Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Pięćdziesiąt melonów
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Książka stanowi prawdziwy kryminał osadzony w Łodzi końca lat 80. XX wieku, pełen wyrazistych i realistycznych postaci. Wśród nich znajdziemy chociażby uwodzicielską Gejszę, z którym związany emocjonalnie młody buntownik Wicher, donoszącego szpicla Kukuryka, surowego Kopyta i dyskretnego zabójcę młodej kobiety. Miasto ożywa dzięki tej wyjątkowej galerii bohaterów, które wydają się być bardziej prawdziwe niż fikcyjne.
Centralnym punktem opowieści jest brawurowy napad na bank, którego łupem padło aż pięćdziesiąt milionów. Choć rzeczywistych sprawców nigdy nie udało się schwytać, Makowiecki postanawia w swojej narracji rozwiązać tę zagadkę, zdobywając przy tym uwagę milicji. W rezultacie rabusie i mordercy zostają postawieni przed sądem, a jeden z nich skazany na karę śmierci.
Makowiecki podchodzi do swojego tematu z niezwykłą precyzją i reporterską dociekliwością, osiągając poziom, którego do tej pory nie udało się osiągnąć żadnemu innemu polskiemu pisarzowi ani filmowcowi. Jednym z najbardziej poruszających momentów jest rozmowa z osobą, która z urzędu była świadkiem egzekucji – jej wspomnienia są tak intensywne, że doprowadzają do łez. W przeciwieństwie do wielu zagranicznych autorów kryminałów, Makowiecki zapewnia opowieść, która wciąga i zachwyca swoją dynamiką.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Książka stanowi prawdziwy kryminał osadzony w Łodzi końca lat 80. XX wieku, pełen wyrazistych i realistycznych postaci. Wśród nich znajdziemy chociażby uwodzicielską Gejszę, z którym związany emocjonalnie młody buntownik Wicher, donoszącego szpicla Kukuryka, surowego Kopyta i dyskretnego zabójcę młodej kobiety. Miasto ożywa dzięki tej wyjątkowej galerii bohaterów, które wydają się być bardziej prawdziwe niż fikcyjne.
Centralnym punktem opowieści jest brawurowy napad na bank, którego łupem padło aż pięćdziesiąt milionów. Choć rzeczywistych sprawców nigdy nie udało się schwytać, Makowiecki postanawia w swojej narracji rozwiązać tę zagadkę, zdobywając przy tym uwagę milicji. W rezultacie rabusie i mordercy zostają postawieni przed sądem, a jeden z nich skazany na karę śmierci.
Makowiecki podchodzi do swojego tematu z niezwykłą precyzją i reporterską dociekliwością, osiągając poziom, którego do tej pory nie udało się osiągnąć żadnemu innemu polskiemu pisarzowi ani filmowcowi. Jednym z najbardziej poruszających momentów jest rozmowa z osobą, która z urzędu była świadkiem egzekucji – jej wspomnienia są tak intensywne, że doprowadzają do łez. W przeciwieństwie do wielu zagranicznych autorów kryminałów, Makowiecki zapewnia opowieść, która wciąga i zachwyca swoją dynamiką.
