kulturze, ale sposób, w jaki Rowling przedstawiła ją w "Wakacie", wielu czytelników uznało za niesmaczny. Jeśli Rowling będzie to powtarzać przy każdej kolejnej zagadce w taki sposób, jak to robi tutaj, czytelnik może się znudzić, uznać znany i lubiany motyw za….. odgrzewany kotlet. Niektóre serie odnajdują swoje drugie życie w zmianie scenerii, przechodząc od slumsów do wyższych sfer, co stanowi interesująca ewolucje swata znanego z książki. Zadaniem głównych bohaterów jest utrzymanie tej scenerii w ryzach, a Rowling, wraz z Johnem Bristowem i Robin Ellacott, ma do tego odpowiednie materiały, stąd widoczna jest konsekwencja i brak radykalnych zmian w samej scenerii książki w kontekście poprzednich i kolejnych jej części.

Robert Louis Stevenson miał w mojej ocenie dar opisywania mrocznych zaułków wieczornego miasta oraz koszmarnych zjawisk nadprzyrodzonych, a Christie równie dobrze radziła sobie z tworzeniem ponurej atmosfery bez magicznego realizmu. Styl narracji Rowling jest piękny i fascynujący, choć zdaje się grzęznąć we współczesności, gdy sięga ona po opisy miejsc znanych sobie w Londynie i czyni to w sposób…. Nad wyraz modernistyczny, czego wcześniej zauważyć się nie dało podczas tworzenia Harrego Pottera z oczywistych względów: magia i wymyślony świat Hogwartu wymagał zmiany w podejściu do jeżyka jakim cała seria miała zostać napisana. Pod tym względem nie jest to powieść eskapistyczna - owszem, wciągająca, ale ja raczej uświadamiałam sobie teraźniejszość, niż od niej uciekałam.

Podsumowując, Wołanie kukułki to powieść pełna tajemnic, zawiłej fabuły i ciekawych bohaterów, ukazująca doskonałe umiejętności prowadzenia narracji w wykonaniu Rowling, nawet jeśli tu i ówdzie widać, ze wcześniej nie pisała kryminałów i ….. wraz z czytelnikiem uczy się to robić, słuchając i będąc otwarta na debatę w przedmiocie osoby Strike, głównego bohatera książki.
Dodana przez Piotrek w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
Kiedy dowiedzeniem się, że J.K. Rowling opublikowała książkę pod pseudonimem, byłem zdumiony i zaskoczony, nie tego bowiem spodziewałem się po ukończeniu serii z Harrym Potterem w roli głównej! Jakiś czas temu w jednym z wywiadów padło pytanie, czy napisze cokolwiek pod pseudonimem, odrzuciła ten pomysł, mówiąc, że ludzie szybko zorientują się, że to ona, tymczasem….. pomysł wrócił, jest książka,, a w niej zupełnie nowa, niezwykła historia…. Bez cienia magii. Dostajemy za to kryminał, którego akcja rozrywa się w Londynie, a uważni podróżnicy bez wątpienia szybko połapią się w topografii Londynu, który autorka chętnie opisuje w niniejszej serii, podobnie jak robiła to w Harrym Potterze, oczywiście uwzględniając zupełnie różny gatunek książek o których mowa wyżej.

Na wstępie pragnę zaznaczyć, że "Wołanie Kukułki" podobało mi się okrutnie, wciągnęła mnie ta książka bez reszty. Owszem, zawiera pewne poglądy, które niektórzy mogą uznać za kontrowersyjne, inni powiedzą z kolei, że narracji Rowling brakuje subtelności i rozmywa to surowość jej postaci, wszak mowa o kryminale, a ten gatunek lubi wyrazistych bohaterów, zimnych i pozbawionych uczuć.

