Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
To wzruszająca historia o nietypowej przyjaźni, która rozwija się na tle brutalnych realiów wojny. Bruno i Szmul, dwóch chłopców urodzonych tego samego dnia, pochodzą z całkowicie odmiennych środowisk. Bruno, syn niemieckiego oficera, mimo życia w czasach wojny, wychowuje się z dala od jej okrucieństw. Natomiast Szmul, syn żydowskiego zegarmistrza, przeżywa wojnę jako surową codzienność, która odbiera mu dzieciństwo, poczucie bezpieczeństwa i bliskich.
Ich spotkanie, odbywające się na granicy tych dwóch światów, jest symbolem zetknięcia dwóch różnych losów. Przekroczenie tej niewidzialnej linii sprawia, że choć ich sytuacje się zrównują, nie zawsze wiąże się to z radością.
Książka zyskała uznanie na całym świecie i doczekała się przekładu na wiele języków oraz adaptacji filmowej w 2008 roku. Zdobyła irlandzką nagrodę Irish Book Awards 2007 w kategoriach „książka dziecięca” i „nagroda czytelników”. Była również nominowana do prestiżowych nagród, takich jak Carnegie Medal, Borders Original Voices Award, oraz Galaxy British Book Awards dla „książki dziecięcej”.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
To wzruszająca historia o nietypowej przyjaźni, która rozwija się na tle brutalnych realiów wojny. Bruno i Szmul, dwóch chłopców urodzonych tego samego dnia, pochodzą z całkowicie odmiennych środowisk. Bruno, syn niemieckiego oficera, mimo życia w czasach wojny, wychowuje się z dala od jej okrucieństw. Natomiast Szmul, syn żydowskiego zegarmistrza, przeżywa wojnę jako surową codzienność, która odbiera mu dzieciństwo, poczucie bezpieczeństwa i bliskich.
Ich spotkanie, odbywające się na granicy tych dwóch światów, jest symbolem zetknięcia dwóch różnych losów. Przekroczenie tej niewidzialnej linii sprawia, że choć ich sytuacje się zrównują, nie zawsze wiąże się to z radością.
Książka zyskała uznanie na całym świecie i doczekała się przekładu na wiele języków oraz adaptacji filmowej w 2008 roku. Zdobyła irlandzką nagrodę Irish Book Awards 2007 w kategoriach „książka dziecięca” i „nagroda czytelników”. Była również nominowana do prestiżowych nagród, takich jak Carnegie Medal, Borders Original Voices Award, oraz Galaxy British Book Awards dla „książki dziecięcej”.
Szczegóły
Wydania
Opinie
Książki autora
Podobne
Dla Ciebie
Książki z kategorii
Dostawa i płatność
Szczegóły
Dane producenta:
Inne wydania książki: Chłopiec w pasiastej piżamie
23.92 zł
jak nowa
-
23.92 zł
jak nowa
-
27.48 zł
dobry
Taniej o 12.98 zł 36.90 zł
11.66 zł
dobry
-
11.66 zł
dobry
Taniej o 18.24 zł 29.90 zł
30.36 zł
jak nowa
-
30.36 zł
jak nowa
Taniej o 2.54 zł 32.90 zł
Inne książki: John Boyne
Podobne produkty
Może Ci się spodobać
Inne książki z tej samej kategorii
Napisz opinię o książce i wygraj nagrodę!
W każdym miesiącu wybieramy najlepsze opinie i nagradzamy recenzentów.
