Z dna piekła. Moje przeżycia w niemieckich obozach koncentracyjnych 1943-1945

Bolesław Dziewięcki, żołnierz Armii Krajowej znany pod pseudonimem Koraban, był uczestnikiem pierwszego zamachu na gestapowca Helmuta Kappa. Wraz z towarzyszem Hieronimem Piaseckim, który nosił pseudonim Zola, wziął udział w tej odważnej akcji. Niestety, 13 czerwca 1943 roku, podczas operacji AK, został schwytany przez Niemców. Pomimo brutalnych tortur, nie zdradził żadnych informacji, chociaż jego żona i miesięczna córeczka Marysia również były w rękach gestapo.

Dziewięcki przeszedł przez horror kilku niemieckich obozów koncentracyjnych: Birkenau, Auschwitz, Buchenwald i Ravensbrück. Spędził siedemnaście wyczerpujących miesięcy w podziemnych tunelach obozu pracy Dora, gdzie produkowano pociski V1 i V2. Gdy Dora została zlikwidowana, Bolesław wraz z innymi więźniami został zmuszony do marszu przez Ravensbrück, nie znając celu podróży. Wyzwolenie nadeszło dla niego w trakcie tej morderczej wędrówki. Do Polski powrócił w czerwcu 1945 roku, równo dwa lata po aresztowaniu, mając za sobą niezwykle bolesne doświadczenia.

Wspomnienia Dziewięckiego pełne są dramatycznych momentów. W jednym z nich opowiada, jak noc w obozie przeradzała się w ciągłą wspinaczkę ku przeżyciu, z nadzieją na koniec wojny. W innym wzruszającym fragmencie wspomina o bułkach, które otrzymał z domu - wewnątrz jednej znalazł ukryte zdjęcie swojej córeczki w króliczym futerku, co stało się dla niego symbolem nadziei i motywacją do przetrwania. Ten obraz nosił ze sobą jako skarb w swojej podróży powrotnej do domu.

Dalsze losy rodziny Dziewięckich, w tym historia Bolesława po wojnie, opowiada jego córka, Barbara Dziewięcka-Figiel, w książce zatytułowanej "Dom pod lipą".