Moja opinia na temat książki wydaje mi się jednak o tyle wartościowa, ze przeczytałem tę powieść jeszcze kilka razy w sposób bardziej obiektywny niż wcześniej, skupiając się nie tyle na swoich osobistych odczuciach, ale bardziej na ogólnym przekazie jaki niesie za sobą „wołanie Kukułki”. Kunszt literacki, jaki się za nią kryje, staje się coraz bardziej widoczny przy każdej kolejnej lekturze, oznacza to ni mniej ni więcej, ze wyjście poza literaturę fantasy dedykowana dla młodzieży wyszedł Pani Rowlnikg zdecydowanie na plus!

Czy Franzen lepiej radził sobie z satyrą społeczną? Tak, ale Rowling często sięga do wyjątkowego, charakterystycznego dla niej dowcipu, ironii i sarkazmu. Myślę zatem, że problem, jaki miało wielu fanów, polegał na tym, że przyzwyczaili się do J.K. Rowling, która pisze o moralności na wielką, może nawet nie znana im do tej pory skalę - o wielkich bitwach dobra ze złem, inscenizowanych w roli głównej smokami, goblinami i duchami, osadzonych w tematyce przyjaźni, miłości i śmierci. Wołanie Kukułki to również moralitet - bohaterowie jednak są tak autodestrukcyjni i ludzcy, że nawet fan książek o Harrym Potterze nie może wyjść rozczarowanym z literackiego seansu, jakim jest czytanie tej książki podczas ciepłych, letnich wieczorów.

Na szczęście "Wołanie kukułki" nie dąży do bycia najlepszym kryminałem w historii jak miało to miejsce w przypadku serii o Harrym Potterze i kategorii „fantasy”, zamiast perfekcjonizmu widzimy tu nowy, ciekawy świat tworzony przez autorkę od podstaw, czuć miedzy słowami, ze sama Rowling dobrze się bawiła podczas tworzenia tej powieści i dzięki temu czytelnicy również doświadczają porywającej przygody, innej zupełnie niż wszystko co do tej pory oferowała nam pani Rowling i z czym się kojarzyła.

Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o tej książce (po załataniu dziury w suficie spowodowanej moim ogromnym skokiem radości), byłem podekscytowany. To znaczy, wolałabym raczej zobaczyć, jak J.K. Rowling wykorzystuje swój niezwykły dar i talent w zakresie budowania świata, który niewątpliwie posiada w dziedzinie science fiction czy fantasy, jednak trudno uwierzyć, ze seria o Harrym Potterze kiedykolwiek zostanie wznowiona z 0podobnym rozmachem jak to się działo czy jej debiucie, stad warto przyjąć, jest równie uzdolniona w pisaniu tajemnic oraz intryg jako tła dla świetnego kryminału. Zawsze myślałem o Komnacie Tajemnic jako o powieści tajemniczej, miała w sobie elementy zagadki, której rozwiązanie zajęło autorce i milion czytelników całe 7 tomów jak by nie patrzeć! To był właśnie w moich oczach jej niezwykły urok i czułam, że dzięki temu wyróżnia się na tle innych książek. Ale po tym, jak J.K. Rowling napisała w dziale FAQ na nowej stronie internetowej Cormorana Stike'a, że wszystkie książki o Harrym Potterze, z wyjątkiem piątej, są w gruncie rzeczy kryminałami, zrozumiałem, że moja intuicja mi dobrze podpowiadała: zacięcie kryminalno – thrillerowe było u Rowlling widoczne nawet w Harrym Potterze na przestrzeni niemal wszystkich jego części! Każda z nich jest w zasadzie poszukiwaniem sprawcy przy użyciu ograniczonej liczby wskazówek, a kto czytał sagę o małym czarodzieju wie, jak skutecznie i niejednokrotnie podstępnie autorka zwodziła czytelników za nos , podrzucając mylne tropy;-)


