Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Wnuczyliada czyli o sprawach ważnych i najważniejszych
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Leon Kołakowski dzieli się swoimi wrażeniami z życia z Łukaszem Święcickim, którego nazywa Dziadeczkiem, choć pieszczotliwie bywa nazywany różnymi imionami jak Profesorek czy Kłizolek. Z humorem wspomina wspólne zabawne przygody, które dziadek potrafi opisywać w jeszcze bardziej humorystyczny sposób, powodując, że każdy taki moment staje się niezapomniany. To naprawdę unikalna postać, jakiej nie ma drugiej na świecie.
Robert Mazurek porównuje Święcickiego do samego Woody'ego Allena, stwierdzając, że choć nie jest aż tak neurotyczny czy skoncentrowany na kwestiach intymnych, z pewnością jest pełen humoru, który bywa zauważalny w jego wypowiedziach.
Kazik Staszewski podkreśla ogromne osiągnięcia Łukasza Święcickiego w dziedzinie psychiatrii, zaznaczając, że jego renoma jest powszechnie znana w Polsce. Profesor to nie tylko wybitny specjalista, ale również utalentowany felietonista. Jego wszechstronne zainteresowania i umiejętność lekkiego pióra potwierdzają niepowtarzalny styl i wnikliwość, które znajdziemy w jego tekstach. Gorąco namawia do zapoznania się z jego pracami, zapewniając, że warto po nie sięgnąć.
Igor Zalewski zwierza się, że podczas oglądania seriali familijnych coraz częściej utożsamia się z rolami dziadków, mimo że jest jeszcze w wieku ojca. Lektura felietonów Święcickiego pomogła mu zrozumieć tę fascynację, sprawiając, że sam też chciałby kiedyś wczuć się w rolę dziadka, skoro można to robić z takim talentem i wdziękiem.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Leon Kołakowski dzieli się swoimi wrażeniami z życia z Łukaszem Święcickim, którego nazywa Dziadeczkiem, choć pieszczotliwie bywa nazywany różnymi imionami jak Profesorek czy Kłizolek. Z humorem wspomina wspólne zabawne przygody, które dziadek potrafi opisywać w jeszcze bardziej humorystyczny sposób, powodując, że każdy taki moment staje się niezapomniany. To naprawdę unikalna postać, jakiej nie ma drugiej na świecie.
Robert Mazurek porównuje Święcickiego do samego Woody'ego Allena, stwierdzając, że choć nie jest aż tak neurotyczny czy skoncentrowany na kwestiach intymnych, z pewnością jest pełen humoru, który bywa zauważalny w jego wypowiedziach.
Kazik Staszewski podkreśla ogromne osiągnięcia Łukasza Święcickiego w dziedzinie psychiatrii, zaznaczając, że jego renoma jest powszechnie znana w Polsce. Profesor to nie tylko wybitny specjalista, ale również utalentowany felietonista. Jego wszechstronne zainteresowania i umiejętność lekkiego pióra potwierdzają niepowtarzalny styl i wnikliwość, które znajdziemy w jego tekstach. Gorąco namawia do zapoznania się z jego pracami, zapewniając, że warto po nie sięgnąć.
Igor Zalewski zwierza się, że podczas oglądania seriali familijnych coraz częściej utożsamia się z rolami dziadków, mimo że jest jeszcze w wieku ojca. Lektura felietonów Święcickiego pomogła mu zrozumieć tę fascynację, sprawiając, że sam też chciałby kiedyś wczuć się w rolę dziadka, skoro można to robić z takim talentem i wdziękiem.
