Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Ucho, dynia, 125!
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Jacek Kosmala czuł ogromną potrzebę sprzeciwienia się zmianom, które go dotknęły, ale nie był w stanie tego wyrazić. Jego twarz, zazwyczaj okrągła i rumiana, zaczęła się zmieniać, przybierając kształt przypominający pysk psa. Nogom wydłużenie nie było pisane, zamiast tego stawały się coraz krótsze, a ręce gwałtownie się skurczyły, zamieniając się w małe, zdeformowane łapki. Całe ciało Jacka stało się podłużne i obrastało żółtą sierścią. Wciąż stojąc na dwóch nogach, poczuł niespodziewany dyskomfort i zrozumiał, że bardziej naturalne będzie przyjęcie pozycji na czworakach. W strachu i osłupieniu próbował wykrzyknąć: "Co się ze mną dzieje?", lecz zamiast tego z jego gardła wydobył się tylko głuchy warkot. Taki niecodzienny przebieg wydarzeń przedstawia fragment książki "Ucho, dynia, 125!".
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Jacek Kosmala czuł ogromną potrzebę sprzeciwienia się zmianom, które go dotknęły, ale nie był w stanie tego wyrazić. Jego twarz, zazwyczaj okrągła i rumiana, zaczęła się zmieniać, przybierając kształt przypominający pysk psa. Nogom wydłużenie nie było pisane, zamiast tego stawały się coraz krótsze, a ręce gwałtownie się skurczyły, zamieniając się w małe, zdeformowane łapki. Całe ciało Jacka stało się podłużne i obrastało żółtą sierścią. Wciąż stojąc na dwóch nogach, poczuł niespodziewany dyskomfort i zrozumiał, że bardziej naturalne będzie przyjęcie pozycji na czworakach. W strachu i osłupieniu próbował wykrzyknąć: "Co się ze mną dzieje?", lecz zamiast tego z jego gardła wydobył się tylko głuchy warkot. Taki niecodzienny przebieg wydarzeń przedstawia fragment książki "Ucho, dynia, 125!".
