Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Wojny Marlborougha 1702-1709. Tom 2
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Choć życiorys Marlborougha był już wielokrotnie opisywany, ponowne zbadanie jego losów pozostaje w pełni uzasadnione. Tylko dwaj biografowie podeszli do tego zadania w odpowiedni sposób. Dzieło archidiakona Coxe'a skupia się skrupulatnie na okresie po 1702 roku, natomiast książka lorda Wolseleya, kończąca się na tej samej dacie, przyćmiła wcześniejsze rozdziały Coxe'a. Razem te dwie prace stanowią pełne opracowanie tematu. Połączenie ich odkryć badawczych w jednym tomie wydaje się naturalnym krokiem, choć nie jest to przedsięwzięcie spektakularne. W mojej pracy starałem się stworzyć opis dostępny dla szerokiego grona czytelników, niekoniecznie profesjonalnych historyków. Uważam, że książka archidiakona Coxe'a, pełna cennych fragmentów korespondencji Marlborougha, jest niepotrzebnie rozwlekła i chaotyczna, co zniechęca do jej lektury dla rozrywki. Nawet lord Wolseley, w swoim pragnieniu dopracowania tła, którym przedstawia Marlborougha, często popada w dygresje i powtórzenia, co utrudnia zachowanie zwięzłości i spójności. Z wyjątkiem kilku miejsc, gdzie uznałem to za konieczne, dążyłem do jak największego skrócenia tekstu. Nie pretenduję do odkrycia nowych faktów, jednakże obecnie znanych jest wiele dokumentów, które nie były dostępne dla Coxe'a, a częściowo także dla Wolseleya. W ostatnich latach liczni historycy, zarówno brytyjscy, jak i zagraniczni, wydali cenne opracowania dotyczące postaci i wydarzeń z czasów Marlborougha, które swobodnie wykorzystałem. Marlborough był przede wszystkim żołnierzem, a nawet jego sukcesy dyplomatyczne wynikały w dużej mierze z jego militarnych triumfów. Dlatego też dokładniej przyjrzałem się jego karierze wojskowej, niż życiu politycznemu czy prywatnemu. Nie roszczę sobie pretensji do posiadania specjalistycznej wiedzy, lecz mam nadzieję, że moja praca okaże się przydatna osobom interesującym się postacią księcia. Niezaprzeczalnie, wiele z tego, co napisałem, ma charakter polemiczny. Marlborough zarówno za życia, jak i po śmierci wzbudzał liczne kontrowersje, będąc celem wielu nieprzejednanych krytyków.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Choć życiorys Marlborougha był już wielokrotnie opisywany, ponowne zbadanie jego losów pozostaje w pełni uzasadnione. Tylko dwaj biografowie podeszli do tego zadania w odpowiedni sposób. Dzieło archidiakona Coxe'a skupia się skrupulatnie na okresie po 1702 roku, natomiast książka lorda Wolseleya, kończąca się na tej samej dacie, przyćmiła wcześniejsze rozdziały Coxe'a. Razem te dwie prace stanowią pełne opracowanie tematu. Połączenie ich odkryć badawczych w jednym tomie wydaje się naturalnym krokiem, choć nie jest to przedsięwzięcie spektakularne. W mojej pracy starałem się stworzyć opis dostępny dla szerokiego grona czytelników, niekoniecznie profesjonalnych historyków. Uważam, że książka archidiakona Coxe'a, pełna cennych fragmentów korespondencji Marlborougha, jest niepotrzebnie rozwlekła i chaotyczna, co zniechęca do jej lektury dla rozrywki. Nawet lord Wolseley, w swoim pragnieniu dopracowania tła, którym przedstawia Marlborougha, często popada w dygresje i powtórzenia, co utrudnia zachowanie zwięzłości i spójności. Z wyjątkiem kilku miejsc, gdzie uznałem to za konieczne, dążyłem do jak największego skrócenia tekstu. Nie pretenduję do odkrycia nowych faktów, jednakże obecnie znanych jest wiele dokumentów, które nie były dostępne dla Coxe'a, a częściowo także dla Wolseleya. W ostatnich latach liczni historycy, zarówno brytyjscy, jak i zagraniczni, wydali cenne opracowania dotyczące postaci i wydarzeń z czasów Marlborougha, które swobodnie wykorzystałem. Marlborough był przede wszystkim żołnierzem, a nawet jego sukcesy dyplomatyczne wynikały w dużej mierze z jego militarnych triumfów. Dlatego też dokładniej przyjrzałem się jego karierze wojskowej, niż życiu politycznemu czy prywatnemu. Nie roszczę sobie pretensji do posiadania specjalistycznej wiedzy, lecz mam nadzieję, że moja praca okaże się przydatna osobom interesującym się postacią księcia. Niezaprzeczalnie, wiele z tego, co napisałem, ma charakter polemiczny. Marlborough zarówno za życia, jak i po śmierci wzbudzał liczne kontrowersje, będąc celem wielu nieprzejednanych krytyków.