Co więcej, nie trzeba nawet postrzegać książek o Harrym Potterze jako zagadek, by oczekiwać, że Rowling jest świetną pisarką kryminałów- ogromna ilość fabuły i przeplatających się ze sobą nawzajem szczegółów w jej książkach jest godna pochwały i sama w sobie uzasadnia wysokość wypłaty, jaką Rowling dostaje po każdej książce, jej status milionerki jest całkowicie uzasadniony skoro zaskarbiła sobie miłość tak wielu czytelników, zwłaszcza tych, którzy wcześniej niechętnie sięgali po książki, a Harry Potter rozbudził ich wyobraźnię na nieznana dotąd skale. Jednym z największych problemów, z jakimi borykali się twórcy filmowi podczas adaptacji ostatnich książek serii, było uświadomienie sobie, że szczegóły, które wcześniej beztrosko pomijali, miały w nich ogromne znaczenie. Wystarczy jeden rozdział, w "Czarze Ognia"…. W wywiadzie udzielonym jakiś czas temu Charliemu Rose'owi J.K. Rowling ujawniła, że 11. rozdział czwartej części serii był tym, który napisała i przerobiła w największym stopniu, aby uciąć podejrzenia wynikające z artykułu w gazecie na temat Szalonookiego Moody'ego. Zamiarem było napisanie go tak, by mógł być interpretowany i reinterpretowany przez innych bohaterów i czytelników, byśmy nie dowiedzieli się prawdy o postaci Moody'ego aż do końca. Pokazuje to, że Rowling ma oko do sposoby myślenia czytelników, co przydaje się jej w kulminacyjnym momencie tej serii, gdy…. Wychodziła przeciw tak wielu skądinąd oczekiwaniom czytelników co do finału Harrego Pottera!



Wiemy już, z jaką wprawą i rozmachem J.K. Rowling tworzy czerwone pierścienie i fałszywe tropy, wróćmy jednak do jej kryminałów! Nie trzeba nawet czytać wszystkich książek tej serii, aby zauważyć ze jest tu wielki potencjał w tej nowej serii o pogrążonym w odmętach przeszłości byłym żołnierzu, obecnie detektywie i to…. w ukochanym dla samej autorki Londynie.

Jak wspomniałem na wstępie tej recenzji, „Wołanie kukułki” było dla mnie miłym zaskoczeniem. Nie czytam zbyt wielu kryminałów wczesniej, choć w młodości czytałam dużo Agathy Christie, a teraz oglądam serial dotyczący ikony kryminałów, czyli Sherlocka. Kiedy jednak natrafiam na ciekawą intrygę, oceniam ją na podstawie tego, jak dobrze udało jej się mnie zaskoczyć i mylić wcześniej tropy. Dla mnie oznacza to, że autor już na początku zdradza czytelnikowi wszystkie szczegóły - bez wielkich niespodzianek pod koniec, które udają sprytne zwroty akcji, a które tak naprawdę mają sprawić, że czytelnik nie dowie się, kto to zrobił. Zadaniem dobrego detektywa - i dobrego pisarza kryminałów- jest poskładanie wskazówek i tropów w taki sposób, by czytelnik ich nie poznał, ale teoretycznie mógł to uczynić. Rowling udaje się to m.in. dlatego, ze balansując między obsadą bohaterów a zestawem wskazówek tak licznych, że nie wyobrażam sobie, by nawet najbardziej zagorzały znawca kryminałów i thrillerów może się pogubić w tym labiryncie bez wyjścia! W pewnym momencie wszyscy podejrzani wydają się mieć żelazne motywy dla dokonania zbrodni i możliwości aby ją popełnić, a Rowling zupełnie nic sobie nie robi z zamieszania jakie wywołuje w głowie czytelników i ewidentnie podejmuje z nimi grę o jaką można podejrzewać chociażby A. Chrisie, mistrzynie i matkę chrzestną najlepszych kryminałów!

