Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Mireczek. Patoopowieść o moim ojcu
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Debiut pisarski, który nie pozostawia obojętnym. To przejmująca relacja o poszukiwaniach ojca, zagubionego przez nałóg alkoholowy. Autorka dzieli się swoimi emocjami na portalu społecznościowym, informując o jego nagłej śmierci, bez fanfar i ceremonii. Wspomina, jak nigdy nie miała szansy go poznać, gdyż wybrał życie w towarzystwie alkoholu – od wódki, przez tanie wina, aż po piwa. Był człowiekiem staczającym się na margines, z trudnym do zniesienia zapachem i miejscem na stacjach kolejowych. Pewne szczegóły jednak usuwa, aby skupić się na tym, co najważniejsze – żalu po ojcu, którego prędzej straciła na rzecz demonów mieszkających w jego wnętrznościach i umyśle.
Pisze, że ojciec zmarł nagle i że smutek wypełnia jej serce. Wspomina demony, które od lat przemawiały do niego, przekonując, że wszystko poza alkoholem to tylko strach i pustka, że najlepiej odpuścić. Wyraża żal, że tak potoczyło się jego życie. Ostatecznie, dzięki tym doświadczeniom, uczy się współczucia i zauważa, że może to właśnie jest ostatni dar od ojca. Słowo "tato" wydaje się jej niemal bolesne, a po chwili pozostaje już tylko to uczucie bólu. Zastanawia się nad znaczeniem tych prostych słów, które stają się dla niej narzędziami tortur.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Debiut pisarski, który nie pozostawia obojętnym. To przejmująca relacja o poszukiwaniach ojca, zagubionego przez nałóg alkoholowy. Autorka dzieli się swoimi emocjami na portalu społecznościowym, informując o jego nagłej śmierci, bez fanfar i ceremonii. Wspomina, jak nigdy nie miała szansy go poznać, gdyż wybrał życie w towarzystwie alkoholu – od wódki, przez tanie wina, aż po piwa. Był człowiekiem staczającym się na margines, z trudnym do zniesienia zapachem i miejscem na stacjach kolejowych. Pewne szczegóły jednak usuwa, aby skupić się na tym, co najważniejsze – żalu po ojcu, którego prędzej straciła na rzecz demonów mieszkających w jego wnętrznościach i umyśle.
Pisze, że ojciec zmarł nagle i że smutek wypełnia jej serce. Wspomina demony, które od lat przemawiały do niego, przekonując, że wszystko poza alkoholem to tylko strach i pustka, że najlepiej odpuścić. Wyraża żal, że tak potoczyło się jego życie. Ostatecznie, dzięki tym doświadczeniom, uczy się współczucia i zauważa, że może to właśnie jest ostatni dar od ojca. Słowo "tato" wydaje się jej niemal bolesne, a po chwili pozostaje już tylko to uczucie bólu. Zastanawia się nad znaczeniem tych prostych słów, które stają się dla niej narzędziami tortur.
