Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Sobibór. Bunt. Relacje więźniów uciekinierów z niemieckiego obozu zagłady w Sobiborze
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Żydzi pracujący w obozie Sobibór mieli pewne nietypowe jak na obóz warunki, takie jak możliwość korzystania z łaźni czy noszenia zwykłych ubrań. Mogli również odwiedzać się w swoich miejscach zakwaterowania. Ten system, opracowany przez nazistów, miał swoje konkretne cele. Sobibór był miejscem przeznaczonym do natychmiastowego i masowego uśmiercania, dlatego Niemcy musieli bardzo precyzyjnie zarządzać obozem, aby uniknąć powstań, zważywszy że sami stanowili mniejszość w porównaniu do osadzonych Żydów. Wraz z ukraińskimi strażnikami załoga liczyła około 150 osób, podczas gdy liczba więźniów sięgała około 600, a codziennie przywożeni byli kolejni z różnych części Europy.
Niemcy stosowali różne taktyki, by wywołać złudzenie normalności i zminimalizować podejrzenia. Brak pasiaków miał na celu stworzenie wrażenia, że to miejsce nie zwiastuje zagłady. Nienaganny wygląd więźniów pracujących przy transportach miał uspokoić nowo przybyłych. Teren obozu dekorowano kwiatami, a budynki miały czerwone dachy. Strażnicy rozmawiali z nowo przybyłymi w uprzejmy sposób. Wszystko to miało na celu zamaskowanie prawdziwego przeznaczenia Sobiboru.
Podczas planowania buntu kluczowe było, aby część najbardziej brutalnych esesmanów, takich jak Gustav Wagner, nie było w tym czasie na terenie obozu. Plan zakładał dokładne przygotowanie i eliminację strażników - udało się zabić dziesięciu esesmanów i dwóch wachmanów z Trawnik. Powstanie wybuchło o godzinie 16:55 po codziennym apelu. Więźniowie podjęli próbę ucieczki pod ostrzałem, starając się przebić przez ogrodzenie i pole minowe. Wielu zginęło podczas tej próby, a niektórzy zostali później schwytani i zabici. Udało się przeżyć 60 osobom, które ukrywały się do końca wojny lub wstąpiły do oddziałów partyzanckich.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Żydzi pracujący w obozie Sobibór mieli pewne nietypowe jak na obóz warunki, takie jak możliwość korzystania z łaźni czy noszenia zwykłych ubrań. Mogli również odwiedzać się w swoich miejscach zakwaterowania. Ten system, opracowany przez nazistów, miał swoje konkretne cele. Sobibór był miejscem przeznaczonym do natychmiastowego i masowego uśmiercania, dlatego Niemcy musieli bardzo precyzyjnie zarządzać obozem, aby uniknąć powstań, zważywszy że sami stanowili mniejszość w porównaniu do osadzonych Żydów. Wraz z ukraińskimi strażnikami załoga liczyła około 150 osób, podczas gdy liczba więźniów sięgała około 600, a codziennie przywożeni byli kolejni z różnych części Europy.
Niemcy stosowali różne taktyki, by wywołać złudzenie normalności i zminimalizować podejrzenia. Brak pasiaków miał na celu stworzenie wrażenia, że to miejsce nie zwiastuje zagłady. Nienaganny wygląd więźniów pracujących przy transportach miał uspokoić nowo przybyłych. Teren obozu dekorowano kwiatami, a budynki miały czerwone dachy. Strażnicy rozmawiali z nowo przybyłymi w uprzejmy sposób. Wszystko to miało na celu zamaskowanie prawdziwego przeznaczenia Sobiboru.
Podczas planowania buntu kluczowe było, aby część najbardziej brutalnych esesmanów, takich jak Gustav Wagner, nie było w tym czasie na terenie obozu. Plan zakładał dokładne przygotowanie i eliminację strażników - udało się zabić dziesięciu esesmanów i dwóch wachmanów z Trawnik. Powstanie wybuchło o godzinie 16:55 po codziennym apelu. Więźniowie podjęli próbę ucieczki pod ostrzałem, starając się przebić przez ogrodzenie i pole minowe. Wielu zginęło podczas tej próby, a niektórzy zostali później schwytani i zabici. Udało się przeżyć 60 osobom, które ukrywały się do końca wojny lub wstąpiły do oddziałów partyzanckich.