Fabuła i rozmach wplecionych w nią szczegółów może być uznana za najbardziej imponująca, z jaką kiedykolwiek spotkałem się we współczesnej powieści. Znajdujemy tu zatem obowiązkowe wprowadzenie każdej postaci nim poruszony zostanie i rozwinięty jej wątek, a wskazówki potrafią pojawiać się zupełnie z znikąd do tego stopnia, że można się poczuć jak na speed-datingu, a na końcu następuje długa egzemplifikacja tego, co się wydarzy w dalszej części fabuły, przez co książkę czyta się z wielka pasja, nie chcąc ominąć żadnego słowa, które przecież…. może mieć znaczenie dla samego finału. Nie ma tu jednak szokującej konkluzji ani - na szczęście - niedorzecznych przejść między kolejnymi rozdziałami, czyta się lekko i przyjemnie, kolejne strony niemal uciekają przez palce czytelnika.

Talent do pisania dobrej prozy jest w przypadku Rowling zupełnie oczywisty, po raz kolejny pokazuje ona swoją finezję w posługiwaniu się językiem angielskim, a jego przekład na polski jest….. świetny, wiem bo mam porównanie, z ciekawości sięgnęłam również po te książkę u źródła, to jest po angielsku. Choć zagorzali fani kryminałów mogą być nieco znużeni dickensowskim stylem Rowling, mnie on zawsze interesował, wszak jeśli brać przykład, to z najlepszych, prawda? W ospałych, monotonnych godzinach porannych w pracy miałem ochotę sięgnąć po książkę, żeby zobaczyć, co się stanie dalej, czułam bowiem, ze wystarczy kilka słów aby poziom ekscytacji we krwi skoczył do góry bardziej niż po czarnej kawie z ekspresu!

Relacja między Johnem i Robin jest słodka, czasami infantylna, obejmuje w zasadzie cała paletę emocji- podoba mi się, że ich przyjaźń jest tylko "przyjaźnią", ale nie jest tak, że nie będą rozważać romantycznych uniesień we dwoje….. może potrzebują na to czasu, a czytelnik cierpliwości? Doświadczony, były wojskowy Cormoran był dla mnie trochę zbyt Johnem Watsonem znanym z Sherlocka Homlsa, ale rola jako postaci, która zwycięża i nie pogrąża się w marazmie bez względu na okoliczności- w większości przypadków - jest satysfakcjonująca w odbiorze, domyślam się, ze wielu czytelników oczekiwało dokładnie takiej postaci. Podobała mi się też postać Robin i mam nadzieję, że w następnej części jej rola będzie większa.

Dynamika społeczno-ekonomiczna jest silnie obecna w całej powieści i odgrywa kluczową rolę w samej zagadce, pojawiając się wśród motywacji postaci i powiązań fabularnych. Pomyślałam, że to fascynujący element, który można włączyć do powieści kryminalnej i nadać jej szczególny smak - mam jednak nadzieję, że nie stanie się to motywem powtarzającym się w całej serii. W tym przypadku jest to istotne, ale wolę, aby była to atmosfera tylko jednej zagadki, wielość wątków o czym pisałam wyżej przy okazji wspominek o Harrym Potterze, bywa…. przytłaczająca. Ta dynamika jest istotna w naszej kulturze, ale sposób, w jaki Rowling przedstawiła ją w "Wakacie", wielu czytelników uznało za niesmaczny. Jeśli Rowling będzie to powtarzać przy każdej kolejnej zagadce w taki sposób, jak to robi tutaj, czytelnik może się znudzić, uznać znany i lubiany motyw za….. odgrzewany kotlet. Niektóre serie odnajdują swoje drugie życie w zmianie scenerii, przechodząc od slumsów do wyższych sfer, co stanowi interesująca ewolucje swata znanego z książki. Zadaniem głównych bohaterów jest utrzymanie tej scenerii w ryzach, a Rowling, wraz z Johnem Bristowem i Robin Ellacott, ma do tego odpowiednie materiały, stąd widoczna jest konsekwencja i brak radykalnych zmian w samej scenerii książki w kontekście poprzednich i kolejnych jej części.

