Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Halny
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Igor Jarek w swojej twórczości kreuje obraz Nowej Huty, który może wydawać się przesadnie mroczny i brutalny. Chciałbym wierzyć, że taka Huta to tylko wytwór wyobraźni – przerażająca wizja pełna lęków mieszkańców Krakowa, zwłaszcza tych z artystycznym i tradycyjnym zacięciem. Niemniej jednak, od czasu do czasu rzeczywistość zdaje się potwierdzać te opowieści, przypominając o swoim istnieniu. Czasami natrafiam na grupę kibiców, pędzących przez osiedle w kominiarkach i z maczetami, albo budzi mnie wczesnym rankiem hałas wyłamywanych drzwi u sąsiada, który trzymał w domu znaczne ilości narkotyków.
W opowiadaniach Jarka, Nowa Huta jawi się jako mroczna część wielkiego miasta, jakby była rezerwuarem wszystkiego, co najmroczniejsze i niewłaściwe. Krytycy mogliby powiedzieć, że jego pisarstwo opiera się na kryminalnych stereotypach, tworząc przyciągające lecz przygnębiające historie o ludzkim upadku. I choć trudno powiedzieć, czy jest inaczej, to właśnie taka wizja Huty przenika do opowieści młodych mężczyzn, którzy po nocnej libacji żaliwą się na swoje niepowodzenia. Są to epickie opowieści o nieudolnych bohaterach, rycerskie romanse bez happy endu i moralitety bez rozgrzeszenia. Podsumować je można kilkoma krakowskimi wyrażeniami: kto był bardziej narąbany, kto komu dowalił, ile udało się zarobić i czy ktoś miał 'przygody' z kimś innym. Nie podoba się? To można iść won.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Igor Jarek w swojej twórczości kreuje obraz Nowej Huty, który może wydawać się przesadnie mroczny i brutalny. Chciałbym wierzyć, że taka Huta to tylko wytwór wyobraźni – przerażająca wizja pełna lęków mieszkańców Krakowa, zwłaszcza tych z artystycznym i tradycyjnym zacięciem. Niemniej jednak, od czasu do czasu rzeczywistość zdaje się potwierdzać te opowieści, przypominając o swoim istnieniu. Czasami natrafiam na grupę kibiców, pędzących przez osiedle w kominiarkach i z maczetami, albo budzi mnie wczesnym rankiem hałas wyłamywanych drzwi u sąsiada, który trzymał w domu znaczne ilości narkotyków.
W opowiadaniach Jarka, Nowa Huta jawi się jako mroczna część wielkiego miasta, jakby była rezerwuarem wszystkiego, co najmroczniejsze i niewłaściwe. Krytycy mogliby powiedzieć, że jego pisarstwo opiera się na kryminalnych stereotypach, tworząc przyciągające lecz przygnębiające historie o ludzkim upadku. I choć trudno powiedzieć, czy jest inaczej, to właśnie taka wizja Huty przenika do opowieści młodych mężczyzn, którzy po nocnej libacji żaliwą się na swoje niepowodzenia. Są to epickie opowieści o nieudolnych bohaterach, rycerskie romanse bez happy endu i moralitety bez rozgrzeszenia. Podsumować je można kilkoma krakowskimi wyrażeniami: kto był bardziej narąbany, kto komu dowalił, ile udało się zarobić i czy ktoś miał 'przygody' z kimś innym. Nie podoba się? To można iść won.
