Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
W spokojnym Wentworth w stanie Ohio, pozornie nieodróżniającym się od innych amerykańskich miasteczek, życie płynie swoim niezmiennym rytmem. Z dnia na dzień mieszkańcy cieszą się rutyną, w której każdy zna każdego. Jednak pewnego letniego popołudnia ich codzienność zostaje bezpowrotnie przerwana, gdy wkraczają siły zła. Do miasta przybywają postacie i pojazdy z telewizyjnego serialu "MotoGliny 2200", niosąc ze sobą śmierć i panikę.
To niespodziewane wydarzenie to zaledwie preludium do nadchodzących, jeszcze bardziej przerażających doświadczeń. Ci, którzy przetrwają, muszą stawić czoła nowemu światu pełnemu niespodziewanych niebezpieczeństw i obaw, gdzie nawet najbardziej przerażające koszmary mogą stać się rzeczywistością. Przed kompletnym zniszczeniem miasteczko może ocalić tylko niezwykła grupa: autystyczny chłopiec, który kiedyś odwiedził miejsce o nazwie Desperacja, jego ciotka oraz starzejący się pisarz Johnny Marinville. To oni muszą połączyć siły, by stanąć do walki z nadchodzącym chaosem.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
W spokojnym Wentworth w stanie Ohio, pozornie nieodróżniającym się od innych amerykańskich miasteczek, życie płynie swoim niezmiennym rytmem. Z dnia na dzień mieszkańcy cieszą się rutyną, w której każdy zna każdego. Jednak pewnego letniego popołudnia ich codzienność zostaje bezpowrotnie przerwana, gdy wkraczają siły zła. Do miasta przybywają postacie i pojazdy z telewizyjnego serialu "MotoGliny 2200", niosąc ze sobą śmierć i panikę.
To niespodziewane wydarzenie to zaledwie preludium do nadchodzących, jeszcze bardziej przerażających doświadczeń. Ci, którzy przetrwają, muszą stawić czoła nowemu światu pełnemu niespodziewanych niebezpieczeństw i obaw, gdzie nawet najbardziej przerażające koszmary mogą stać się rzeczywistością. Przed kompletnym zniszczeniem miasteczko może ocalić tylko niezwykła grupa: autystyczny chłopiec, który kiedyś odwiedził miejsce o nazwie Desperacja, jego ciotka oraz starzejący się pisarz Johnny Marinville. To oni muszą połączyć siły, by stanąć do walki z nadchodzącym chaosem.
Szczegóły
Wydania
Opinie
Książki autora
Podobne
Dla Ciebie
Książki z kategorii
Dostawa i płatność
Szczegóły
Dane producenta:
Inne wydania książki: Regulatorzy
45.71 zł
nowa
-
45.71 zł
nowa
Inne książki tych autorów
Podobne produkty
Może Ci się spodobać
Inne książki z tej samej kategorii
Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!
W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.
Dowiedz się więcejWartość nagród w tym miesiącu
880 zł
Fabuła "Regulatorów" musi się wydać dziwna, a szczególnie w momencie, gdy czytasz jej opis na stronie internetowej lub na okładce. Zastanawiasz się, o co chodzi, ale brzmi jak solidna dawka dobrej zabawy. W historii mamy do czynienia z małym miasteczkiem w stanie Ohio, w którym ludzie prowadzili swoje spokojne, uporządkowane, zwyczajne życie, aż do momentu pojawienia się dziwacznych samochodów z kierowcami, którzy zaczęli zabijać przypadkowych ludzi. Całe pojawiające się zło jest związane z pewnym młodym chłopakiem, który choruje na autyzm. Coś, co nim steruje sprowadza do realnego świata (realnego świata w książce) bohaterów bajek i westernów, które zwykł oglądać ów "nosiciel" zła. Jakkolwiek to zabrzmi, zło, które zaistniało w ciele chłopaka rozwija się do takich rozmiarów, że sprawia, że "Regulatorzy" stają się UNIKATOWYM przeżyciem, tak krwawym i nienaturalnym, że można odczuwać dyskomfort. King na początku opowieści bawi się z nami, opisując przyjemną amerykańską ulicę, na której panują przyjacielskie stosunki itp, by wkrótce rozpętać tam prawdziwe piekło. Opisy jakie stworzył są kwintesencją pisarstwa Kinga.
"Po raz kolejny potwierdziła się tego popołudnia ponura prawda: ludzie w większości walczą do końca, lecz kiedy umierają, nie ma w tym zbyt wiele godności... i najpewniej w ogóle nie zdają sobie sprawy z tego, że odchodzą".