Dowiedz się więcejWartość nagród w tym miesiącu
880 zł
Kiedy wybrałam się na studia do Krakowa, jednym z pierwszych miejsc do których się skierowałam była ulica przy kamienicy na ulicy Straszewskiego 7, gdzie w czasie wojny mieszkał Oskar Schindler i gdzie kręcono wiele ujęć filmu “Lista Schindlera”. W mojej rodzinie czasy II Wojny Światowej zostawiły po sobie namacalne piętno, pradziadek zginął z rak Niemców i film autorstwa Stevena Spielberga w oczach całej naszej rodziny ma wyjątkowe znaczenie, nakręcony w czarno - białym kolorze obraz ukazuje los ludzi zdanych jedynie na łaskę swoich oprawców, gdzie życie ludzkie nie miało znanej wartości o ile nie pracowało na rzecz III Rzeszy, jednocześnie jest świadectwem, ze nawet w chaosie i brutalności wojny istnieją ludzkie skłonni pomagać innym, niosąc im schronienie i jedzenie, dając tym samym wiarę na przyszłość. Książka wyjątkową w swojej konwencji jest “Chłopiec w pasiastej piżamie”, napisana przez John Boyne publikacja podobnie jak wspominana wyżej “Lista Schildera” to powieść ukazująca niemieckiego bohatera ratującego żyda przed zagląda w w obozie koncentracyjnym, a jej wyjątkowość polega na tym, ze tym razem patrzymy na świat II Wojny Światowej oczami zaledwie ośmioletniego dziecka, któremu dorośli fundują kurs szybkiego dojrzewania, odbierając niewinność, beztroskę i wiarę w dorosłych.
Książka “Chłopiec w pasiastej piżamie” została wydana w 2006 roku i wcale nie jest łatwo ją zdobyć: polowałam na nią m.in. na allegro czy empiku, ale dopiero na skup szopie udało mi się ją znaleźć w wersji używanej – w ogolę mnie to nie zniechęciło, uznałam nawet, ze tego typu pozycje powinny wędrować między ludźmi, nosić ślady na kolejnych stronach, to pozwala wierzyć, ze opisana w książce historia trafiła wcześniej do wielu ludzi i podobnie jak ja, mieli oni dzięki autorowi wiele momentów pełnych wzruszenia, choć równie często w mojej głowie pojawiała się bezradność, że w przeszłości świat spowity wojną zabijał dzieci dosłownie, a często również w przenośni, zamykając je w obozach koncentracyjnych nim te w ogolę wiedziały, dlaczego tak się dzieje i co motywuje dorosłych do tak okrutnych działań.
Przejdź do najważniejszego, czyli czego dotyczy opisana w powieści Johna Boyne’a historia? "Chłopiec w pasiastej piżamie" przedstawia historię niemieckiego chłopca o imieniu Bruno. Chłopak miał szczęście, jego ojciec jest wysokiej rangą oficerem SS, w domu nie brakuje mu niczego, jego matka bardzo go kocha i troszczy się o niego. Już na początku książki Bruno i jego rodzina zostają przeniesieni z Berlina do znajdującego się na prowincji obozu koncentracyjnego – Bruno początkowo dostrzega w tym szanse na ciekawsze, dziecięce zabawy z dala od miasta, gdzie rodzice nie pozwalali mi przechadzać się po okolicy. Szybko jednak okazuje się, ze w pobliżu pięknego domu z ogrodem nie ma innych dzieci, chłopcu doskwiera samotność, co raz dalej zapuszcza się on na spacery po okolicy, rodzice zajęci urządzaniem nowego domu tylko co jakiś czas spoglądają za nim. Wkrótce Bruno odkrywa dziwny obiekt znajdujący się za lasem, gdzie ludzie wydaja się wyjątkowo smutni w pasiastych piżamach, a miejsce ogrodzone jest wysokim murem i drutem kolczastym – chłopiec nigdy wcześniej nie widział podobnego domu dla ludzi. Poczałkowo jest w nim sporo naiwności, nie rozumie on charakteru obozu, zastanawia się, dlaczego dzieci które dostrzega za murem nie bawią się, nie śmieją, mają zapłakane oczy. W oczach chłopca obóz wydaje się największa atrakcja w okolicy, dzień po dniu przechadza się on w jego okolicach i czyni swoje obserwacje, aż pewnego dnia dostrzega chłopca w pasiastej piżamie, który siedzi tyłem do reszty i również patrzy mu w oczy – Szmul, to żydowski chłopiec polskiego pochodzenia. Rówieśnicy szybka znajdują wspólny język, ich spotkania są mocno osobliwe, rozmawiają w tym samym jeżyku, ale znają dwa zupełnie rożne światy – zanim zorientują się jak wiele ich w tej sytuacji dzieli, ich przyjaźń będzie miała nieodwracalne konsekwencje....
