Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Oczy dywizji
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
"Oczy dywizji" stanowi kontynuację książki "Gorące silniki, zimne stopy". Po przebyciu mroźnych ran z grudnia 1941 roku, autor trafił do szkoły oficerskiej. Wkrótce, jako untersturmführer SS, dołączył do Batalionu Rozpoznawczego 17. Dywizji Grenadierów Pancernych SS "Götz von Berlichingen", utworzonej w Normandii. Na początek pełnił rolę dowódcy plutonu, by następnie objąć dowództwo kompanii.
Autor szczegółowo relacjonuje zmagania z aliantami w regionie Carentan-Coustances-St. Lô, a także niemiecki odwrót w kierunku Paryża oraz walki obronne w pobliżu Metzu, gdzie został ponownie ranny. Zdrowie odzyskiwał w Dreźnie, będąc świadkiem niszczycielskiego nalotu alianckiego na miasto w lutym 1945 roku. Później znalazł się w amerykańskiej niewoli. Gwoli opisu ostatnich dni swojego oddziału, korzystał ze wspomnień innych żołnierzy. Choć nie krył sympatii do ideologii nazistowskiej, udało mu się przedstawić wojnę jako połączenie tragedii i groteski.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
"Oczy dywizji" stanowi kontynuację książki "Gorące silniki, zimne stopy". Po przebyciu mroźnych ran z grudnia 1941 roku, autor trafił do szkoły oficerskiej. Wkrótce, jako untersturmführer SS, dołączył do Batalionu Rozpoznawczego 17. Dywizji Grenadierów Pancernych SS "Götz von Berlichingen", utworzonej w Normandii. Na początek pełnił rolę dowódcy plutonu, by następnie objąć dowództwo kompanii.
Autor szczegółowo relacjonuje zmagania z aliantami w regionie Carentan-Coustances-St. Lô, a także niemiecki odwrót w kierunku Paryża oraz walki obronne w pobliżu Metzu, gdzie został ponownie ranny. Zdrowie odzyskiwał w Dreźnie, będąc świadkiem niszczycielskiego nalotu alianckiego na miasto w lutym 1945 roku. Później znalazł się w amerykańskiej niewoli. Gwoli opisu ostatnich dni swojego oddziału, korzystał ze wspomnień innych żołnierzy. Choć nie krył sympatii do ideologii nazistowskiej, udało mu się przedstawić wojnę jako połączenie tragedii i groteski.