Jestem ogólnie zapaloną czytelniczką Kinga od pewnego czasu, lecz było to moje pierwszej podejście do jego twórczości jak Bachman. Nie zauważyłam znaczących różnic między Kingiem a Bachmanem, a "Regulatorzy" jako dzieło miało dosłownie wszystko, co najbardziej kocham w książkach Kinga: wielopostaciowe uniwersum (jak na przykład w "Pod kopułą") i niezwykła sytuacja przeciwstawiona zwykłym postaciom. Akcja nabiera tempa i nigdy nie zwalnia, a jak pojawia się więcej światła na scenie i to, co się dzieje staje się jaśniejsze, stałam się jeszcze bardziej zaciekawiona.
Finał "Regulatorów" w mojej opinii był piękny i jednym z lepszych jakie czytałam u Kinga. Nie będę pisać więcej o tym elemencie, bo łatwo popsuć zabawę, zdradzając trochę za dużo.
W zasadzie tej książki nie należałoby polecać każdemu, ale fanom Kinga, horrorów i surrealizmu z pewnością. Przed przeczytaniem weźcie głęboki wdech i po prostu dajcie się wciągnąć!
Fabuła "Regulatorów" musi się wydać dziwna, a szczególnie w momencie, gdy czytasz jej opis na stronie internetowej lub na okładce. Zastanawiasz się, o co chodzi, ale brzmi jak solidna dawka dobrej zabawy. W historii mamy do czynienia z małym miasteczkiem w stanie Ohio, w którym ludzie prowadzili swoje spokojne, uporządkowane, zwyczajne życie, aż do momentu pojawienia się dziwacznych samochodów z kierowcami, którzy zaczęli zabijać przypadkowych ludzi. Całe pojawiające się zło jest związane z pewnym młodym chłopakiem, który choruje na autyzm. Coś, co nim steruje sprowadza do realnego świata (realnego świata w książce) bohaterów bajek i westernów, które zwykł oglądać ów "nosiciel" zła. Jakkolwiek to zabrzmi, zło, które zaistniało w ciele chłopaka rozwija się do takich rozmiarów, że sprawia, że "Regulatorzy" stają się UNIKATOWYM przeżyciem, tak krwawym i nienaturalnym, że można odczuwać dyskomfort. King na początku opowieści bawi się z nami, opisując przyjemną amerykańską ulicę, na której panują przyjacielskie stosunki itp, by wkrótce rozpętać tam prawdziwe piekło. Opisy jakie stworzył są kwintesencją pisarstwa Kinga.
"Po raz kolejny potwierdziła się tego popołudnia ponura prawda: ludzie w większości walczą do końca, lecz kiedy umierają, nie ma w tym zbyt wiele godności... i najpewniej w ogóle nie zdają sobie sprawy z tego, że odchodzą".
Jestem ogólnie zapaloną czytelniczką Kinga od pewnego czasu, lecz było to moje pierwszej podejście do jego twórczości jak Bachman. Nie zauważyłam znaczących różnic między Kingiem a Bachmanem, a "Regulatorzy" jako dzieło miało dosłownie wszystko, co najbardziej kocham w książkach Kinga: wielopostaciowe uniwersum (jak na przykład w "Pod kopułą") i niezwykła sytuacja przeciwstawiona zwykłym postaciom. Akcja nabiera tempa i nigdy nie zwalnia, a jak pojawia się więcej światła na scenie i to, co się dzieje staje się jaśniejsze, stałam się jeszcze bardziej zaciekawiona.
Finał "Regulatorów" w mojej opinii był piękny i jednym z lepszych jakie czytałam u Kinga. Nie będę pisać więcej o tym elemencie, bo łatwo popsuć zabawę, zdradzając trochę za dużo.
W zasadzie tej książki nie należałoby polecać każdemu, ale fanom Kinga, horrorów i surrealizmu z pewnością. Przed przeczytaniem weźcie głęboki wdech i po prostu dajcie się wciągnąć!
