Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Zimowe notatki o wrażeniach z lata
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Czy warto zapoznać się z refleksjami Fiodora Dostojewskiego na temat Europejczyków, które powstały po jego pierwszej podróży na Zachód, opisanymi w "Zimowych notatkach o wrażeniach z lata"?
Dostojewski dostrzega niezwykłe podobieństwo pomiędzy Berlinem a Petersburgiem. Zauważa, że obydwa miasta mają takie same proste ulice, takie same wonie, i choć nie wymienia wszystkiego po kolei, sugeruje, że to podobieństwo przytłacza. Zastanawia się, czy warto było podróżować dwa dni w pociągu tylko po to, by ujrzeć to, od czego wcześniej uciekł. Spotkanie z berlińczykami, którzy według niego wyglądają nadzwyczaj niemiecko, sprawia, że bez większego entuzjazmu dla fresków Kaulbacha, szybko przenosi się do Drezna. W jego opinii obcowanie z Niemcami wymaga specjalnego przyzwyczajenia, które wydaje się niezbędne do komfortowego przebywania w ich otoczeniu przez dłuższy czas.
Podobne, kąśliwe opinie odnosi także do Francuzów, których uważa za pozbawionych rozsądku, przekonanych zresztą, że jego posiadanie byłoby dla nich największym nieszczęściem. Takie nieco złośliwe obserwacje, choć brzmią niekiedy staromodnie, wciąż posiadają dla Rosjan pewną, trudną do opanowania atrakcyjność.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Czy warto zapoznać się z refleksjami Fiodora Dostojewskiego na temat Europejczyków, które powstały po jego pierwszej podróży na Zachód, opisanymi w "Zimowych notatkach o wrażeniach z lata"?
Dostojewski dostrzega niezwykłe podobieństwo pomiędzy Berlinem a Petersburgiem. Zauważa, że obydwa miasta mają takie same proste ulice, takie same wonie, i choć nie wymienia wszystkiego po kolei, sugeruje, że to podobieństwo przytłacza. Zastanawia się, czy warto było podróżować dwa dni w pociągu tylko po to, by ujrzeć to, od czego wcześniej uciekł. Spotkanie z berlińczykami, którzy według niego wyglądają nadzwyczaj niemiecko, sprawia, że bez większego entuzjazmu dla fresków Kaulbacha, szybko przenosi się do Drezna. W jego opinii obcowanie z Niemcami wymaga specjalnego przyzwyczajenia, które wydaje się niezbędne do komfortowego przebywania w ich otoczeniu przez dłuższy czas.
Podobne, kąśliwe opinie odnosi także do Francuzów, których uważa za pozbawionych rozsądku, przekonanych zresztą, że jego posiadanie byłoby dla nich największym nieszczęściem. Takie nieco złośliwe obserwacje, choć brzmią niekiedy staromodnie, wciąż posiadają dla Rosjan pewną, trudną do opanowania atrakcyjność.