Kiedy byłam mniej więcej w 1/3 książki, czułam rosnący niepokój – intuicyjnie wiedziałam, ze ta historia nie może się dobrze skończyć, prawdę mówiąc, miałam momenty kiedy wcale nie chciałam czytać dalej. Nie dlatego, ze powieść Johna Boyne’a jest słaba - przeciwnie, czyta się ja doskonale, jednak autor zaproponował osobliwa konwencję dla historii około wojennej - nie ma tu żadnych faktów historycznych, brak nawet wskazania konkretnych narzędzi za pomocą których eksterminowano ludność uwiezioną w obozie. Niemniej czytelnik nawet średnio ogarniający temat doskonale wie co dzieje się za drutem kolczastym, jednocześnie chłopcy siedzą po obu jego stronach i zwłaszcza Bruno w swojej niewiedzy wydaje się tak cudownie naiwny, ze poruszenie i wzruszenie jakie budzi recenzowana książka jest potęgowane przez kolejne jego niemądre pytania. Chłopiec pyta swojego towarzysza o to dlaczego chodzi w dzień w piżamie, dlaczego nic nie jadł dzisiaj, albo czy zagra z nim w piłkę jak już wyjdzie z obozu – Szumo na każde z tych pytań nie wie co odpowiedzieć, wydaje się z jednej strony świadomy swojej sytuacji, z drugiej zaś rozmowa z rówieśnikiem przypomina mu o dzieciństwo i miałam momentami wrażenie, ze żydowski chłopak ma nie osiem, a osiemnaście lat i widział w swoim krótkim życiu już tyle śmierci, ze zapomniał czym jest beztroskie dzieciństwo. Dość powiedzieć, że Bruno... początkowo zazdrości ośmioletniemu Szmulowi, że ten może całe dnie się bawić z z innymi dziećmi, podczas gdy on spędza czas samotnie w ogrodzie przy willi rodziców, poza bramy której nawet nie powinien wychodzić. Z czasem również dziwi się dorosłym, którzy delegowani są do pracy w jego domu, ze porzucili pracę lekarzy, aby obierać dla jego rodziny ziemniaki – scena, gdy mały Bruno rozmawia z mężczyzna, który w przeszłości rzeczywiście praktykował sztukę lekarską jest wstrząsająca. Mężczyzna uśmiecha się gorzko do chłopca gdy ten pyta co tu robi, rozmawia z nim życzliwie i nie mówi prawdy, wówczas matka nakrywa ich na rozmowie i odnosi się w sposób pogardliwy do więźnia, jednocześnie zabierając chłopca ze sobą i czyniąc wobec niego przestrogę, aby więcej nie rozmawiał ze służbą. Trudno do końca ocenić postawę matki chłopca – w książce brak jednoznacznych wskazówek, czy wiedziała ona o tym co dzieje się za murami obozu, wydawała się jednocześnie być pod silnym wpływem męża, ten z kolei w książce zajmuje jeszcze mniej miejsca, przedstawiony został lakonicznie jako oficer wojska niemieckiego, który idzie tam, gdzie zostanie skierowany i bez namysłu wykonuje powierzone mu zadania.
