Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Obrazy nieskończoności
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Badanie mechanizmu widzenia przez pryzmat geometrii to sposób narzucania temu procesowi pewnej racjonalnej struktury intelektualnej. Dowodem, który może świadczyć o tym, że starożytni myśliciele byli świadomi tej kwestii, jest ich pozorna niepewność co do kierunku promieni widzenia – czy wychodzą one z oka, czy do niego wpadają. Zdawali sobie sprawę, że widzenie jest niemożliwe bez obecności światła, ale uznawali również, iż promienie te, jako ideowe konstrukcje, mogą być postrzegane jako pewna forma emisji. Paradoksalnym w tej teorii jest również punkt euklidesowy, który mimo braku składowych części, stanowi wierzchołek geometrycznego stożka widzenia, ilustrując ograniczenia tak zorganizowanego postrzegania.
W Europie Zachodniej ta wiedza zaginęła na prawie tysiąc lat. Gdy ponownie zetknęli się z nią średniowieczni teoretycy perspektywy, dotarła ona również do pracowni malarzy. Artyści, ignorując zawiłe paradoksy związane z teorią widzenia, przyjęli tylko te jej aspekty, które były im praktycznie użyteczne – postrzegając punkt wyłącznie jako znak na płaszczyźnie. Jednakże, gdy takie pojmowanie punktu podjął Leonardo da Vinci, rzemieślnik z filozoficznymi ambicjami, przekształcił ontologiczną naturę tego pustego znaku na grunt rzeczywistości empirycznej, czyniąc z próżni teoretyczną zasadę rzeczywistości.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Badanie mechanizmu widzenia przez pryzmat geometrii to sposób narzucania temu procesowi pewnej racjonalnej struktury intelektualnej. Dowodem, który może świadczyć o tym, że starożytni myśliciele byli świadomi tej kwestii, jest ich pozorna niepewność co do kierunku promieni widzenia – czy wychodzą one z oka, czy do niego wpadają. Zdawali sobie sprawę, że widzenie jest niemożliwe bez obecności światła, ale uznawali również, iż promienie te, jako ideowe konstrukcje, mogą być postrzegane jako pewna forma emisji. Paradoksalnym w tej teorii jest również punkt euklidesowy, który mimo braku składowych części, stanowi wierzchołek geometrycznego stożka widzenia, ilustrując ograniczenia tak zorganizowanego postrzegania.
W Europie Zachodniej ta wiedza zaginęła na prawie tysiąc lat. Gdy ponownie zetknęli się z nią średniowieczni teoretycy perspektywy, dotarła ona również do pracowni malarzy. Artyści, ignorując zawiłe paradoksy związane z teorią widzenia, przyjęli tylko te jej aspekty, które były im praktycznie użyteczne – postrzegając punkt wyłącznie jako znak na płaszczyźnie. Jednakże, gdy takie pojmowanie punktu podjął Leonardo da Vinci, rzemieślnik z filozoficznymi ambicjami, przekształcił ontologiczną naturę tego pustego znaku na grunt rzeczywistości empirycznej, czyniąc z próżni teoretyczną zasadę rzeczywistości.