Robert Louis Stevenson miał w mojej ocenie dar opisywania mrocznych zaułków wieczornego miasta oraz koszmarnych zjawisk nadprzyrodzonych, a Christie równie dobrze radziła sobie z tworzeniem ponurej atmosfery bez magicznego realizmu. Styl narracji Rowling jest piękny i fascynujący, choć zdaje się grzęznąć we współczesności, gdy sięga ona po opisy miejsc znanych sobie w Londynie i czyni to w sposób…. Nad wyraz modernistyczny, czego wcześniej zauważyć się nie dało podczas tworzenia Harrego Pottera z oczywistych względów: magia i wymyślony świat Hogwartu wymagał zmiany w podejściu do jeżyka jakim cała seria miała zostać napisana. Pod tym względem nie jest to powieść eskapistyczna - owszem, wciągająca, ale ja raczej uświadamiałam sobie teraźniejszość, niż od niej uciekałam.

Podsumowując, Wołanie kukułki to powieść pełna tajemnic, zawiłej fabuły i ciekawych bohaterów, ukazująca doskonałe umiejętności prowadzenia narracji w wykonaniu Rowling, nawet jeśli tu i ówdzie widać, ze wcześniej nie pisała kryminałów i ….. wraz z czytelnikiem uczy się to robić, słuchając i będąc otwarta na debatę w przedmiocie osoby Strike, głównego bohatera książki.
Dodana przez Paweł w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
Skończyłem niedawno książkę „Wołanie Kukułki” i miałem rację co do oceny umiejętności Rowling w pisaniu doskonałych kryminałów, co było aż nadto widoczne przy pierwszym spotkaniu z ta autorka, tj. w pierwszej części dotyczącej Harrego Pottera, czyli Komnaty Tajemnic. Cała seria ze Strikiem i jego asystentka nie jest może fenomenalna ani tym bardziej nie dorównuje Potterowi, ale wszystkie aspekty, które nie działały w „Wakacie”, są obecne lepiej nakreślone, ewoluują, z wyjątkiem tego, że nasi bohaterowie działają w tajemniczej scenerii często nie dającej się uchwycić bez znajomości topografii Londynu, niemniej będąc uczuciowym, literackim recenzentem amatorem pragnę stwierdzić, ta książka nie ma w sobie słabych stron które by ja dyskwalifikowały jako treść godną polecenia rodzinie czy przyjaciołom.

Stąd, kiedy dowiedziałem się, że J.K. Rowling wydała książkę pod pseudonimem nie byłem zaskoczony, zawsze się spodziewałem , ze zobaczymy ja również w innym wydaniu niż znany wszystkim świat Hogwartu ale kiedy padło pytanie, czy napisze kryminał, powiedziała, że wszyscy od razu się domyślą w jakim kierunku jej proza podaży kiedy wyda pierwsza książkę niezwiązana z Harrym Potterem . Jestem nieco rozczarowany, że o niej nie słyszałam wcześniej, co oznacza, że nie zdobyła wystarczającego uznania, by sama przeszła do mainstreamu jak to uczynił HP, ale może to dobrze ze nie ma wokół niej teraz tyle zamieszania i może skupić się na tym co robi najlepiej: pisaniu?

Podobało mi się "Wołanie kukułki". Myślę jednak, że głównym problemem wielu fanów było to, że J.K. Rowling jest autorką, która zajmuje się moralnością na ogromną skalę, epickimi bitwami dobra ze złem, przyjaźnią, samotnością, młodzieńczymi zawirowaniami i wszelkimi innymi dramatami, jakie można sobie wyobrazić, rozgrywającymi się na scenie ze smokami, duchami i goblinami. Jej talent do tworzenia zarówno bogatych w treść, jak i zdobywających sympatię czytelnika postaci jest jej znakiem rozpoznawczym, więc przejście do świata, w którym bohaterowie są nie tylko nieświadomi i ślepi na swoje przeznaczenie, ale także zdecydowanie nie do polubienia przez wszystkich (kto nie lubił Harrego? Rona to wiem, ale Harrego….?), co mogło niektórych…. zaskoczyć. Ponadto głos autorki jako wszechwiedzącego narratora przedstawionego w formie trzecioosobowej jest z pewnością dobrze napisany jako przykład kryminalnej prozy, ale w pewnym sensie rozmywa znaczenie jej postaci, nie dając jak gdyby możliwości do opisania ich z rozmachem znanym z literatury o młodym czarodzieju; Nie ma tutaj też tej przewagi, która sprawiła, że w podobne powieści Jonathana Franzena (Korekty) i Marii Semple (Dokąd idziesz, Bernadette) stały się lepsze, bardziej znane szerokiej publiczności. Po wielokrotnym ponownym przeczytaniu "Wakatu" o wiele bardziej polubiłem tę książkę - a raczej bardziej ją doceniłem, bo choć kunszt pisarki, który za nią stoi, staje się z każdą kolejna częściach tej serii bardziej oczywisty, to intuicja mówi mi, ze w przyszłości spotkamy nowych bohaterów wychodzących spod jej pióra, którzy odrobiona wszystkie lekcje m.in. z książki „Wołanie Kukułki”.