Warto powiedzieć jeszcze kilka słów na temat ekranizacji powieści “Chłopiec w pasiastej piżamie”, która miała miejsce w 2008 roku przez reżysera Marka Hermana pod tym samym tytułem. Zarówno powieść Johna Boyne’a jak i oparty na niej film są w gruncie rzeczy bardzo do siebie zbliżone, rożni się zaledwie kilka mało istotnych z punktu widzenia opowiedzianej historii szczegółów. Perspektywa małego chłopca została w filmie “Chłopiec w pasiastej piżamie” doskonale ukazana – z jednej strony jest to przerażająca prawda o tym, co działo się wówczas w hitlerowskim świecie oczami dziecka, który dostrzega wiele aspektów, które może nie do końca są trafne i adekwatne, ależ drugiej strony obrazują jego wielki stopień pogubienia, braku orientacji w świecie w którym przyszło mu żyć, okłamywanego i wychowanego w przeświadczeniu, ze istnieje rasa panów, którzy mogą traktować innych ludzi jak podgatunek, jak zwierzęta. Interesujące, że Bruno wcale nie poddaje się narracji proponowanej przez rodziców i esesmanów strzegących jego domu, sam poszukuje odpowiedzi na swoje pytania, dziecięca ciekawość prowadzi go dzień po dniu na ścieżkę, dzięki której odkrywa prawdę i w krótce przyjdzie mu za to zapłacić najwyższą cenę...
W jednym z komentarzy do filmu, sam reżyser ujawnił otwarcie cel jaki przyświecał mu przy realizacji obrazu “Chłopiec w pasiastej piżamie”. Ambicją Marka Hermana było, aby film wpisano na listę obowiązkowych obrazów, których oglądanie w ramach zajęć szkolnych miało dzieciom oczami dziecka przedstawić tragiczne losy związane z II Wojną Światową. W przeszłości spotkałam się z opiniami, jako by recenzowany tytuł zakłamywał rzeczywistość - wszak bohaterem zarówno powieści Johna Boyne’a jak i zrealizowanego na jej podstawie filmu jest ośmioletni Niemiec, wychowywany przez oficera, i ten sam chłopiec nosi jedzenie dla swojego żydowskiego przyjaciela, pomaga mu w odnalezieniu ojca, generalnie przejawia cechy w niewielkim stopniu przypisywane obywatelom Niemiec w tamtym czasie. Autor obsadził w roli głównej chłopca, ponieważ w mojej opinii chciał ukazać dziecięcą perspektywę na okrucieństwo jakie miało miejsce w obozach zagłady, wskazać tym samym, ze nikt nie rodzi się zły z natury, to ideologia dorosłych oraz indoktrynacja młodych pokoleń przyniosły tak fatalne dla świata skutki. Mam świadomość, ze oddziały SS werbowały do swoich szeregów nawet siedemnastolatków, trudno zatem przyjąć perspektywę, ze wszystkie dzieci wówczas prezentowały postawę podobna jak Bruno – tak nie było. Z drugiej jednak strony, wiara w najmłodszych pozwala sądzić dorosłym, ze mają wpływ na to jak świat będzie wyglądał w przyszłości, a książka “Chłopiec w pasiastej piżamie” została napisana w ten sposób, aby ten przekaz umocnić, wskazać jednocześnie, ze w każdym człowieku znajduje się zarówno dobra jak i zła strona, przy czym ta pierwsza wpisana jest w naturę człowieka, zaś ta druga bywa etapem ewolucji gdy świat ogarnia obłęd i szaleństwo straszliwej wojny.
