Kryjówka

Świeżo po odłożeniu tej książki postanowiłam podzielić się z wami moją opinią! Cate Sullivan pochodzi z aktorskiej rodziny. W wieku dziewięciu lat odnosi spore sukcesy. Jednocześnie jest po prostu radosnym dzieckiem, które lubi bawić się w chowanego z kuzynami na rodzinnych przyjęciach. Na jednym z takich przyjęć zostaje porwana. Jednak jej porywacze nie spodziewali się, że będzie w stanie sama się uwolnić. Trafia do rodziny Cooperów. To rozpoczyna przyjaźń na całe życie między Sullivanami i Cooperami, w której uczestniczą również dwaj oficerowie śledczy Red i Michaela. Porywacze zostają szybko złapani i trafiają za kratki. Jednak to wydarzenie zmienia życie Cate na zawsze. Najpierw jedzie z ojcem i prababką do Irlandii, by nabrać dystansu do tego co się wcześniej wydarzyło w jej życiu. Kiedy dorasta próbuje ponownie pracować jako aktorka ale szybko zdaje sobie sprawę, że nie będzie to możliwe ze względu na neurotyczną osobowość jej matki. Ta bowiem wykorzystuje każdą okazję by znaleźć się w centrum uwagi. Wraz ze swoją babcią Lil, Cate przeprowadza się do Nowego Jorku aby dowiedzieć się co chce zrobić ze swoim życiem oraz żeby uciec od pełnego przepychu świata Hollywood. Kiedy kilka lat później przeprowadza się z powrotem do Kalifornii jej przyjaźń z Cooperami zostaje na nowo rozpalona, a zwłaszcza jej miłość do Dillona... Tymczasem jeden z jej porywaczy żądny jest zemsty.
W tej powieści Nora Roberts po raz kolejny dostarcza nam udaną książkę o dużej rodzinie i jej losach na przestrzeni kilku lat. Na początku miałam trochę problemów z połapaniem się kto do kogo należy, w którym pokoleniu ale to dość szybko minęło. Historia dość szybko nabiera tempa i staje się ekscytująca ponieważ porwanie Cate jest punktem wyjścia dla całej opowieści. Z przyjemnością towarzyszyłam jej przez całe życie i obserwowałam jak ona rozwija się a także jej rodzina. Pod koniec znów robi się ciekawie gdy dochodzi do zemsty jednego z porywaczy. Historia jest opowiadana głównie z punktu widzenia Cate, taka narracja obejmuje również szereg retrospekcji głównej bohaterki, przez co czytelnik ma okazje poznać kontekst przedstawionych wydarzeń związanych z główną osią fabularna.

Książkę czytało mi się z wielką przyjemnością, styl pisarki Nory Roberts to magiczny przyspieszacz czasu, kto czyta ten wie, jakie dziwne rzeczy dzieją się z książkami jej autorstwa w łóżku czytelnika: nagle robi się rano i trzeba zrobić kawę, iść do pracy, ale zaraz.... jeszcze jedna strona! Najwyżej dwie. Trzy? To było ekscytujące towarzyszyć w swojej głowie Cate, widzieć oczami wyobraźni jej wzloty i upadki. Norze Roberts zawsze udaje się przedstawić miłość, spójność w rodzinach i kręgach przyjaciół w taki sposób, że czujesz się jakbyś był w samym środku opowiadanej historii Książkę zdecydowanie mogę polecić!

Mam wrażenie, ze w ostatnich latach Nora Roberts wydaje się odważniej dryfować w kierunku fantasy z elementami romansu, łączenie obu tych gatunków wychodzi jej całkiem udanie! Jestem jednym z tych czytelników, którzy cenią autorkę za te odważne wyjście ze strefy komfortu, znają i lubiana jest przede wszystkim za romanse obyczajowe. Tymczasem, powieść "Kryjówka", przedstawiająca losy rodziny Sullivan, skomplikowane więzi łączące jej członków od początku mnie wciągnęła! Szczególnie ciekawą wydała mi się postać Cate, która była otoczona miłością i tradycją rodziny, a jej porwanie, które zakłóciło spokój członków całej rodziny stanowiło dla mnie zaskoczenie, dla samej historii okazało się również niezwykłym zwrot akcji:-)