Dlaczego zatem mimo wszystko jestem ta podekscytowany? Ponieważ zawsze myślałem o Komnacie Tajemnic jako o powieści tajemniczej, co wynika z samej jej nazwy, ale przede wszystkim niezwykłego wpływy na wyobraźnię czytelnika. Nie trzeba nawet sięgać po tę książkę, by wiedzieć, że Rowling jest mistrzynią w oppisaniu zagadek. Pozornie bezsensowne szczegóły, którymi obsypana jest cała seria o Harrym Potterze, w późniejszych częściach nabierają o wiele większego znaczenia (ku utrapieniu filmowców, którzy z braku znajomości tych części wycinają ważne, kolejne szczegóły….).

Tak więc teraz będę wobec pani dużo bardziej ostrożny, pani Rowling, i choć nadal wolałbym, by wróciła pani do fantasy, a nawet science-fiction, to czuję, że staje się pani autorką przebojowo upominająca się o uwagę gatunkach innych niż wyżej wymienione!
Dodana przez Paulina w dniu 10.07.2024
ikona zweryfikowanego zakupu Opinia użytkownika sklepu
„Wołanie kukułki” to wspaniale napisany debiut kryminalny wykonaniu Rowling, który choć nie zawiera nic nadzwyczaj oryginalnego w zakresie tego gatunku, działa naprawdę dobrze na wyobraźnię czytelnika. Po pierwsze, mamy tu głównego bohatera, Cormorana Strike'a – rannego w przeszłości weterana wojennego, z trudną przeszłością, zniszczonym życiem miłosnym i kłopotami finansowymi, przez które śpi w swoim biurze, gdy poznajemy go po raz pierwszy: słowem, facet popełnił kilka błędów w życiu, podjął kilka niewłaściwych decyzji. Strike odszedł z armii, która zapewniła mu na swój sposób bezpieczeństwo, jakiego nie mogła zapewnić jego matka, i rozpoczął pracę jako prywatny detektyw. Jedynym problemem jest brak …. płacących za jego usługi klientów. Otrzymuje nową, tymczasowo zatrudnioną sekretarkę, o imieniu Robin Ellacott, z jej absolutnie nieznośnym narzeczonym i sekretnym pragnieniem zastania detektywem na wzór samego Strik’a. Zarówno Strike, jak i Robin są w pełni rozwiniętymi postaciami, maja swoja przeszłości, maja plany na przyszłość i….. oboje chętnie uciekają przed teraźniejszością, ważne jednak z punktu widzenia czytelnika, ze do końca książki bardzo nam zależy na tej dwójce, dla niewtajemniczonych, ich romans wcale nie wisi w powietrzu od pierwszych stron książki….

Zbrodnia, o której zbadanie Strike zostaje poproszony, dotyczy słynnej supermodelki, która spada (lub zostaje zepchnięta?) ze swojego balkonu w śnieżną i wietrzną, londyńską noc. Lula Landry jest adoptowaną córką bogatej rodziny, a jej przybrany brat upiera się, że nie miała ona żadnych samobójczych myśli, kiedy spotkał się z nią tamtego dnia, nic tez nie wskazywałoby na to, aby w niedalekiej przyszłości kobieta chciała odejść na własne życzenie z tego swata.

