Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Szału nie ma, jest rak
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Wielu ludzi wątpiło, że zdoła wypełnić rolę księdza bez popadania w karykaturalność. Jednak przez prawie jedenaście lat kapłaństwa zrealizował wiele imponujących przedsięwzięć. Zorganizował domowe hospicjum, a później zbudował stacjonarne od podstaw. Inicjował letnie warsztaty dla studentów medycyny znane jako Areopagi etyczne. Był katechetą w szkole, gdzie uczniowie byli wobec niego wymagający, a on stawiał im wysokie oczekiwania.
1 czerwca 2012 roku spotkała go ciężka wiadomość – nowotwór mózgu. Pomimo dwóch operacji i ciągłych sesji chemioterapii, nie przestaje działać na rzecz hospicjum i wspiera jego pacjentów. Jest również dla swoich byłych uczniów wsparciem, pomagając wielu z nich uporządkować własne życie. Deklaruje, że pozostaje "otwarty na cud", przy jednoczesnym przygotowaniu się do tego, aby "godnie przeżyć swoją śmierć".
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Wielu ludzi wątpiło, że zdoła wypełnić rolę księdza bez popadania w karykaturalność. Jednak przez prawie jedenaście lat kapłaństwa zrealizował wiele imponujących przedsięwzięć. Zorganizował domowe hospicjum, a później zbudował stacjonarne od podstaw. Inicjował letnie warsztaty dla studentów medycyny znane jako Areopagi etyczne. Był katechetą w szkole, gdzie uczniowie byli wobec niego wymagający, a on stawiał im wysokie oczekiwania.
1 czerwca 2012 roku spotkała go ciężka wiadomość – nowotwór mózgu. Pomimo dwóch operacji i ciągłych sesji chemioterapii, nie przestaje działać na rzecz hospicjum i wspiera jego pacjentów. Jest również dla swoich byłych uczniów wsparciem, pomagając wielu z nich uporządkować własne życie. Deklaruje, że pozostaje "otwarty na cud", przy jednoczesnym przygotowaniu się do tego, aby "godnie przeżyć swoją śmierć".
