Wyspa

Na pewnej przeciętnej wyspie życie toczyło się spokojnie, dopóki pewnego dnia na jej brzegach nie zacumował statek pełen ludzi z kontynentu. Mieszkańcy wyspy zaczęli pragnąć, by stać się takimi jak nowoprzybyli, co zapoczątkowało ambitny plan budowy mostu. Przedsięwzięcie to wymagało wykorzystania wszystkich zasobów wyspy: kamieni z gór, drzew z lasów i piasku z plaż.

Historia ukazuje zjednoczony wysiłek mieszkańców, którzy, porwani wizją wielkiej konstrukcji, nie zdawali sobie sprawy z ogromu zadania. Inżynierowie dokonują niezbędnych kalkulacji, a ludność współdziała jak jeden organizm, dążąc do realizacji wspólnego marzenia. Dopiero z czasem ujawniają się błędy w obliczeniach oraz nieprzewidziane trudności.

Książka zachęca do refleksji nad tym, co pozostaje po zakończeniu takiego projektu. Jest to opowieść o współczesnych czasach, o naszej tożsamości oraz o marzeniach i celach, które nas napędzają. W kontekście polskim skłania do zastanowienia się nad tym, czy wiemy, czego naprawdę chcemy.