Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Kotlet na wynos czyli autostopem za równik
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Pewnego dnia Kotlet zdecydował się obrać zupełnie nowy kierunek. Zabrał najpotrzebniejsze rzeczy, podniósł kciuk do góry i wyruszył w długą podróż autostopem, która po ośmiu miesiącach zakończyła się w Indonezji, położonej na drugim końcu świata.
Książka opowiada o niesamowitej podróży Kotleta, w której przemierzył ponad 30 tysięcy kilometrów autostopem przez kraje takie jak Rosja, Mongolia, Chiny, Laos, Tajlandia, Kambodża, Birma, Malezja, Singapur i Indonezja. To historia pełna przygód, zaczynając od przeprawy przez syberyjską tajgę i biwakowania nad jeziorem Bajkał, przez życie w jurcie z mongolską rodziną, aż po trudności w porozumiewaniu się z Chińczykami, aby dotrzeć pod Tybetańskie góry. Kotlet zbierał ryż w Laosie, budował domy na wodzie w Kambodży, zdobywał górskie szczyty w Birmie i przemierzał tajskie morza jako pasażer na jachtach. Obozował w kraterze wulkanu na Sumatrze i pokonał równik w Indonezji.
Ta opowieść to także refleksja nad wyzwaniami życia w ciągłej podróży, zmagania z różnicami kulturowymi i codziennymi trudnościami związanymi z życiem w warunkach, gdzie cały dorobek mieści się w plecaku. To niezwykła historia, która zrodziła się z połączenia odrobiny wyobraźni, nieskończonej determinacji i dużej ilości wolnego czasu.
Mateusz Kotlarski, choć częściej nazywany jest Kotletem, co mu schlebia, nie identyfikuje się jako podróżnik. Dla niego podróże są sposobem na próbowanie nowych rzeczy i ostateczne określenie, co chce robić w życiu. Jest zafascynowany górami i szuka na całym świecie krajobrazów piękniejszych od tych w Polsce, choć wątpi, by naprawdę istniały. Chociaż jest inżynierem budownictwa, sam jest zaskoczony, że udało mu się stworzyć tę książkę. Więcej o jego przygodach można przeczytać na blogu "Kotlet na wynos".
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Pewnego dnia Kotlet zdecydował się obrać zupełnie nowy kierunek. Zabrał najpotrzebniejsze rzeczy, podniósł kciuk do góry i wyruszył w długą podróż autostopem, która po ośmiu miesiącach zakończyła się w Indonezji, położonej na drugim końcu świata.
Książka opowiada o niesamowitej podróży Kotleta, w której przemierzył ponad 30 tysięcy kilometrów autostopem przez kraje takie jak Rosja, Mongolia, Chiny, Laos, Tajlandia, Kambodża, Birma, Malezja, Singapur i Indonezja. To historia pełna przygód, zaczynając od przeprawy przez syberyjską tajgę i biwakowania nad jeziorem Bajkał, przez życie w jurcie z mongolską rodziną, aż po trudności w porozumiewaniu się z Chińczykami, aby dotrzeć pod Tybetańskie góry. Kotlet zbierał ryż w Laosie, budował domy na wodzie w Kambodży, zdobywał górskie szczyty w Birmie i przemierzał tajskie morza jako pasażer na jachtach. Obozował w kraterze wulkanu na Sumatrze i pokonał równik w Indonezji.
Ta opowieść to także refleksja nad wyzwaniami życia w ciągłej podróży, zmagania z różnicami kulturowymi i codziennymi trudnościami związanymi z życiem w warunkach, gdzie cały dorobek mieści się w plecaku. To niezwykła historia, która zrodziła się z połączenia odrobiny wyobraźni, nieskończonej determinacji i dużej ilości wolnego czasu.
Mateusz Kotlarski, choć częściej nazywany jest Kotletem, co mu schlebia, nie identyfikuje się jako podróżnik. Dla niego podróże są sposobem na próbowanie nowych rzeczy i ostateczne określenie, co chce robić w życiu. Jest zafascynowany górami i szuka na całym świecie krajobrazów piękniejszych od tych w Polsce, choć wątpi, by naprawdę istniały. Chociaż jest inżynierem budownictwa, sam jest zaskoczony, że udało mu się stworzyć tę książkę. Więcej o jego przygodach można przeczytać na blogu "Kotlet na wynos".
