To tylko rock’n’roll. Zawsze The Rolling Stones

Według legendy, Mick Jagger i Keith Richards poznali się przypadkowo na peronie w Dartford, czekając na pociąg do Londynu. Tam Jagger miał przy sobie zestaw płyt, podczas gdy Richards trzymał w rękach gitarę. Takie było początku jednej z najbardziej wpływowych grup rockowych wszechczasów. Choć ta historia jest powszechnie znana, Rich Cohen w swojej książce przedstawia jeszcze bardziej intrygującą wersję wydarzeń. Skupia się na pierwszych występach scenicznych zespołu oraz ich złotym okresie, który obejmuje albumy od "Beggars Banquet" z 1968 roku do "Exile on Main Street" z 1972 roku.

W latach dziewięćdziesiątych Cohen, pełniący rolę reportera magazynu Rolling Stone, miał szansę podróżować z zespołem, co pozwoliło mu nawiązać bliskie relacje z jego członkami. Wynikiem tego jest szczegółowa biografia, napisana z pasją i żywą narracją, w której autor dzieli się również swoimi refleksjami na temat opisywanych wydarzeń. Książka nie tylko eksploruje świat seksu, narkotyków i rock and rolla, ale także porusza tematy miłości, ambicji, przyjaźni i satysfakcji. Prezentuje nowe spojrzenie na grupę, próbując odkryć tajemnicę ich niezwykłej trwałości.

Recenzje podkreślają wyjątkowość tej książki. New York Observer zauważa, że "nikt nie opowiedziałby tej opowieści lepiej niż Cohen. Ta książka naprawdę oddaje ducha rock and rolla." The Wall Street Journal określa ją jako "fantastyczną", zauważając, że Cohen rzuca nowe światło na The Rolling Stones. Pitchfork podkreśla, że autor potrafi pisać o muzyce jako sile zdolnej przemieniać świat. Chicago Tribune wyraża się o niej jako o "mistrzowskiej", podkreślając, że mimo ogromnej liczby książek napisanych o zespole, ta zdecydowanie jest jedną z najważniejszych.