Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Prawda jest jeszcze gorsza. Autobiografia
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Wiele lat temu w Walii pojawiły się o mnie krzywdzące i nieprawdziwe plotki. Plotki te skutecznie zamknęły mi drzwi wielu kościołów. W tym trudnym czasie zwróciłem się do Boga, skarżąc się na sytuację. Powiedziałem: "Boże, to mnie rani! Ci ludzie szerzą kłamstwa, które powstrzymują mnie przed służeniem Tobie". Wówczas usłyszałem wyraźny głos Pana: "Dawidzie, najgorsze, co mogą o tobie powiedzieć, nie dorównuje prawdzie o tobie". Te słowa przyniosły mi ulgę i rozbawiły mnie, bo zrozumiałem, że ci ludzie nie znają moich największych słabości. W taki sposób powstał tytuł mojej autobiografii. Pan dodał także: "Znam wszystkie twoje wady, ale wciąż cię kocham i nadal będę ciebie wspierać". Mój śmiech mieszał się ze łzami wdzięczności. Nawet teraz, gdy to piszę, mam łzy w oczach, dostrzegając niezmierzoną łaskę, jaką mi okazał.
Przez lata mówiłem, że nigdy nie napiszę autobiografii, ponieważ uważałem to za przejaw egocentryzmu. Byłem przekonany, że nie ma powodu, by uznawać, iż inni będą chcieli mnie czytać. Jednak pod wpływem przyjaciół i wydawców postanowiłem zmienić zdanie. Ostatecznie, to, jak widzę siebie samego i jak postrzegają mnie inni, nie jest aż tak istotne. Ta refleksja prowadziła mnie do podstawowego pytania, które pojawiało się, ilekroć siadałem do pisania: Co Bóg o mnie pomyśli? W końcu moja historia została opowiedziana. Bogu niech będzie chwała.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Wiele lat temu w Walii pojawiły się o mnie krzywdzące i nieprawdziwe plotki. Plotki te skutecznie zamknęły mi drzwi wielu kościołów. W tym trudnym czasie zwróciłem się do Boga, skarżąc się na sytuację. Powiedziałem: "Boże, to mnie rani! Ci ludzie szerzą kłamstwa, które powstrzymują mnie przed służeniem Tobie". Wówczas usłyszałem wyraźny głos Pana: "Dawidzie, najgorsze, co mogą o tobie powiedzieć, nie dorównuje prawdzie o tobie". Te słowa przyniosły mi ulgę i rozbawiły mnie, bo zrozumiałem, że ci ludzie nie znają moich największych słabości. W taki sposób powstał tytuł mojej autobiografii. Pan dodał także: "Znam wszystkie twoje wady, ale wciąż cię kocham i nadal będę ciebie wspierać". Mój śmiech mieszał się ze łzami wdzięczności. Nawet teraz, gdy to piszę, mam łzy w oczach, dostrzegając niezmierzoną łaskę, jaką mi okazał.
Przez lata mówiłem, że nigdy nie napiszę autobiografii, ponieważ uważałem to za przejaw egocentryzmu. Byłem przekonany, że nie ma powodu, by uznawać, iż inni będą chcieli mnie czytać. Jednak pod wpływem przyjaciół i wydawców postanowiłem zmienić zdanie. Ostatecznie, to, jak widzę siebie samego i jak postrzegają mnie inni, nie jest aż tak istotne. Ta refleksja prowadziła mnie do podstawowego pytania, które pojawiało się, ilekroć siadałem do pisania: Co Bóg o mnie pomyśli? W końcu moja historia została opowiedziana. Bogu niech będzie chwała.
