Ruiny przeszłości

Chris Bohjalian, autor znany z opowieści z pogranicza historii i thrillera, zaprasza nas tym razem w podróż do Toskanii w niejako dwóch odsłonach – roku 1943 i 1955. Powieść „Ruiny przeszłości” to poruszająca i wielowymiarowa historia, która splata losy włoskiej arystokracji, wojennej zawieruchy oraz mrocznego śledztwa w sprawie seryjnych morderstw. 😁

Akcja książki toczy się w dwóch odmiennych, a zarazem ściśle powiązanych czasach. W roku 1943 poznajemy rodzinę Rosatich, która stara się przetrwać wojnę w swej malowniczej rezydencji na wzgórzach Toskanii. Beztroskie życie osiemnastoletniej Cristiny i jej bliskich zostaje brutalnie przerwane przez wizytę niemieckich i włoskich żołnierzy, którzy zaczynają naruszać granice ich prywatności. Willa Rosatich, zamiast być bezpiecznym azylem, staje się miejscem pełnym strachu i napięcia, gdzie granica między lojalnością a zdradą zaciera się każdego dnia. Rok 1955 to z kolei czas rozrachunków. Serafina Bettini, detektywka z florenckiej policji, prowadzi śledztwo w sprawie makabrycznych zabójstw członków rodu Rosatich. Jednocześnie zmaga się z własnymi wspomnieniami z czasów wojny, które kryją wiele bolesnych tajemnic. Taka pozornie skomplikowana narracja pozwala czytelnikowi z jednej strony zanurzyć się w realia wojennej Toskanii, a z drugiej spojrzeć na jej konsekwencje po latach.

Bohaterowie książki „Ruiny przeszłości” są skomplikowani i wielowymiarowi. Cristina Rosati, młoda i pełna nadziei dziewczyna, symbolizuje niewinność, która nieuchronnie zostaje zniszczona przez brutalną rzeczywistość. Relacja głównej bohaterki z niemieckim porucznikiem stawia pytania o moralność, miłość i przetrwanie w czasach chaosu. Serafina Bettini to z kolei przykład bohaterki silnej, ale naznaczonej przeszłością. Jej blizny fizyczne i psychiczne są metaforą wojennych ran, które nie goją się mimo upływu lat. Dzięki Serafinie powieść nabiera głębi psychologicznej, a jej determinacja i odwaga w odkrywaniu prawdy czynią ją postacią, która na długo zostaje w pamięci czytelników.

Niewątpliwie Chris Bohjalian maluje obraz Toskanii, który zachwyca i przeraża jednocześnie. Z jednej strony idylliczne krajobrazy, ogrody i starożytne etruskie cmentarze, z drugiej – wojenne tragedie i ludzkie dramaty. Autor doskonale ukazuje kontrast między pięknem natury a brutalnością historii. Opisy miejsc są tak sugestywne, że niemal czułam zapach toskańskiego powietrza, ale jednocześnie odczuwam napięcie towarzyszące bohaterom…  W mojej ocenie „Ruiny przeszłości” to książka, która zdecydowanie bowiem wywołuje silne emocje – od wzruszenia po gniew i smutek. Historia Rosatich zmusza do refleksji nad naturą ludzką, lojalnością i moralnością w ekstremalnych warunkach. Wątek Serafiny ukazuje, jak wojna odciska swoje piętno na kolejnych pokoleniach, pozostawiając blizny, które nigdy się nie goją. 😢💔

Chris Bohjalian stworzył powieść, która łączy historię, thriller i dramat psychologiczny w jednej niezapomnianej opowieści. „Ruiny przeszłości” to ZNAKOMITA propozycja dla miłośników literatury historycznej, którzy cenią sobie głębokie portrety bohaterów i wciągającą fabułę. To również lektura, która może spodobać się fanom thrillerów i kryminałów, dzięki wątkowi śledztwa i napięcia, które towarzyszy każdej stronie. Na tle innych powieści historycznych dzieło amerykańskiego pisarza wyróżnia się osobistym podejściem do tematu wojny i jej konsekwencji. „Ruiny przeszłości” to nie tylko historia o przeszłości, ale także o sile, która pozwala zmierzyć się z jej ciężarem. Czyż nie brzmi to intrygująco? 🙂 🙃