Caitlyn Sullivan pochodzi z aktorskiej rodziny królewskiej, której początków należy szukać w osobie pradziadka imieniem Liam Sullivan, legendy Hollywood. Ona sama rozpoczęła karierę aktorską w młodym wieku i stała się dziecięcą gwiazdą uwielbianą przez fanów. Jednak jej porwanie w wieku dziesięciu lat podczas rodzinnej uroczystości trwale zmieniło bieg jej życia, odciskając piętno na jej psychice w sposób trudno do wyobrażenia, bez wątpienia taka trauma znajduje uzasadnienie w okolicznościach tego trudnego do pojęcia zdarzenia. W miarę dorastania głównej bohaterki wchodziła ona w kolejne relacje, związki i poszukiwała swojej drogi życiowej: przekonała się, ze aktorstwo jest jej powołaniem, i to właśnie jej wybory zawodowe przecięły drogę z dawnymi wspomnieniami, znów bowiem trafi do domu z którego została przed laty porwana.

Podobało mi się, że od razu poczułem subtelny mrok, złowrogą atmosferę i jest to tak wyrafinowane, że zawstydza w mojej ocenie inne thrillery. Autorka w tej powieści porusza kwestie więzi rodzinnych, nieustającej chęci zemsty i komplikacji miłosnych wynikających z wydarzeń mających miejsce przed laty, nieprzepracowanych, wymagających aby w końcu spojrzeć im w oczy. Jest to idealna lektura eskapistyczna dla tych, którzy szukają czegoś lekkiego do poduszki, a jednocześnie chcą sięgnąć po książkę, która niesie za sobą przesłanie. Postacie nakreślone w powieści są w moim zdaniem prezentują się ciekawe, nie są płaskie, charakteryzuje je duże zróżnicowanie, przez co jednych można lubić, innych nie, ale ciężko pozostać wobec nich obojętnym. Było kilka nieoczekiwanych zwrotów akcji, wiele z nich osobiście mnie zaskoczyło. Książka "Kryjówka" zdecydowanie sprawiła, że chcę czytać więcej powieści pióra Nory Roberts!

Świeżo po odłożeniu tej książki postanowiłam podzielić się z wami moją opinią! Cate Sullivan pochodzi z aktorskiej rodziny. W wieku dziewięciu lat odnosi spore sukcesy. Jednocześnie jest po prostu radosnym dzieckiem, które lubi bawić się w chowanego z kuzynami na rodzinnych przyjęciach. Na jednym z takich przyjęć zostaje porwana. Jednak jej porywacze nie spodziewali się, że będzie w stanie sama się uwolnić. Trafia do rodziny Cooperów. To rozpoczyna przyjaźń na całe życie między Sullivanami i Cooperami, w której uczestniczą również dwaj oficerowie śledczy Red i Michaela. Porywacze zostają szybko złapani i trafiają za kratki. Jednak to wydarzenie zmienia życie Cate na zawsze. Najpierw jedzie z ojcem i prababką do Irlandii, by nabrać dystansu do tego co się wcześniej wydarzyło w jej życiu. Kiedy dorasta próbuje ponownie pracować jako aktorka ale szybko zdaje sobie sprawę, że nie będzie to możliwe ze względu na neurotyczną osobowość jej matki. Ta bowiem wykorzystuje każdą okazję by znaleźć się w centrum uwagi. Wraz ze swoją babcią Lil, Cate przeprowadza się do Nowego Jorku aby dowiedzieć się co chce zrobić ze swoim życiem oraz żeby uciec od pełnego przepychu świata Hollywood. Kiedy kilka lat później przeprowadza się z powrotem do Kalifornii jej przyjaźń z Cooperami zostaje na nowo rozpalona, a zwłaszcza jej miłość do Dillona... Tymczasem jeden z jej porywaczy żądny jest zemsty.
W tej powieści Nora Roberts po raz kolejny dostarcza nam udaną książkę o dużej rodzinie i jej losach na przestrzeni kilku lat. Na początku miałam trochę problemów z połapaniem się kto do kogo należy, w którym pokoleniu ale to dość szybko minęło. Historia dość szybko nabiera tempa i staje się ekscytująca ponieważ porwanie Cate jest punktem wyjścia dla całej opowieści. Z przyjemnością towarzyszyłam jej przez całe życie i obserwowałam jak ona rozwija się a także jej rodzina. Pod koniec znów robi się ciekawie gdy dochodzi do zemsty jednego z porywaczy. Historia jest opowiadana głównie z punktu widzenia Cate, taka narracja obejmuje również szereg retrospekcji głównej bohaterki, przez co czytelnik ma okazje poznać kontekst przedstawionych wydarzeń związanych z główną osią fabularna.