Gdy Strike rozpoczyna śledztwo, poznajemy całą plejadę ciekawych postaci - zniewieściałego projektanta sukienek, zażywającego narkotyki chłopaka unikającego paparazzi, niezadowolonego szofera "niedoszłej" gwiazdy filmowej, starszą, umierającą matkę, czy też nieprzychylnych zmarłej członków rodziny. Choć fabuła jest w gruncie rzeczy dość prosta, sprawdza się bardzo dobrze, daje bowiem rozwinąć skrzydła samej Rowling. Autorka stworzył całkowicie realistyczny scenariusz, w którym Londyn staje się niemal dodatkową postacią, gdy Strike chodzi po ulicach i słychać gwar ludzi, przejeżdżające autobusy czy tez odgłosy ciemnej nocy gdzieś w zaułkach podejrzanych dzielnic stolicy Wielkiej Brytanii.

Powiedziałbym, że Cormoran Strike jest ciekawostką, nowością w gatunku kryminałów, styl narracji Rowling rożni się bowiem od autorów zwyczajnie kojarzonych z tym gatunkiem, co z kolei nie może być niespodzianka, mając na uwadze z jakim rozmachem i polotem opisała wydarzenia w Harrym Potterze Z pewnością ta historia zasługuje na cała serię i mam nadzieję, że przedstawieni nam bohaterowie pojawia się w jeszcze wielu książkach, będących kontynuacjach przygód Strik’a oraz Robin. W następnej książce autorka może być dla niego jednak nieco łaskawsza i przynajmniej zapewnić mu odpowiednie miejsce do spania…. Ile można spac na podłodze w biurze????

P.S.

W zasadzie to niedawno dowiedziałem się, że tę książkę napisała J.K. Rowling. Cieszę się, że nie wiedziałam o tym, kiedy ją czytałam, i mam nadzieję, ze sama autorka za nic będzie miała fakt swojego zdemaskowania w oczach czytelników, trudno uwierzyć, aby mogła tworzyć pod pseudonimem przez resztę życia, dlatego jeśli pani Rowling zna polski i czyta moja recenzje, pragnę wysłać jej komunikat: my, czytelnicy prosimy o więcej, bo pani twórczość stanowi w oczach czytelników obietnice fascynującej przygody, nawet jeśli jej tłem nie jest Hogwart ale brudne ulice Londynu wołające o poczucie sprawiedliwości.
Napisz opinię i wygraj nagrodę!
Twoja ocena to:
wybierz ocenę 0
Treść musi mieć więcej niż 50 i mniej niż 20000 znaków

Dodaj swoją opinię

Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.

Czy chcesz zostawić tylko ocenę?

Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.

Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.

Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.

Sposoby dostawy

Płatne z góry

InPost Paczkomaty 24/7

InPost Paczkomaty 24/7

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

ORLEN Paczka

ORLEN Paczka

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Automaty DHL BOX 24/7 i punkty POP

Automaty DHL BOX 24/7 i punkty POP

9.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

NAJTAŃSZA FORMA DOSTAWY

DPD Pickup Punkt Odbioru

DPD Pickup Punkt Odbioru

11.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS

Kurier GLS

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier DPD

Kurier DPD

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier InPost

Kurier InPost

14.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Pocztex Kurier

Pocztex Kurier

13.99 zł

Darmowa dostawa od 190 zł

Kurier GLS - kraje UE

Kurier GLS - kraje UE

69.00 zł

Odbiór osobisty (Dębica)

Odbiór osobisty (Dębica)

3.00 zł

Płatne przy odbiorze

Kurier GLS pobranie Kurier GLS pobranie

23.99 zł

Sposoby płatności

Płatność z góry

Przedpłata

platnosc

Zwykły przelew info