Zmierzając nieuchronnie do podsumowania, chciałam jeszcze slow kilka powiedzieć na temat języka , jakim John Boyne posługuje się na łamach książki “Chłopiec w pasiastej piżamie”. Narracja prowadzona jest przez Bruno, oglądamy świat jego oczami, język zaś wydaje się w gruncie rzeczy niewymagający, wręcz prostolinijny co wydaje się być zrozumiałe jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, ze przedstawiona historia dotyczy dwojga chłopców, dorośli w recenzowanej książce mają jedynie postacie drugoplanowe, wydaja się być tłem dla niezwykłej przyjaźni jaka łączy Bruno oraz Szmulu. Dialogi brzmią niekiedy wręcz absurdalnie, pełno w nich uproszczeń i spostrzeżeń właściwych dla dziecka, jednocześnie ich prostota, podobnie jak zdziwienie Bruna gdy ten dowiaduje się co raz więcej o świecie w którym żyje jego najlepszy przyjaciel, gdzie nie ma co jeść, nie można się umyć, a ludzie od rana muszą stać w deszczu na apelu i tak dzień po dniu.
Komu polecam książkę “Chłopiec w pasiastej piżamie”? Na pewno czytelnikom ciekawym około wojennej rzeczywistości, wydaje mi się jednak, ze nawet więcej w niej odjadą Ci z nas, którzy cenią choćby książkę “Mały książę” autorstwa Antoine de Saint-Exupéry - obie pozycje łączy unikatowy sposób ukazania perspektywy dziecka na świat dorosłych, w którym trudno zrozumieć rządzące nim sprawiedliwości i pojawia się niezrozumienie, dalej bunt, a w końcu mamy wrażenie, ze dorosłość wcale nie jest tak fajna jak nam się wcześniej wydawało. Warto sięgnąć po “Chłopca w pasiastej piżamie” aby przypomnieć sobie jak wygląda świat oczami dziecka, dla mnie osobiście oznaczało to przyjrzenie się swojemu życiu i tęsknocie za beztroskimi czasami, gdy podroż do lasu za domem wydawała się wyprawą na koniec świata, choć nigdy nie przeniosła mi tak okrutnych odkryć jak miało to miejsce w przypadku bohatera książki Johna Boyne’a.
Zostawiam pięć gwiazdek, w przyszłości z pewnością wrócę do “Chłopca w pasiastej piżamie”, polecam również film zrealizowany na podstawie książki - najpierw jednak warto sięgnąć po wersje papierową opowiedzianej historii, ledwie dwieście ston z powodzeniem można przeczytać w dwa dni na co jestem żywym przykładem ?
Mam wrażenie, że ostatnimi czasy literatura około wojenna przeżywa swój rekonesans - być może jest to związane z sytuacją w Ukrainie, wydaje się, że czasy które uznawaliśmy za przeszłość słusznie minioną wracają w obliczu okropnych obrazów związanych z agresją Rosji i tysiącami ofiar tej niesprawiedliwiej wojny. Kilka dni temu obchodziłam ze swoją przyjaciółką rocznicę naszej burzliwej znajomości, która na przestrzeni lat miała swoje wzloty i upadki, w prezencie otrzymałam książkę “Chłopiec w pasiastej piżamie” i wspaniałą dedykację, zachęcającą do przeczytania tej w gruncie rzeczy szalenie snutej i dającej do myślenia książki autorstwa Johna Boyne’a, zajęło mi to trzy dni, a emocje jakie we mnie wspomniana wyżej pozycja wzbudziła postanowiłam opisać w niniejszej recenzji, służy ona przede wszystkim przelaniu myśli na słowa, może również zainspiruje was aby sięgnąć o tę fantastyczną pozycję, zaczynami!
