Najszczęśliwsze dzieci na świecie

Pamela Druckerman, autorka książki "W Paryżu dzieci nie grymaszą", opisuje holenderskich rodziców jako niezwykle efektywnych w swoim podejściu do wychowywania dzieci, co wzbudza jej marzenie o byciu Holenderką w przyszłym życiu. Sarah Turner, znana jako autorka "The Unmumsy Mum", podziela ten entuzjazm i wyraża żal, że nie sięgnęła po tę inspirującą lekturę wcześniej.

Książka ta zastanawia się nad fenomenem szczęścia holenderskich dzieci i sposobów, w jakie osiągają one zadowolenie z życia. Dlaczego to właśnie holenderskie pociechy są z natury tak radosne i dobrze śpią? Jakie jest uzasadnienie dla tego, że mogą bawić się na świeżym powietrzu bez nadzoru i dojeżdżać do szkoły na rowerze bez dorosłych? Co sprawia, że bunt w wieku nastoletnim jest w tym kraju rzadkością?

Sekret tkwi w codziennym życiu rodzinnym. Holenderskie niemowlęta zasypiają łatwiej i na dłużej, a ich starsi bracia i siostry w szkole podstawowej niemal nie otrzymują prac domowych. Rodzice nie tylko słuchają dzieci, ale angażują się z nimi w pełni w życie rodzinne, wspólnie jedząc posiłki i spędzając czas. Holenderskie dzieci uczą się cenić proste radości i są zadowolone z używanych zabawek.

To podejście do wychowania, w którym czas spędzany z rodziną, szacunek dla niezależności dzieci i równowaga pomiędzy nauką a odpoczynkiem odgrywają kluczową rolę, pokazuje, że proste metody mogą prowadzić do niesamowicie szczęśliwego dzieciństwa.