Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Ballada o Alfredzie Łaszowskim
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Życie Łaszowskiego można podzielić na dwa etapy. Pod koniec swojego życia, w obliczu zbliżającej się śmierci, dokonuje refleksji i wyraża żal za przeszłe błędy.
W młodości jego życie było pełne niepokoju i buntowniczych dążeń. Jego przygoda z literaturą i polityką rozpoczęła się w cieszyńskim gimnazjum, gdzie pod wpływem polonisty Juliana Przybosia zetknął się z ideami awangardy i socjalizmu, które obiecywały uniwersalne wartości i triumf sztuki oraz sprawiedliwości. Ambitny jak Alkibiades, Łaszowski wierzył we własne możliwości i pragnął zdobyć sławę. Studiując filozofię na Uniwersytecie Warszawskim, czynnie uczestniczył w życiu politycznym uczelni, zyskując uznanie wśród rówieśników dzięki swojemu oratorskiemu talentowi. Przebywał w literackich kręgach, zdobywając względy takich postaci jak Zofia Nałkowska i Karol Irzykowski. W 1937 roku niespodziewanie zwrócił się ku faszyzmowi, co było znaczącym krokiem wstecz. Zafascynowany nazizmem, zaczął wypowiadać się językiem populistycznym, co wiązało się z upodobaniem do kiczu.
Podczas okupacji w Polsce, Łaszowski zmagał się z pytaniami o swoją tożsamość. W obliczu niemieckiej dominacji jego polska tożsamość zaczęła słabnąć. Mimo że nie przestał być Polakiem, zaczął identyfikować się jako Niemiec, lawirując pomiędzy kolaboracją a utrzymywaniem polskich kontaktów. Po wojnie sądy rozliczały takich jak on, ale Łaszowski uniknął procesu. Po ustabilizowaniu się sytuacji powrócił do Warszawy i w 1947 roku dołączył do Stowarzyszenia PAX. Drugą połowę życia spędził na dobrze płatnych stanowiskach, angażując się w publicystykę oraz krytykę literacką na łamach pism takich jak Dziś i Jutro. Przybierając postawę moralizatora, krytykował fascynację Zachodem oraz zmiany obyczajowe lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. W miarę upływu lat i pod presją cenzury złagodniał, przeistaczając się w konserwatywnego starca, który ze względu na swoje ziemiańsko-katolickie korzenie z przyjemnością głosił moralne przesłania dotyczące młodego pokolenia. Choć w latach trzydziestych jego poglądy były kontrowersyjne, po wojnie osiągnął stabilizację, choć jego twórczość stała się przewidywalna i pełna banałów.
Podczas okupacji, Łaszowski w wolnych chwilach próbował swoich sił w pisaniu powieści. Chociaż większość jego rękopisów spłonęła podczas powstania, jedną z powieści udało mu się odtworzyć po wojnie, publikując ją jako "Psy gończe". Mimo że Bolesław Piasecki z PAX-u, ceniący św. Augustyna, zlecił mu napisanie powieści o ojcu Kościoła, książka nie spełniła oczekiwań i okazała się mało angażująca. Wszystkie dzieła fabularne Łaszowskiego nie przekroczyły poziomu przeciętności.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Życie Łaszowskiego można podzielić na dwa etapy. Pod koniec swojego życia, w obliczu zbliżającej się śmierci, dokonuje refleksji i wyraża żal za przeszłe błędy.
W młodości jego życie było pełne niepokoju i buntowniczych dążeń. Jego przygoda z literaturą i polityką rozpoczęła się w cieszyńskim gimnazjum, gdzie pod wpływem polonisty Juliana Przybosia zetknął się z ideami awangardy i socjalizmu, które obiecywały uniwersalne wartości i triumf sztuki oraz sprawiedliwości. Ambitny jak Alkibiades, Łaszowski wierzył we własne możliwości i pragnął zdobyć sławę. Studiując filozofię na Uniwersytecie Warszawskim, czynnie uczestniczył w życiu politycznym uczelni, zyskując uznanie wśród rówieśników dzięki swojemu oratorskiemu talentowi. Przebywał w literackich kręgach, zdobywając względy takich postaci jak Zofia Nałkowska i Karol Irzykowski. W 1937 roku niespodziewanie zwrócił się ku faszyzmowi, co było znaczącym krokiem wstecz. Zafascynowany nazizmem, zaczął wypowiadać się językiem populistycznym, co wiązało się z upodobaniem do kiczu.
Podczas okupacji w Polsce, Łaszowski zmagał się z pytaniami o swoją tożsamość. W obliczu niemieckiej dominacji jego polska tożsamość zaczęła słabnąć. Mimo że nie przestał być Polakiem, zaczął identyfikować się jako Niemiec, lawirując pomiędzy kolaboracją a utrzymywaniem polskich kontaktów. Po wojnie sądy rozliczały takich jak on, ale Łaszowski uniknął procesu. Po ustabilizowaniu się sytuacji powrócił do Warszawy i w 1947 roku dołączył do Stowarzyszenia PAX. Drugą połowę życia spędził na dobrze płatnych stanowiskach, angażując się w publicystykę oraz krytykę literacką na łamach pism takich jak Dziś i Jutro. Przybierając postawę moralizatora, krytykował fascynację Zachodem oraz zmiany obyczajowe lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. W miarę upływu lat i pod presją cenzury złagodniał, przeistaczając się w konserwatywnego starca, który ze względu na swoje ziemiańsko-katolickie korzenie z przyjemnością głosił moralne przesłania dotyczące młodego pokolenia. Choć w latach trzydziestych jego poglądy były kontrowersyjne, po wojnie osiągnął stabilizację, choć jego twórczość stała się przewidywalna i pełna banałów.
Podczas okupacji, Łaszowski w wolnych chwilach próbował swoich sił w pisaniu powieści. Chociaż większość jego rękopisów spłonęła podczas powstania, jedną z powieści udało mu się odtworzyć po wojnie, publikując ją jako "Psy gończe". Mimo że Bolesław Piasecki z PAX-u, ceniący św. Augustyna, zlecił mu napisanie powieści o ojcu Kościoła, książka nie spełniła oczekiwań i okazała się mało angażująca. Wszystkie dzieła fabularne Łaszowskiego nie przekroczyły poziomu przeciętności.
