Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Pomiędzy
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
W mojej prozie dostrzega się wspólnotę ludzi dynamicznych i refleksyjnych, którzy jednak pozostają w cieniu. Daleko im do bezmyślnego szczęścia, a trudno im znaleźć przestrzeń do wyrażenia sprzeciwu. To osoby, które nie mogą w pełni rozwijać swoich umiejętności, coś je powstrzymuje, coś je uwiera. Może to być związane z nie całkiem uczciwymi fundamentami nowej Polski, które dla wielu przestały być uciążliwe, ale dla nich nie. Być może zbyt często naśladujemy, zamiast dążyć do własnych celów i dróg. Może przeszkadza im zależność od silniejszych sąsiadów, jak w sytuacji „Pomiędzy”. Taka wspólnota istnieje, choć jest niewidoczna. Najczęściej dostrzega się osoby, które wygrały na przemianach lub tych, którzy egzystują na marginesie z braku sprytu czy zasobów. Jednak nie o nich piszę. Interesują mnie osoby pełne pomysłów, inteligencji i umiejętności, które mogłyby być wśród wygranych, ale mają inne cele. Ważniejsza jest dla nich twórczość, działalność społeczna czy badania naukowe, zamiast jedynie dążenia do osobistych korzyści. Moim zdaniem, te osoby jeszcze się nie odkryły w swojej liczbie i sile, nie są świadome siebie nawzajem. Stanowią ukrytą wspólnotę, oczekującą na ujawnienie. Grzegorz Filip
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
W mojej prozie dostrzega się wspólnotę ludzi dynamicznych i refleksyjnych, którzy jednak pozostają w cieniu. Daleko im do bezmyślnego szczęścia, a trudno im znaleźć przestrzeń do wyrażenia sprzeciwu. To osoby, które nie mogą w pełni rozwijać swoich umiejętności, coś je powstrzymuje, coś je uwiera. Może to być związane z nie całkiem uczciwymi fundamentami nowej Polski, które dla wielu przestały być uciążliwe, ale dla nich nie. Być może zbyt często naśladujemy, zamiast dążyć do własnych celów i dróg. Może przeszkadza im zależność od silniejszych sąsiadów, jak w sytuacji „Pomiędzy”. Taka wspólnota istnieje, choć jest niewidoczna. Najczęściej dostrzega się osoby, które wygrały na przemianach lub tych, którzy egzystują na marginesie z braku sprytu czy zasobów. Jednak nie o nich piszę. Interesują mnie osoby pełne pomysłów, inteligencji i umiejętności, które mogłyby być wśród wygranych, ale mają inne cele. Ważniejsza jest dla nich twórczość, działalność społeczna czy badania naukowe, zamiast jedynie dążenia do osobistych korzyści. Moim zdaniem, te osoby jeszcze się nie odkryły w swojej liczbie i sile, nie są świadome siebie nawzajem. Stanowią ukrytą wspólnotę, oczekującą na ujawnienie. Grzegorz Filip
