Nie wpuszczaj go

Z pozoru idealny mężczyzna. Kochający, opiekuńczy, umiejący słuchać. Jednak od pierwszego spotkania czujesz pod skórą niepokój. Coś jest nie w porządku. Ziarno niepewności zostało zasiane, a teraz skutecznie zbiera swoje żniwo, bo myśl o tym człowieku, kim jest, skąd się wziął, nie daje Ci spokoju. Zrobisz wszystko, żeby tylko poznać prawdę i przekonać się, co się za tym kryje.

To moja druga przygoda z Lisa Jewell i zdecydowanie rozumiem już teraz zachwyty nad piórem autorki! Gęsta i duszna atmosfera, pełna napięcia to niemalże drugi bohater tej książki. Sposób w jaki autorka buduje historię bardzo do mnie przemówił, choć początkowo byłam nieco zdezorientowana mixem relacji pierwszo i trzecioosobowej.

To istny pokaz tego, że nie zawsze warto zaufać komuś w stu procentach, dopóki go nie poznamy. Swoje decyzje warto trzy razy przemyśleć, zanim ją podejmiemy. Niekiedy możemy boleśnie zmierzyć się z rzeczywistością w sytuacji, gdy ktoś wykorzystuje naszą łatwowierność i bezgraniczną miłość do zaspokojenia swoich potrzeb i celów. To niesamowicie okrutne, ale niestety znamy takie przypadki z życia.

Nie była to książka idealna, bo jednak jej fabuła okazała się dla mnie dość przewidywalna. Nie odbiera to jej jednak tego, że to dobra historia, która nadrabiała swoim klimatem i bohaterami. Choć niektórych ciężko było polubić, ale przynajmniej wzbudzali w czytelniku emocje. Momentami z dwóch różnych biegunów.

Jeden mężczyzna, który połączył kobiety tak różne, po przejściach, na początku swojej drogi lub u jej kresu. Człowiek o wielu twarzach potrafiący kłamać, niczym mistrz. Czy uda mu się utrzymać pozory i żyć dalej w jednym wielkim kłamstwie?

Czy wpuścisz go do swojego domu, gdy stanie za drzwiami?