Książkę czytało mi się z wielką przyjemnością, styl pisarki Nory Roberts to magiczny przyspieszacz czasu, kto czyta ten wie, jakie dziwne rzeczy dzieją się z książkami jej autorstwa w łóżku czytelnika: nagle robi się rano i trzeba zrobić kawę, iść do pracy, ale zaraz.... jeszcze jedna strona! Najwyżej dwie. Trzy? To było ekscytujące towarzyszyć w swojej głowie Cate, widzieć oczami wyobraźni jej wzloty i upadki. Norze Roberts zawsze udaje się przedstawić miłość, spójność w rodzinach i kręgach przyjaciół w taki sposób, że czujesz się jakbyś był w samym środku opowiadanej historii Książkę zdecydowanie mogę polecić!

Mam wrażenie, ze w ostatnich latach Nora Roberts wydaje się odważniej dryfować w kierunku fantasy z elementami romansu, łączenie obu tych gatunków wychodzi jej całkiem udanie! Jestem jednym z tych czytelników, którzy cenią autorkę za te odważne wyjście ze strefy komfortu, znają i lubiana jest przede wszystkim za romanse obyczajowe. Tymczasem, powieść "Kryjówka", przedstawiająca losy rodziny Sullivan, skomplikowane więzi łączące jej członków od początku mnie wciągnęła! Szczególnie ciekawą wydała mi się postać Cate, która była otoczona miłością i tradycją rodziny, a jej porwanie, które zakłóciło spokój członków całej rodziny stanowiło dla mnie zaskoczenie, dla samej historii okazało się również niezwykłym zwrot akcji:-)

Caitlyn Sullivan pochodzi z aktorskiej rodziny królewskiej, której początków należy szukać w osobie pradziadka imieniem Liam Sullivan, legendy Hollywood. Ona sama rozpoczęła karierę aktorską w młodym wieku i stała się dziecięcą gwiazdą uwielbianą przez fanów. Jednak jej porwanie w wieku dziesięciu lat podczas rodzinnej uroczystości trwale zmieniło bieg jej życia, odciskając piętno na jej psychice w sposób trudno do wyobrażenia, bez wątpienia taka trauma znajduje uzasadnienie w okolicznościach tego trudnego do pojęcia zdarzenia. W miarę dorastania głównej bohaterki wchodziła ona w kolejne relacje, związki i poszukiwała swojej drogi życiowej: przekonała się, ze aktorstwo jest jej powołaniem, i to właśnie jej wybory zawodowe przecięły drogę z dawnymi wspomnieniami, znów bowiem trafi do domu z którego została przed laty porwana.

Podobało mi się, że od razu poczułem subtelny mrok, złowrogą atmosferę i jest to tak wyrafinowane, że zawstydza w mojej ocenie inne thrillery. Autorka w tej powieści porusza kwestie więzi rodzinnych, nieustającej chęci zemsty i komplikacji miłosnych wynikających z wydarzeń mających miejsce przed laty, nieprzepracowanych, wymagających aby w końcu spojrzeć im w oczy. Jest to idealna lektura eskapistyczna dla tych, którzy szukają czegoś lekkiego do poduszki, a jednocześnie chcą sięgnąć po książkę, która niesie za sobą przesłanie. Postacie nakreślone w powieści są w moim zdaniem prezentują się ciekawe, nie są płaskie, charakteryzuje je duże zróżnicowanie, przez co jednych można lubić, innych nie, ale ciężko pozostać wobec nich obojętnym. Było kilka nieoczekiwanych zwrotów akcji, wiele z nich osobiście mnie zaskoczyło. Książka "Kryjówka" zdecydowanie sprawiła, że chcę czytać więcej powieści pióra Nory Roberts!