Kryzys teorii ewolucji

Michael Denton, australijski biochemik, w swojej książce "Kryzys teorii ewolucji", pierwszej wydanej w języku angielskim przez wydawnictwo Burnett Books w 1985 roku, podjął próbę odpowiedzi na kluczowe pytanie dotyczące początków życia na Ziemi. Zastanawiał się, czy organizmy jednokomórkowe mogły wyewoluować na drodze procesów chemicznych, prowadząc do coraz bardziej skomplikowanych form życia, zwieńczonych człowiekiem, zgodnie z darwinowską wizją rozwoju. W poszukiwaniu dowodów na poparcie tych założeń, Denton analizuje różne świadectwa empiryczne i argumentuje, że zapis kopalny nie daje wystarczających dowodów na istnienie form przejściowych między gatunkami, jak twierdził Darwin. Jeśli teoria ewolucji sugeruje wspólnotę pochodzenia wszystkich form życia, ale brakuje nam dowodów na to, cała koncepcja staje się, według Dentona, wątpliwa.

Denton przyznaje, że zmienność w przyrodzie, którą opisał Darwin, rzeczywiście istnieje, lecz sugeruje, że dotyczy ona jedynie mikroewolucji – zmian zachodzących wewnątrz gatunków. Z kolei makroewolucja, w jego ocenie, stanowi jedynie teoretyczne uogólnienie bez solidnego oparcia w faktach. Książka zawiera również rozważania filozoficzne; zastanawiając się, dlaczego koncepcja Darwina nadal dominuje w biologii, mimo zauważalnych słabości, Denton odwołuje się do idei Thomasa Kuhna. Wskazuje, że darwinizm jest jedynym naturalistycznym modelem, który tłumaczy rozwój życia w ramach przyczyn przyrodniczych i skutków, co sprawia, że naukowcy trzymają się go w braku alternatyw.

Nie jest to pierwsza publikacja poddająca w wątpliwość teorię ewolucji, jednak Denton podchodzi do krytyki bez motywów religijnych. Nie będąc kreacjonistą, opiera się wyłącznie na świadectwach empirycznych, unikając wpływów ideologicznych czy religijnych. "Kryzys teorii ewolucji" z pewnością znajdzie uznanie nie tylko wśród krytyków darwinizmu, ale również wśród jego zwolenników i wszystkich, którzy są zainteresowani debatą pomiędzy ewolucjonizmem a kreacjonizmem.