Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Patrzę na mój czas
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
"Patrzę na mój czas" to dziewiąta pozycja autorstwa Anny Winner, która skupia się na wspomnieniach jej matki, Janiny Lewandowskiej, zmarłej w 2014 roku w Sztokholmie. Książka powstaje dzięki pieczołowitemu opracowaniu 16 tomów dzienników spisywanych od wczesnych lat młodości aż po ostatnie dni życia. Wspomnienia te są wzbogacone o relacje rodzinne, co tworzy pełen obraz historii rodziny ziemiańskiej z kresów, wywodzącej się z terenów austriackiego zaboru.
Opowieść pełna jest barw i anegdot dotyczących znanych członków rodziny, takich jak Kazimierz Wierzyński, poeta związany ze Skamandrem, z którym bohaterka dorastała. W książce znajdziemy fotografie i fragmenty pamiętników, które dopełniają obrazu minionych czasów. Jest to przede wszystkim historia silnej i pełnej odwagi kobiety, urodzonej we Lwowie i wychowanej w Nesterowcach, która po nauce w szkole sióstr urszulanek, była świadkiem przemian dziejowych, jak choćby wybuch drugiej wojny światowej.
Podczas okupacji, mąż Janiny, oficer weterynarii, musiał ukrywać się przed niemieckim, rosyjskim i ukraińskim zagrożeniem, co zmusiło rodzinę do ucieczki. W tym czasie ojciec Janiny, Czesław Niezabitowski, oraz jej brat Andrzej, zostali skazani na łagry jako przeciwnicy ZSRR. Po wojnie Janina zaczęła nowe życie w Lublinie, gdzie pracowała na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej, jednocześnie samotnie wychowując trójkę dzieci po rozstaniu z mężem. Dzięki swej determinacji i pracy, udało jej się zapewnić dzieciom wyższe wykształcenie i zdobyć doktorat jako wykładowczyni.
Ostatnie dekady swojego życia spędziła w Szwecji, gdzie odnalazła spokojny port, spotykając swoją dawną miłość. Tym samym jej pełne wyrzeczeń życie znalazło szczęśliwe zakończenie, dzięki któremu mogła cieszyć się zasłużonym spokojem, będąc otoczoną miłością.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
"Patrzę na mój czas" to dziewiąta pozycja autorstwa Anny Winner, która skupia się na wspomnieniach jej matki, Janiny Lewandowskiej, zmarłej w 2014 roku w Sztokholmie. Książka powstaje dzięki pieczołowitemu opracowaniu 16 tomów dzienników spisywanych od wczesnych lat młodości aż po ostatnie dni życia. Wspomnienia te są wzbogacone o relacje rodzinne, co tworzy pełen obraz historii rodziny ziemiańskiej z kresów, wywodzącej się z terenów austriackiego zaboru.
Opowieść pełna jest barw i anegdot dotyczących znanych członków rodziny, takich jak Kazimierz Wierzyński, poeta związany ze Skamandrem, z którym bohaterka dorastała. W książce znajdziemy fotografie i fragmenty pamiętników, które dopełniają obrazu minionych czasów. Jest to przede wszystkim historia silnej i pełnej odwagi kobiety, urodzonej we Lwowie i wychowanej w Nesterowcach, która po nauce w szkole sióstr urszulanek, była świadkiem przemian dziejowych, jak choćby wybuch drugiej wojny światowej.
Podczas okupacji, mąż Janiny, oficer weterynarii, musiał ukrywać się przed niemieckim, rosyjskim i ukraińskim zagrożeniem, co zmusiło rodzinę do ucieczki. W tym czasie ojciec Janiny, Czesław Niezabitowski, oraz jej brat Andrzej, zostali skazani na łagry jako przeciwnicy ZSRR. Po wojnie Janina zaczęła nowe życie w Lublinie, gdzie pracowała na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej, jednocześnie samotnie wychowując trójkę dzieci po rozstaniu z mężem. Dzięki swej determinacji i pracy, udało jej się zapewnić dzieciom wyższe wykształcenie i zdobyć doktorat jako wykładowczyni.
Ostatnie dekady swojego życia spędziła w Szwecji, gdzie odnalazła spokojny port, spotykając swoją dawną miłość. Tym samym jej pełne wyrzeczeń życie znalazło szczęśliwe zakończenie, dzięki któremu mogła cieszyć się zasłużonym spokojem, będąc otoczoną miłością.
