Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej

Wyobraź sobie świat, w którym codzienność przypomina Orwellowską dystopię z "Roku 1984". Żyjesz w kraju, gdzie radio przekazuje jedynie treści od państwowej stacji, a monotonię dnia rozbijają czerwone slogany propagandowe. Twój pokój zdobi jeden nieodzowny element - portret przywódcy, któremu musisz oddawać cześć podczas ważnych uroczystości. Seks ogranicza się wyłącznie do aktu prokreacji, a bezpieczeństwo państwowe dba o kontrolę nie tylko twoich słów, ale i myśli. To nie wizja z książki, ale rzeczywistość Korei Północnej, rządzonej od 1945 roku przez jeden z najbardziej represyjnych reżimów na świecie.

Barbara Demick w swojej nagradzanej książce "Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej" wprowadza czytelników w nieznany świat tego kraju, koncentrując się na okresie po śmierci Kim Ir Sena, gdy władzę objął Kim Dzong Il. To był czas wielkiej biedy, w którym wiele osób straciło życie, a liczba uciekinierów z tego komunistycznego państwa gwałtownie wzrosła.

Demick przedstawia historie kilku uchodźców, przez które ukazuje dramat wielu mieszkańców Korei Północnej - głód, represje i strach stają się codziennym elementem ich życia. Osoby, które zdołały uciec, dzielą się swoimi doświadczeniami o trudach tej ucieczki, wewnętrznej podróży do wolności oraz o bolesnych rozstaniach z rodzinami. Joanna Hosaniak z Citizens' Alliance for North Korean Human Rights podkreśla wartość tej lektury w zmianie percepcji czytelników na temat północnokoreańskiej rzeczywistości.

New York Times chwali książkę za dogłębną znajomość tematu, jednocześnie podkreślając jej skupienie na indywidualnych historiach. San Francisco Chronicle uważa ją za wybitne dzieło literatury faktu, które przywraca człowieczeństwo tym, o których cierpieniach niewiele wiadomo na Zachodzie. Publishers Weekly opisuje ją jako fascynujące i osobiste spojrzenie na życie sześciu uciekinierów, zręcznie łączące prywatne losy z historią pogrążonego w chaosie kraju.