Bardzo podobało mi się łączenie różnych elementów historii i światów wraz z postępem książki. MotoGliny 2200 i przeżycia Setha w "Desperacji" łączą się ze sobą w wysublimowany sposób, a końcowe sceny są niezwykle klimatyczne. Czytanie Stephena Kinga, to tak naprawdę jak oglądanie horroru - widząc jak to się wszystko rozwija, samoistnie krzyczysz w głowie "Nieee, nie rób tego, to głupie", ale zdajesz sobie sprawę, że bohater i tak zdecyduje się na dany krok :D Oczywiście, gdy tylko masz złudną nadzieję, że King nie pozbawi życia Twoich ulubionych uczestników dramatu, szybko zostajesz sprowadzony do parteru. Nie przywiązujcie się lepiej do nikogo, podczas czytania "Regulatorów". Takie małe ostrzeżenie. Zaskoczyło mnie zakończenie, które okazało się o wiele bardziej pokrzepiające i podnoszące na duchu, niż można było się spodziewać, zwłaszcza biorąc pod uwagę rozmiary brutalności i krwawą oprawę całej opowieści. Można powiedzieć, że to było dla mnie wzruszające. Ogólnie poziom surrealizmu, absurdalności i nienormalności przekracza w "Regulatorach" znane poziomy Kinga z innych książek. "Regulatorzy" są zdecydowanie szaloną jazdą, która może nie wszystkim się spodobać. Może trzeba mieć w sobie skrytego wariata, żeby móc cieszyć się tą książką w stu procentach. Poza tym, choć książka sygnowana jest obecnie nazwiskiem Kinga, to napisał ją pod pseudonimem Richard Bachmann. Z pewnością poziom szaleństwa "Regulatorów" zachęcił mnie, żeby sprawdzić, czy inne pozycje Kinga wydane pod przybranym nazwiskiem są równie pokręcone.
Ps. W książce jest sporo nawiązań do serii "Mroczna wieża".
Bardzo podobało mi się łączenie różnych elementów historii i światów wraz z postępem książki. MotoGliny 2200 i przeżycia Setha w "Desperacji" łączą się ze sobą w wysublimowany sposób, a końcowe sceny są niezwykle klimatyczne. Czytanie Stephena Kinga, to tak naprawdę jak oglądanie horroru - widząc jak to się wszystko rozwija, samoistnie krzyczysz w głowie "Nieee, nie rób tego, to głupie", ale zdajesz sobie sprawę, że bohater i tak zdecyduje się na dany krok :D Oczywiście, gdy tylko masz złudną nadzieję, że King nie pozbawi życia Twoich ulubionych uczestników dramatu, szybko zostajesz sprowadzony do parteru. Nie przywiązujcie się lepiej do nikogo, podczas czytania "Regulatorów". Takie małe ostrzeżenie. Zaskoczyło mnie zakończenie, które okazało się o wiele bardziej pokrzepiające i podnoszące na duchu, niż można było się spodziewać, zwłaszcza biorąc pod uwagę rozmiary brutalności i krwawą oprawę całej opowieści. Można powiedzieć, że to było dla mnie wzruszające. Ogólnie poziom surrealizmu, absurdalności i nienormalności przekracza w "Regulatorach" znane poziomy Kinga z innych książek. "Regulatorzy" są zdecydowanie szaloną jazdą, która może nie wszystkim się spodobać. Może trzeba mieć w sobie skrytego wariata, żeby móc cieszyć się tą książką w stu procentach. Poza tym, choć książka sygnowana jest obecnie nazwiskiem Kinga, to napisał ją pod pseudonimem Richard Bachmann. Z pewnością poziom szaleństwa "Regulatorów" zachęcił mnie, żeby sprawdzić, czy inne pozycje Kinga wydane pod przybranym nazwiskiem są równie pokręcone.
Ps. W książce jest sporo nawiązań do serii "Mroczna wieża".
Dodaj swoją opinię
Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.
Czy chcesz zostawić tylko ocenę?
Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.
Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.
Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.
Sposoby dostawy
Płatne z góry
InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa od 190 zł
ORLEN Paczka
12.99 zł
Darmowa od 190 zł
Automaty DHL BOX 24/7 i punkty POP
12.99 zł
Darmowa od 190 zł
DPD Pickup Automaty i Punkty Odbioru
9.99 zł
Darmowa od 190 zł
Automaty Orlen Paczka, sklepy Żabka i inne
12.99 zł
Darmowa od 190 zł
GLS U Ciebie - Kurier
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier DPD
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier InPost
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Pocztex Kurier
13.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier DHL
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier GLS - kraje UE
69.00 zł
Punkt odbioru (Dębica)
2.99 zł
Darmowa od 190 zł
Płatne przy odbiorze
Kurier GLS pobranie
23.99 zł
Sposoby płatności
Płatność z góry
Przedpłata

Zwykły przelew