Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Matka na obiad
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Bohaterem książki "Matki na obiad" jest człowiek o imieniu Siódmy Seltzer, który pełni rolę męża i ojca, pracując jako lektor w wydawnictwie. Przez całe życie tożsamość była dla niego ograniczeniem, z którego pragnął się uwolnić. Chciał pozbyć się nieustannego przynależenia do konkretnej rasy, kontynentu, płci czy orientacji, a także wyznania. Marzył o uniknięciu wciśnięcia w te ciasne kategorie. Jednak od własnej tożsamości nie sposób się uwolnić. Chociaż Siódmy dawno zerwał więzi z rodziną, kiedy dowiaduje się o nadchodzącej śmierci matki, czuje się zobowiązany do powrotu.
Na łożu śmierci jego matka wypowiada słowa, których zawsze się obawiał: "Zjedz mnie". Dla Siódmego nie jest to zaskakujące, bo rodzina Seltzerów to kanibale, będący niegdyś częścią dynamicznej amerykańskiej mniejszości etnicznej. Problem polega na tym, że matka jest ogromna, mierzy sto dziewięćdziesiąt centymetrów i waży dwieście kilogramów. Nawet po podzieleniu jej ciała pomiędzy trzynaścioro dzieci, sprawa pozostaje trudna do rozwiązania. Sytuację komplikuje także fakt, że Dziewiąty jest wegetarianinem, Drugi uznaje tylko koszerne jedzenie, Pierwszy nie cierpi matki, zaś Szósty już zmarł. Nawet gdyby udało się zebrać wszystkich na tą makabryczną uroczystość, nikt nie byłby pewny, jak przeprowadzić taki ceremoniał, ponieważ Kanibamerykanie dawno zatracili swoją tradycję. Ostatnią osobą, która pamięta cokolwiek z dawnego zwyczaju, jest wujek Iszmael, ale jego obecność jedynie zaostrza rodzinne niesnaski.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Bohaterem książki "Matki na obiad" jest człowiek o imieniu Siódmy Seltzer, który pełni rolę męża i ojca, pracując jako lektor w wydawnictwie. Przez całe życie tożsamość była dla niego ograniczeniem, z którego pragnął się uwolnić. Chciał pozbyć się nieustannego przynależenia do konkretnej rasy, kontynentu, płci czy orientacji, a także wyznania. Marzył o uniknięciu wciśnięcia w te ciasne kategorie. Jednak od własnej tożsamości nie sposób się uwolnić. Chociaż Siódmy dawno zerwał więzi z rodziną, kiedy dowiaduje się o nadchodzącej śmierci matki, czuje się zobowiązany do powrotu.
Na łożu śmierci jego matka wypowiada słowa, których zawsze się obawiał: "Zjedz mnie". Dla Siódmego nie jest to zaskakujące, bo rodzina Seltzerów to kanibale, będący niegdyś częścią dynamicznej amerykańskiej mniejszości etnicznej. Problem polega na tym, że matka jest ogromna, mierzy sto dziewięćdziesiąt centymetrów i waży dwieście kilogramów. Nawet po podzieleniu jej ciała pomiędzy trzynaścioro dzieci, sprawa pozostaje trudna do rozwiązania. Sytuację komplikuje także fakt, że Dziewiąty jest wegetarianinem, Drugi uznaje tylko koszerne jedzenie, Pierwszy nie cierpi matki, zaś Szósty już zmarł. Nawet gdyby udało się zebrać wszystkich na tą makabryczną uroczystość, nikt nie byłby pewny, jak przeprowadzić taki ceremoniał, ponieważ Kanibamerykanie dawno zatracili swoją tradycję. Ostatnią osobą, która pamięta cokolwiek z dawnego zwyczaju, jest wujek Iszmael, ale jego obecność jedynie zaostrza rodzinne niesnaski.
