Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Pudło
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
W Polsce funkcjonuje sto dwadzieścia placówek penitencjarnych, obejmujących zakłady karne oraz areszty śledcze. Ich wysokie mury, zabezpieczone dodatkowo drutem kolczastym, wyróżniają się w miejskim krajobrazie, dominując zarówno w centrach miast, jak i na ich obrzeżach oraz nad mniejszymi miejscowościami. Dominującą część osadzonych stanowią mężczyźni, zwykle skazani za przestępstwa przeciwko mieniu, najczęściej za włamania, z wyrokami sięgającymi od trzech do pięciu lat.
Przekroczenie bramy zakładu to rytuał, z którego dźwięk skomplikowanego, skrzypiącego mechanizmu pozostaje na długo w pamięci, jak wspomina Robert. Edward z żalem zauważa, że prawdziwi „gitowcy” to przeszłość. W tym trudnym czasie Tomasz stał się jednocześnie ojcem i sprawcą morderstwa. Każdy z nich musiał nauczyć się funkcjonować w zamknięciu, które zewnętrznemu światu daleko do codziennej rzeczywistości.
Nina Olszewska podejmuje rozmowy z osobami, którym czas na pewien okres stanął w miejscu. Podczas odsiadki ich dzieci dorastają, zaczynają i kończą szkoły, rodzina przechodzi przez narodziny i utraty, a czasem po prostu zapomina. Statystyki wskazują, że niemal połowa skazanych wraca do zakładów. Trudno zrozumieć, dlaczego wolność tak często im umyka, a życie za kratkami wydaje się lepszą opcją. A jeśli nie lepszą, to jaką?
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
W Polsce funkcjonuje sto dwadzieścia placówek penitencjarnych, obejmujących zakłady karne oraz areszty śledcze. Ich wysokie mury, zabezpieczone dodatkowo drutem kolczastym, wyróżniają się w miejskim krajobrazie, dominując zarówno w centrach miast, jak i na ich obrzeżach oraz nad mniejszymi miejscowościami. Dominującą część osadzonych stanowią mężczyźni, zwykle skazani za przestępstwa przeciwko mieniu, najczęściej za włamania, z wyrokami sięgającymi od trzech do pięciu lat.
Przekroczenie bramy zakładu to rytuał, z którego dźwięk skomplikowanego, skrzypiącego mechanizmu pozostaje na długo w pamięci, jak wspomina Robert. Edward z żalem zauważa, że prawdziwi „gitowcy” to przeszłość. W tym trudnym czasie Tomasz stał się jednocześnie ojcem i sprawcą morderstwa. Każdy z nich musiał nauczyć się funkcjonować w zamknięciu, które zewnętrznemu światu daleko do codziennej rzeczywistości.
Nina Olszewska podejmuje rozmowy z osobami, którym czas na pewien okres stanął w miejscu. Podczas odsiadki ich dzieci dorastają, zaczynają i kończą szkoły, rodzina przechodzi przez narodziny i utraty, a czasem po prostu zapomina. Statystyki wskazują, że niemal połowa skazanych wraca do zakładów. Trudno zrozumieć, dlaczego wolność tak często im umyka, a życie za kratkami wydaje się lepszą opcją. A jeśli nie lepszą, to jaką?
