Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Śmiech na trudne czasy
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Stan wojenny doprowadził do najwyraźniejszego w historii PRL podziału na władzę i społeczeństwo. Zwolennicy "Solidarności" mówili często nie: "stan wojenny", ale po prostu: "wojna", słusznie konstatując, że agresywne i brutalne działania ekipy Jaruzelskiego wykluczają jakikolwiek autentyczny dialog ze społeczeństwem. W tym konflikcie władza dysponowała przeważającą siłą, aparatem represji oraz kontrolą nad niemal wszystkimi instytucjami społecznymi (z wyjątkiem Kościoła) i prawie całą gospodarką. Możliwości solidarnościowego podziemia, popieranego przez większość Polaków, były skromne. Wykorzystywano je jednak w sposób niemal optymalny. Humor i satyrę działacze "Solidarności" stosowali w owej wojnie często. Powodem była duża skuteczność i łatwość użycia tych środków. Żart szybciej trafiał do ludzi niż długie wywody publicystyczne. Powszechność stosowania satyry wynikała ponadto z prymitywizmu zarówno sposobów działania, jak i propagandy ówczesnych władz. Nietrudno było przecież wykpić metody ZOMO lub SB, a także chwyty oficjalnej propagandy, które przypominały te z wczesnych lat pięćdziesiątych. Dla społeczeństwa kpina z władzy była rodzajem autoterapii psychicznej, bardzo potrzebnej w tamtych ponurych czasach.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Stan wojenny doprowadził do najwyraźniejszego w historii PRL podziału na władzę i społeczeństwo. Zwolennicy "Solidarności" mówili często nie: "stan wojenny", ale po prostu: "wojna", słusznie konstatując, że agresywne i brutalne działania ekipy Jaruzelskiego wykluczają jakikolwiek autentyczny dialog ze społeczeństwem. W tym konflikcie władza dysponowała przeważającą siłą, aparatem represji oraz kontrolą nad niemal wszystkimi instytucjami społecznymi (z wyjątkiem Kościoła) i prawie całą gospodarką. Możliwości solidarnościowego podziemia, popieranego przez większość Polaków, były skromne. Wykorzystywano je jednak w sposób niemal optymalny. Humor i satyrę działacze "Solidarności" stosowali w owej wojnie często. Powodem była duża skuteczność i łatwość użycia tych środków. Żart szybciej trafiał do ludzi niż długie wywody publicystyczne. Powszechność stosowania satyry wynikała ponadto z prymitywizmu zarówno sposobów działania, jak i propagandy ówczesnych władz. Nietrudno było przecież wykpić metody ZOMO lub SB, a także chwyty oficjalnej propagandy, które przypominały te z wczesnych lat pięćdziesiątych. Dla społeczeństwa kpina z władzy była rodzajem autoterapii psychicznej, bardzo potrzebnej w tamtych ponurych czasach.