Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Pierwsze uderzenie
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Przybysze z innych światów pojawili się z ofertą, ostrzeżeniami oraz propozycją, której nie sposób było zignorować. Staliśmy przed dylematem: albo staniemy się mięsem armatnim, albo staniemy się łupem. Mieliśmy możliwość wysłać nasze siły zbrojne, walczyć z niepowstrzymaną hordą, która żywiła się zdobyczami ze swoich kosmicznych podbojów, albo czekać w bezbronności na niechybną zagładę. Wybór padł na walkę. Współpraca z Galaksjanami i nasza własna determinacja pozwoliły Ziemianom na zatrzymanie Posleenów na dwóch frontach, dając mieszkańcom Ziemi chwilę wytchnienia i choć krótki moment pokoju.
Dla weteranów Barwhon i Diess był to czas na uwolnienie się od traumatycznych wspomnień o brutalnych starciach i cierpieniach w bitwach z posleeńskimi centaurami. Ziemia stanęła przed szansą wzmocnienia swoich sił poprzez dodanie do nowych rekrutów zaprawionych w boju żołnierzy. Jednak liczne błędy na polu polityki, wojskowości i nauki doprowadziły ziemskie armie do nieładu. W obliczu nadciągającej ofensywy ci wyczerpani wojacy mogą okazać się jedynym ratunkiem przed ostatecznym zniszczeniem naszej planety. Problem w tym, że brakuje czasu na zaleczenie ran, gdyż Posleeni działają nieprzewidywalnie.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Przybysze z innych światów pojawili się z ofertą, ostrzeżeniami oraz propozycją, której nie sposób było zignorować. Staliśmy przed dylematem: albo staniemy się mięsem armatnim, albo staniemy się łupem. Mieliśmy możliwość wysłać nasze siły zbrojne, walczyć z niepowstrzymaną hordą, która żywiła się zdobyczami ze swoich kosmicznych podbojów, albo czekać w bezbronności na niechybną zagładę. Wybór padł na walkę. Współpraca z Galaksjanami i nasza własna determinacja pozwoliły Ziemianom na zatrzymanie Posleenów na dwóch frontach, dając mieszkańcom Ziemi chwilę wytchnienia i choć krótki moment pokoju.
Dla weteranów Barwhon i Diess był to czas na uwolnienie się od traumatycznych wspomnień o brutalnych starciach i cierpieniach w bitwach z posleeńskimi centaurami. Ziemia stanęła przed szansą wzmocnienia swoich sił poprzez dodanie do nowych rekrutów zaprawionych w boju żołnierzy. Jednak liczne błędy na polu polityki, wojskowości i nauki doprowadziły ziemskie armie do nieładu. W obliczu nadciągającej ofensywy ci wyczerpani wojacy mogą okazać się jedynym ratunkiem przed ostatecznym zniszczeniem naszej planety. Problem w tym, że brakuje czasu na zaleczenie ran, gdyż Posleeni działają nieprzewidywalnie.
