Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Niemy prorok
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
W dzisiejszych czasach Rota jest często postrzegana jako twórca wielkiego mitu epoki cesarsko-królewskiej Monarchii. Uważa się, że jego pisarstwo, w tym tak znane dzieła jak Marsz Radetzky'ego, odzwierciedlało jego pozytywne emocje wobec tej historii. Ale czy rzeczywiście świat podwójnej monarchii był w jego spojrzeniu tak idylliczny i idealny?
W rzeczywistości nie do końca. Oczywiście, możemy odnieść wrażenie, że jesteśmy świadkami nostalgii za minionymi czasami, bo świat tamtej monarchii zdaje się mieć niespodziewanie wiele wspólnego z naszym współczesnym. Najpierw są to uchodźcy, zwłaszcza Żydzi uciekający przed prześladowaniami, ale także przedstawiciele innych narodowości. Istniały całe organizacje specjalizujące się w przemycie ludzi z Europy Wschodniej do miejsc takich jak Brazylia, Kanada czy Stany Zjednoczone.
Problemem był też powszechny antysemityzm, co doskonale ukazuje scena w pociągu, gdy dziennikarz żydowskiego pochodzenia jest atakowany przez innych pasażerów, a on udając, że nie zna żydowskich wyrażeń, twierdzi, że pochodzi z Wrocławia i nigdy nie był Izraelitą. Obok tego istniał świat pełen szowinizmu, ksenofobii i nacjonalizmu, gdzie kawiarnie były obwieszone hasłami patriotycznymi o absurdalnym wymiarze językowym, jak choćby: "Nie mów adieu, lecz do zobaczenia!".
Kobiety na przestrzeni tej epoki zmagały się o prawa społeczne i polityczne, pragnąc choćby najbardziej podstawowych przywilejów, takich jak możliwość godnej pracy. Ich walka o obyczajowe wyzwolenie spod wpływu konserwatywnego patriarchatu była nieustająca. W tym okresie nie brakowało biedy zarówno w miastach, jak i na prowincji.
Były także postacie zdolne do politycznych manewrów, jak narciarze z łatwością omijający tyczki slalomu. Oto więc mamy kobietę i mężczyznę, zaangażowanych w swoje odwieczne gry. Ona pragnie być doceniona, ale również chce kogoś podziwiać, podczas gdy on rozpościera swoje skrzydła w nadziei, że to zostanie zauważone.
Czyżby to był raj? Ale co w tym wszystkim takiego niezwykłego czy rajskiego? To prawdziwe pytanie, które zadaje Witold Bereś w książce "Miłość i rewolucja".
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
W dzisiejszych czasach Rota jest często postrzegana jako twórca wielkiego mitu epoki cesarsko-królewskiej Monarchii. Uważa się, że jego pisarstwo, w tym tak znane dzieła jak Marsz Radetzky'ego, odzwierciedlało jego pozytywne emocje wobec tej historii. Ale czy rzeczywiście świat podwójnej monarchii był w jego spojrzeniu tak idylliczny i idealny?
W rzeczywistości nie do końca. Oczywiście, możemy odnieść wrażenie, że jesteśmy świadkami nostalgii za minionymi czasami, bo świat tamtej monarchii zdaje się mieć niespodziewanie wiele wspólnego z naszym współczesnym. Najpierw są to uchodźcy, zwłaszcza Żydzi uciekający przed prześladowaniami, ale także przedstawiciele innych narodowości. Istniały całe organizacje specjalizujące się w przemycie ludzi z Europy Wschodniej do miejsc takich jak Brazylia, Kanada czy Stany Zjednoczone.
Problemem był też powszechny antysemityzm, co doskonale ukazuje scena w pociągu, gdy dziennikarz żydowskiego pochodzenia jest atakowany przez innych pasażerów, a on udając, że nie zna żydowskich wyrażeń, twierdzi, że pochodzi z Wrocławia i nigdy nie był Izraelitą. Obok tego istniał świat pełen szowinizmu, ksenofobii i nacjonalizmu, gdzie kawiarnie były obwieszone hasłami patriotycznymi o absurdalnym wymiarze językowym, jak choćby: "Nie mów adieu, lecz do zobaczenia!".
Kobiety na przestrzeni tej epoki zmagały się o prawa społeczne i polityczne, pragnąc choćby najbardziej podstawowych przywilejów, takich jak możliwość godnej pracy. Ich walka o obyczajowe wyzwolenie spod wpływu konserwatywnego patriarchatu była nieustająca. W tym okresie nie brakowało biedy zarówno w miastach, jak i na prowincji.
Były także postacie zdolne do politycznych manewrów, jak narciarze z łatwością omijający tyczki slalomu. Oto więc mamy kobietę i mężczyznę, zaangażowanych w swoje odwieczne gry. Ona pragnie być doceniona, ale również chce kogoś podziwiać, podczas gdy on rozpościera swoje skrzydła w nadziei, że to zostanie zauważone.
Czyżby to był raj? Ale co w tym wszystkim takiego niezwykłego czy rajskiego? To prawdziwe pytanie, które zadaje Witold Bereś w książce "Miłość i rewolucja".