Jeszcze w czasach szkolnych nie byłam szczególną miłośniczką historii - wydawała mi się ona poruszać tematy odległe, często tragiczne, a młodzież przecież chce żyć pełnią życia, żyć chwilą i nie myśleć ani o przeszłości, ani też nie wybiegać daleko myślami w przeszłość. Tymczasem książki wojenne przedstawiają tragiczne losy wojny, opisują masakryczny wręcz los ludności żydowskiej, polskiej czy romskiej, będących ofiarą oprawców, którzy zwykle nie ponosili konsekwencji swoich czynów - niektóre z publikacji wzruszają, inne z kolei mocno szokują, spora cęeść z nich zmusza do refleksji oraz zadumy w przedmiocie okoliczności jakie sprawiły, ze grupa ludzi była w stanie mordować miliony w imię ideologi, którą sami wymyślili jako uzasadnienie dla podjętych przez siebie działań. “Chłopiec w pasiastej piżamie” łączy wszystkie cechy dobrej książki związanej z tematyką wojenną, być może dlatego, że wojna jest tu tylko tłem dla przedstawienia historii, która mogła zdarzyć się każdemu z nas, przez to daje do myślenia, wzrusza i porusza, budzi głębokie refleksje, miejscami zachwyca, przede wszystkim jednak mocno inspiruje aby docenić to co mamy na co dzień.
Fabuła książki jest w gruncie rzeczy wyjątkowa: ośmioletni chłopiec o imieniu Bruno, przeprowadza się wraz ze swoją rodziną ze stolicy III Rzeszy, Berlina, do maleńkiego miasteczka gdzieś na prowincji. Dla chłopca oznacza to zmianę życia o 180 stopni, szybko jednak odnajduje się w nowej rzeczywistości i dostrzega plusy zmiany miejsca zamieszkania – ma bowiem przed sobą nowe miejsca do odkrycia, sporo przestrzeni do zabawy, nie musi jak wcześniej wychodzić z domu pod opieką rodziców. Bruno nie wie jednak, ze przeprowadzka ma de facto związek z awansem zawodowym jaki otrzymał ojciec, ten ma bowiem nadzorować obóz koncentracyjny, wysyłać ludzi na śmierć i dbać aby nikt nie uciekł. W oddali chłopiec dostrzega wysoki płot pilnowany przez żołnierzy z psami, wkrótce też pozna w nim najlepszego przyjaciela, tytułowego “Chłopca w pasiastej piżamie”.
Bruno początkowo nie ma nikogo, z kim mógłby spędzać czas – jego rodzice są zajęci przeprowadzką, wokół nie ma innych dzieci – postanawia zatem odkryć na własną rękę okolicę, umyka czujmy oczom swoich rodziców oraz szczelnej ochrony rozstawionej wokół muru, udaje się na pieszą wycieczkę po okolicy. Tam właśnie spotyka małego chłopca o imieniu Szmul, który zamknięty jest za siatka z drutu kolczastego, wydaje się również przeraźliwie smutny, małomówny, nie jest jak inne dzieci, które Bruno w przeszłości spotykał. Miedzy chłopcami nawiązuje się przedziwna więź, ich spotkania i rozmowy stanowią o prawdziwej wartości powieści “Chłopiec w pasiastej piżamie”.
Początkowo Bruno wydaje się zafascynowany chłopcem po drugiej stronie muru, zazdrości mu, ze ten ma wokół siebie inne dzieci z którymi może się bawić, kiedy on zdany jest tylko na ogródek przy domu, o ile nie wymknie się rodzicom i nie trafi znów pod obóz koncentracyjny, wciąż oczywiście nie wiedząc czym w istocie jest to miejsce. Przyznaje, konstrukcją książki Johna Boyne’a jest osobliwa – Bruno początkowo zazdrości swojemu przyjacielowi, gdy okazuje się, ze ten w świecie za kolczastą siatką nie musi chodzić do szkoły, niespecjalnie też znajduje się pod nadzorem rodziców, nie musi ich wiec słuchać, może spędzać godziny przy murze i bawić się w wymyślane na prędce zabawy. Na propozycje Szmulo, aby przedostał się na teren obozu i pomógł mu szukać taty, Bruno przystaje ochoczo - wkrótce sam zakłada pasiastą piżamę i obaj wyruszają na poszukiwanie taty żydowskiego chłopca. Tymczasem w obozie maja miejsce przygotowania do kolejnych egzekucji w komorach gazowych...
