Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Skąd się biorą dzieci? Leon pyta
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
O nie! Leon dowiaduje się, że wkrótce zostanie starszym bratem. Czy ta nowa, nieznana dzidzia zajmie jego pokój? A może rodzina będzie musiała zmienić mieszkanie na większe? Leon zaczyna myśleć, że może czekać go przeprowadzka i rozstanie z przyjaciółmi. Felek, który już ma młodszą siostrę, twierdzi, że z takim maluchem nie ma żadnego pożytku – dzieci tylko śpią i jedzą na zmianę. A przy okazji, skąd właściwie biorą się dzieci?
Leon, ciekawski jak zawsze, postanawia zgłębić ten temat. Szuka odpowiedzi u starszych braci Felka, pana Rogali – nauczyciela, babci Mani, organisty Zygmunta oraz doktor Wierzby. Planuje też porozmawiać z rodzicami. Wszystko dlatego, że zastanawia się, dlaczego dorośli robią z tego takie wielkie zamieszanie.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
O nie! Leon dowiaduje się, że wkrótce zostanie starszym bratem. Czy ta nowa, nieznana dzidzia zajmie jego pokój? A może rodzina będzie musiała zmienić mieszkanie na większe? Leon zaczyna myśleć, że może czekać go przeprowadzka i rozstanie z przyjaciółmi. Felek, który już ma młodszą siostrę, twierdzi, że z takim maluchem nie ma żadnego pożytku – dzieci tylko śpią i jedzą na zmianę. A przy okazji, skąd właściwie biorą się dzieci?
Leon, ciekawski jak zawsze, postanawia zgłębić ten temat. Szuka odpowiedzi u starszych braci Felka, pana Rogali – nauczyciela, babci Mani, organisty Zygmunta oraz doktor Wierzby. Planuje też porozmawiać z rodzicami. Wszystko dlatego, że zastanawia się, dlaczego dorośli robią z tego takie wielkie zamieszanie.
