Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Rozmarnione wielkie dary Boże
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Polacy, zgodnie z słowami historyka przywołującymi sentencję „Wszystko nam dałeś, co dać mogłeś, Panie!”, zostali hojnie obdarzeni przez Opatrzność. Jednakże, w przeciwieństwie do wizji Krasińskiego, który nadał tym darom niemalże nieziemski wymiar, analiza skupia się na bardziej przyziemnym ich aspekcie. W polskiej tradycji, głęboko zakorzenionej w naukach Chrystusowych, tkwi siła wynikająca z bogatego uobyczajenia oraz żyznej natury sprzyjającej chrześcijaństwu. Z kolebki przynieśliśmy zdolność zrozumienia i pozyskiwania ludzi, a wolność była naszą domeną i przyciągała innych.
Z tej refleksji wyłania się obraz narodu szczególnie uprzywilejowanego, choć nie aż tak, by uznać go za naród wybrany w sensie mesjanistycznym. Szujski jednak podkreśla, że ten idealny stan został zakłócony. Zamiast rozwijać Boże talenty, Polacy skupili się na ich biernym ochronieniu, co doprowadziło do ich zaniedbania i utraty. Podkreślając, że darów tych nie tylko nie pomnożono, ale nie potrafiono nawet odpowiednio chronić, Szujski zwieńcza swój wywód stwierdzeniem, że wielkie dary Boże i zasady Rzeczpospolitej zostały zmarnowane i wypaczone.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Polacy, zgodnie z słowami historyka przywołującymi sentencję „Wszystko nam dałeś, co dać mogłeś, Panie!”, zostali hojnie obdarzeni przez Opatrzność. Jednakże, w przeciwieństwie do wizji Krasińskiego, który nadał tym darom niemalże nieziemski wymiar, analiza skupia się na bardziej przyziemnym ich aspekcie. W polskiej tradycji, głęboko zakorzenionej w naukach Chrystusowych, tkwi siła wynikająca z bogatego uobyczajenia oraz żyznej natury sprzyjającej chrześcijaństwu. Z kolebki przynieśliśmy zdolność zrozumienia i pozyskiwania ludzi, a wolność była naszą domeną i przyciągała innych.
Z tej refleksji wyłania się obraz narodu szczególnie uprzywilejowanego, choć nie aż tak, by uznać go za naród wybrany w sensie mesjanistycznym. Szujski jednak podkreśla, że ten idealny stan został zakłócony. Zamiast rozwijać Boże talenty, Polacy skupili się na ich biernym ochronieniu, co doprowadziło do ich zaniedbania i utraty. Podkreślając, że darów tych nie tylko nie pomnożono, ale nie potrafiono nawet odpowiednio chronić, Szujski zwieńcza swój wywód stwierdzeniem, że wielkie dary Boże i zasady Rzeczpospolitej zostały zmarnowane i wypaczone.