Wyjątkowość książki autorstwa Johna Boyne’a polega na tym, ze jest ona spojrzeniem na okrutne czasy wojny i piekło obozów koncentracyjnych oczyma zaledwie ośmioletniego dziecka – oczy te wydają się początkowo pełne ufności, niewinności i wiary w ludzi, że Ci przecież nie chcą ta naprawdę krzywdzić.Zarówno syn niemieckiego oficera jak i żydowski chłopiec wydaja się nie rozumieć okrucieństwa jakie ma miejsce wokół nich, nie rozumieją również dlaczego dzieli ich początkowo mur, który nie pozwala na wspólne zabawy, a nawet przekazywania przez Bruno na rzecz Szmulu drobnych poczęstunków, które chłopiec zabiera ze sobą z domu. Obaj pragną spędzać razem czas, wymyślać kolejne zabawy, pragną pozostać dziećmi, jednak wojenny chaos co raz mocniej w nich uderza, odbiera im najlepsze lata ich dzieciństwa. “Chłopiec w pasiastej piżamie” to głębokie studium jakie przeprowadził John Boyne nad dobrze znanym obrazem II Wojny Światowej, dzieci nie wysypują tu jednak jedynie w roli ofiar na podobieństwo dorosłych - autor stworzył hermetyczny świat, gdzie interakcja dzieje się w zasadzie między dwójką ośmioletnich bohaterów, dorośli są tu jedynie tłem dla tej historii, paradoks polega na tym, ze to właśnie ich decyzje zamieniają dzieciństwo obu chłopców w prawdziwe piekło.
Powieść “Chłopiec w pasiastej piżamie” nie ma w sobie ciężkiego klimatu właściwego dla książek poruszających tematykę obozów koncentracyjnych, przeciwnie – autor decydując się na niespotykana konwencję wykorzystał fakt w ramach którego, bohaterowie książki posługują się prostym jeżykiem dla opisania swoich przeżyć, uczyć i emocji. Tym samym dla zrozumienia przesłania jakie zawarł John Boyne w swojej książce nie jest wymagana znajomość historii, mimo iż temat jest trudny i szalenie bolesny, oczami chłopców otaczający ich świat ma czarno - białe barwy, widzą w nim dobro albo zło, a naiwność i dziecięcy urok pozwala im przez długi czas brać udział w osobliwej historii gdzieś na pograniczu świata realnego i własnej wyobraźni, która pozwala zarówno Brunowi jak i jego żydowskiego przyjacielowi tłumaczyć sobie przez sporą część książki prawidłowości jakie rządzą światem i nie dostrzegać w sobie nawzajem wrogów, mimo iż symbolicznie znajdują się po przeciwnych stronach obozu koncentracyjnego. John Boyne z powodzeniem opisuje wzruszająca historię chłopców, którzy mimo zagubienia w szaleństwie wojny, dramatu jaki rozgrywa się na ich oczach, dostrzegają w sobie ludzi, szybko stają się sobie bliscy, a ich przyjaźń każdemu z nich pozwala zachować resztki dzieciństwa - szczególnie jest to widoczne na przykładzie Szmulo, który początkowo wydaje się nieobecny, jakby umarł za życia, nie potrafi wyjaśnić powodów swojego smutku Bruno, ale czuć w nim nostalgię i melancholie, mimo iż ma zaledwie osiem lat – John Boyne ukazuje w ten sposób nie tylko zbrodnie nazistów jakie maja miejsce w obozie koncentracyjnym, ale również zbrodnie ludzkości na każdym dziecku, któremu odebrano radość z dzieciństwa, której nigdy nie odzyskają. Mur przy którym siedzą chłopcy ma w sobie głęboką symbolikę - po jednej stronie mamy tu bowiem naród niemiecki, który dokonywał najstraszniejszych zbrodni, godził się na nią i nie chciał dostrzegać jej okrucieństwa, widać to szczególnie po matce Bruno, która pytana o obóz i znajdujących się w nim ludzi, nie potrafi wyjawić prawdy synowi, odnosi się do niego z miłością i troską, ale jednocześnie kłamie bo nie jest w stanie przyznać przed własnym synem, ze eksterminacja żydów jest źródłem majątku jaki zgromadzili wraz z mężem. Po drugiej stronie muru znajdują się zaś zupełnie niewinni ludzie, pojmani i osadzeni w obozie – Bruno przygląda im się idąc wzdłuż muru, kiedy rozmawia ze Szmulo, opowiada, ze nie widzi miedzy nimi i ludźmi za murem żadnych różnic, wszyscy wglądając podobnie, podobnie też ze sobą rozmawiają, też chcą jeść, spać i pić. John Boyne w ten sposób odwołuje się do podstawowego imperatywu człowieczeństwa, znamienne ze w powieści “Chłopiec w pasiastej piżamie” tylko dwoje dzieci zdaje się dostrzegać istotę człowieczeństwa.
Nie jest łatwo opisać emocje towarzyszące lekturze książki “Chłopiec w pasiastej piżamie” - skupiłam się na moich wrażeniach, ale te w gruncie rzeczy trudno mi nazwać z uwagi na prostotę opowiedzianej w powieści Johna Boyne’a historii – parokrotnie podczas przerzucania kolejnych stron było mi autentycznie smutno... to był ten rodzaj smutku, kiedy człowiek nie dostrzega wokół siebie żadnych powodów do radości, paradoksalnie znalazłam w tym powód do optymizmu, zapytacie jaki? Szumo wydawał się być dzieckiem bez tej dziecięcej radości i beztroski, jakie często utożsamiane są z dzieciństwem, ale to właśnie pojawienie się Bruna obudziło w nim pragnienie zabawy, nadzieje na coś do zjedzenia, potrzebę nazwania swoich myśli w głowie. “Chłopiec w pasiastej piżamie” to książka przejmująco smutna, uczy jednak, ze nawet w najtrudniejszych momentach naszego życia to przyjaźń jest tym, co pozwala nam przetrwać złe dni i znaleźć w sobie siłę aby walczyć i iść dalej. Nie powiem, jak skończyła się książka, nie chce wam psuć zabawy z jej czytania, wydaje mi się jednak, ze autor od początku nie zakładał happy endu – to droga, a nie cel okazały się w przypadku spotkania dwojga małych przyjaciół najważniejsze.
Dodaj swoją opinię
Zaloguj się na swoje konto, aby mieć możliwość dodawania opinii.
Czy chcesz zostawić tylko ocenę?
Dodanie samej oceny o książce nie jest brane pod uwagę podczas losowania nagród. By mieć szansę na otrzymanie nagrody musisz napisać opinię o książce.
Już oceniłeś/zrecenzowałeś te książkę w przeszłości.
Możliwe jest dodanie tylko jednej recenzji do każdej z książek.
Sposoby dostawy
Płatne z góry
InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa od 190 zł
ORLEN Paczka
12.99 zł
Darmowa od 190 zł
Automaty DHL BOX 24/7 i punkty POP
12.99 zł
Darmowa od 190 zł
DPD Pickup Automaty i Punkty Odbioru
9.99 zł
Darmowa od 190 zł
Automaty Orlen Paczka, sklepy Żabka i inne
12.99 zł
Darmowa od 190 zł
GLS U Ciebie - Kurier
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier DPD
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier InPost
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Pocztex Kurier
13.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier DHL
14.99 zł
Darmowa od 190 zł
Kurier GLS - kraje UE
69.00 zł
Punkt odbioru (Dębica)
2.99 zł
Darmowa od 190 zł
Płatne przy odbiorze
Kurier GLS pobranie
23.99 zł
Sposoby płatności
Płatność z góry
Przedpłata

Zwykły przelew